Zanim piłkarze Jagiellonii Białystok i Lecha Poznań wybiegną na murawę, przedstawiciele obu klubów połączą siły i wspólnie obdarują mieszkańców Białegostoku rogalami świętomarcińskimi. Zajadanie się tymi smakołykami to tradycyjny i nieodłączny element obchodów Święta Niepodległości w Poznaniu. Co roku mieszkańcy Poznania zjadają nawet kilkaset ton tych specyfików.
To produkt regionalny certyfikowany zresztą przez Unię Europejską. Prawo do jego wypieku w tym roku otrzymało ponad 100 piekarni i cukierni. Rogale świętomarcińskie są oczywiście różne. W niektórych masa makowa jest bardziej zmielona, w innych wyczuwalny aromat migdałów, a w jeszcze kolejnych przeważa nuta orzecha włoskiego. Wspólny mianownik? Jest w sumie kilka. A te najbardziej oczywiste? Są słodkie. Delikatnie wilgotne. Niesamowicie kaloryczne. I pyszne - czytamy w komunikacie zaprezentowanym przez organizatorów akcji.
Pierwszy raz w historii i na taką skalę element poznańskiego świętowania przeniesiony zostanie na Podlasie. - Jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że realizujemy nasz projekt z Jagiellonią i chyba jako pierwsi w Polsce. Dotąd nie zdarzało się przecież, żeby kluby w jakiejkolwiek dyscyplinie promowały swoje regiony na terenie ligowych rywali. Oczywiście na boisku byliśmy i będziemy dla siebie konkurencją, ale poza nim jej dla siebie nie stanowimy. Dlatego ponad wszelkimi podziałami chcemy zarazić białostocczan miłością do rogali świętomarcińskich, a także pomysłem, że warto odwiedzić Poznań i spróbować wielu innych naszych specjałów. Jesteśmy przekonani, że sport to znakomita platforma do promocji wielu sfer życia i pozytywnych emocji - mówi rzecznik prasowy Lecha Poznań, Łukasz Borowicz.
- Cieszymy się bardzo, że w naszym mieście odbędzie się pierwsza tego typu akcja. I pomimo, ze Jagiellonia i Lech są tego dnia rywalami na boisku, to jestem przekonana, że mieszkańcy naszego miasta, nasi Kibice, z duża przyjemnością spróbują tradycyjnego, poznańskiego wypieku - przekonuje z kolei Agnieszka Klim, dyrektor marketingu Jagiellonii Białystok i dodaje - Jesteśmy regionem, który jest wielokulturowy, a co za tym idzie, także mamy znakomite tradycyjne potrawy. Dziś żartujemy, że przyjmujemy gości z ?własnym koszykiem?, co nie jest typowe na Podlasiu, bo przecież słyniemy z gościnności. Dlatego mamy nadzieję, że przy okazji najbliższego meczu w Poznaniu będziemy mogli odwdzięczyć się klubowi i kibicom Lecha i zaprosić na podobną degustację. Przy okazji zachęcamy również inne kluby do tego typu inicjatyw.
Przedstawicieli obu klubów spotkać będzie można w niedzielę, 11 listopada w centrum miasta od 14 do 15. Klubowy autokar z poznańskimi smakołykami stanie przed wejściem do hotelu Cristal przy ul. Lipowej.