Szaleńczy pościg za Lechem Poznań zakończony połowicznym sukcesem. Żółto-Czerwoni zremisowali przy Słonecznej z Kolejorzem 1:1. Gospodarze byli znacznie lepsi, ale nie udało się tego przełożyć na komplet punktów. Ostatecznie bramkę na wagę remisu w 86. minucie zdobył Arvydas Novikovas.
W piątkowy wieczór przy Słonecznej dojdzie do spotkania Jagiellonii Białystok z Lechem Poznań. Goście przyjeżdżają do Białegostoku podbudowani zwycięstwem nad Legią Warszawa. Jak przekonuje szkoleniowiec Lecha, te zwycięstwo dużo dało jego zespołowi, ale nadal trzeba dużo pracować. Trener Mamrot przekonuje z kolei, że mecz z Lechem zapowiada się na najtrudniejsze do tej pory spotkanie Jagiellonii pod jego wodzą.
- Taki mecz przeciwko Lechowi zawsze są trudnymi meczami. Lech to dobry zespół, są teraz w bardzo dobrej formie. W piątek czeka nas bardzo ciężka przeprawa. Na taki mecz nie trzeba się szczególnie mobilizować - mówi przed meczem z Lechem Poznań, zawodnik Jagiellonii Białystok, Fedor Cernych.
- W Jagiellonii spędziłem fajne trzy lata, podkreślałem to już niejednokrotnie i zawsze będę to miło wspominał, bo to był mój pierwszy poważny kontakt z ekstraklasą poznałem tu dużo fajnych ludzi. Dużo się tam zmieniło przez ostatnie lata, ale co do zawodników czy pracowników klubu to zostało tam jeszcze kilku znajomych i na pewno będzie to jutro miłe spotkanie - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Maciej Gajos, pomocnik Lecha Poznań, były zawodnik Jagiellonii.
Powrót Mariana Kelemena, bramka Cilliana Sheridana, Piotrek Tomasik i Guilherme razem na boisku. Żółto-Czerwoni pokonali w spotkaniu towarzyskim wicemistrza Białorusi - Szachtior Soligorsk 2:0!
Jagiellonia Białystok zremisowała w Krakowie z Wisłą 0:0. Taki wynik oznacza, że obie drużyny podtrzymały swoje passy meczów bez porażki - Biała Gwiazda przed własną publicznością, Jagiellonia w delegacji.
Przed piłkarzami Jagiellonii Białystok kolejny wyjazd na trudny i nieprzyjazny teren. Dość powiedzieć, że z 29 ligowych spotkań na najwyższym poziomie rozgrywkowym Żółto-Czerwoni z tarczą z Reymonta wracali tylko dwukrotnie - w 1988 i 2014 roku. Zespół Ireneusza Mamrota chce jednak podtrzymać swoją dobrą serię na wyjazdach (jako jedyni nie zaznali jeszcze porażki w delegacji w tym sezonie) i odczarować kolejny po tym w Gdańsku stadion.
W środę obradowała Komisja Ligi. Jednym z tematów rozważań było niedzielne spotkanie pomiędzy Jagiellonią Białystok, a Legią Warszawa. Po rozpatrzeniu dostępnych materiałów Komisja Ligi zdecydowała się nałożyć na Żółto-Czerwonych karę finansową.
Fedor Cernych i Arvydas Novikovas otrzymali powołania na mecze eliminacji Mistrzostw Świata w Rosji, w których przeciwnikami Litwinów będą Maltańczycy oraz Anglicy.
Zawodnik Jagiellonii Białystok, Karol Świderski otrzymał kolejne powołanie od selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Polski U21. Tym razem Czesław Michniewicz powołał młodego napastnika Jagi na mecze eliminacyjne młodzieżowych mistrzostw Europy z Finlandią i Litwą.
Jagiellonia Białystok ogłosiła pozyskanie nowego zawodnika. Jest nim doświadczony bramkarz, doskonale znany polskim kibicom, Mariusz Pawełek. 36-letni golkiper ma rozwiązać problemy kadrowe w bramce Żółto-Czerwonych powstałe w wyniku urazów Mariana Kelemena oraz Damiana Węglarza.
Według policyjnych danych, do Białegostoku przyjechało wczoraj około 900 kibiców Legii Warszawa. Nie obejrzeli jednak meczu z trybun.
W drugim niedzielnym meczu Lotto Ekstraklasy Żółto-Czerwoni pokonali na własnym stadionie Legię Warszawa 1:0 (0:0). Bramkę na wagę trzech punktów w końcówce spotkania zdobył dla białostoczan Fedor Cernych.
- Mecze mistrza i wicemistrza zawsze są dobrym widowiskiem. Na stadionie będzie dużo ludzi, każdy będzie chciał obejrzeć dobry mecz. Nikogo nie trzeba na takie spotkanie szczególnie przygotowywać mentalnie czy mobilizować. Każdy będzie chciał zagrać jak najlepiej potrafi i pokazać się ze swojej najlepszej strony - przekonuje przed meczem z Legią Warszawa, pomocnik Jagiellonii Białystok, Fedor Cernych.
Jagiellonia Białystok po bardzo dobrym meczu tylko zremisowała w Gdańsku z miejscową Lechią 3:3 (1:2). Rywale Jagiellończyków uciekli spod topora w doliczonym czasie gry, kiedy wynik strzałem głową ustalił Marco Paixao.
- Nie myślimy już o poprzednim sezonie. Gdańsk nie jest przyjaznym terenem dla żadnego zespołu. Trzeba myśleć pozytywnie, że pojedziemy tam i zdobędziemy trzy punkty - mówi przed meczem z Lechią Gdańsk, pomocnik Jagiellonii Białystok, Taras Romanczuk.
- Dla nas miniona przerwa reprezentacyjna była bardzo potrzebna. Mogliśmy spokojnie potrenować. Dziewięć dni poświęciliśmy na przygotowanie fizyczne i taktyczne, następnie zawodnicy dostali dwa dni wolnego. Sądzę, że jesteśmy dobrze przygotowani na mecz z Jagiellonią. Nasza sytuacja nie jest ciekawa. Nie możemy pozwolić sobie na straty. Jesteśmy na ostatnim miejscu, dlatego musimy walczyć - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Jagiellonią Białystok, były szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, a obecnie trener Cracovii, Michał Probierz.
Trwa przerwa na zgrupowania i mecze kadr narodowych. Tym razem selekcjonerzy reprezentacji postanowili skorzystać z usług czterech zawodników Ireneusza Mamrota. Na zgrupowania udali się Litwini - Fedor Cernych oraz Arvydas Novikovas, a także młodzieżowi reprezentanci Polski i Gruzji, Karol Świderski oraz Luka Gugeszaszvili.
Od środy na testach w Jagiellonii Białystok przebywa mogący grać na pozycji ofensywnego pomocnika i napastnika zawodnik Żalgirisu Wilno, Brazylijczyk Elivelton Ribeiro Dantas.
Żółto-Czerwoni ogłosili transfer 24-letniego słoweńskiego obrońcy Nemanji Mitrovicia. Rosły defensor z serbskimi korzeniami fachu uczył się we Włoszech. Z Jagiellonią związał się 4-letnią umową.
- Nie będę mógł przyjechać do Białegostoku. Bardzo żałuje, że nie udało się wrócić na czas. Zamiast do Was, lecę do Estonii na zgrupowanie kadry. Tam jeszcze przejdę badania i zobaczę, może uda mi się zagrać w jednym z dwóch meczów w tej przerwie - mówi były już zawodnik Jagiellonii Białystok, obecnie pomocnik Piasta Gliwice, najbliższego ligowego rywala Żółto-Czerwonych, Konstatnin Vassiljev. Z doświadczonym Estończykiem rozmawialiśmy o przyczynach pechowego startu Piastunek, przestrzelonych karnych i zmieniającej się z meczu na mecz białostockiej drużynie.
W najbliższą sobotę Jagiellonia Białystok podejmie na własnym terenie Piasta Gliwice. Piłkarze Ireneusza Mamrota mówią jednym głosem o niedosycie, jaki czują po remisie ze Śląskiem. Czasem remis oznacza wyszarpanie punktu, innym razem dwa stracone. W tym przypadku Jagiellończycy znaleźli się w tej drugiej grupie. Mecz z Piastem z pewnością nie będzie łatwy, ale białostoczanie wierzą w to, że przy wsparciu swoich kibiców wywalczą kolejne zwycięstwo w sezonie.
- Na pewno trapiące nas od początku sezonu kontuzje hamują rozwój zespołu. Na wszystko trzeba czasu, a każda kontuzja, każda zmiana, dodatkowo nas spowalnia - mówi trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot, który od początku sezonu toczy wojnę z trapiącymi jego zawodników kontuzjami.
Jagiellonia notuje jeden z lepszych startów w lidze w swojej historii. Trenerzy robią co mogą, przygotowują zespół do kolejnych spotkań. Walczą z kolejnymi rywalami, ale coraz bardziej Żółto-Czerwonym prócz innych zespołów z ekstraklasy dają się we znaki kontuzje. Ledwie wrócili do składu Piotr Tomasik oraz Przemysław Frankowski, a do lekarskiego gabinetu odesłani zostali Taras Romanczuk oraz Ivan Runje.
Jagiellonia Białystok po bardzo dobrym meczu podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Piłkarzom obu zespołów grę utrudniał deszcz, ale mimo to mieliśmy okazję zobaczyć jeden z lepszych w tym sezonie meczów w wykonaniu Żółto-Czerwonych, którzy przy odrobinie szczęścia mogli zdecydowanie ograć gości.