Lepiej w początkowej fazie meczu wyglądali gospodarze, którzy już po kilku minutach wypracowali sobie kilka niezłych okazji do objęcia prowadzenia. W 7. minucie z ostrego kąta Jasmina Buricia zaskoczyć próbował Karol Świderski. Chwilę później obok słupka po podaniu Łukasza Burligi uderzył Marko Poletanović. Z małymi kłopotami, ale jednak golkiper gości zatrzymał także piłkę po strzale Przemysława Frankowskiego. W tej sytuacji górą jeszcze był bramkarz przyjezdnych, ale już w 21. minucie więcej szczęścia miał reprezentacyjny skrzydłowy Jagi, który płaskim strzałem otworzył wynik meczu po sporym zamieszaniu w polu karnym i asyście Karola Świderskiego.
Wydawało się, że Jagiellończycy pójdą za ciosem, ale niespodziewanie bramkę zdobyli goście z Poznania. Piłkę w pole karne Jagi z rzutu rożnego dośrodkował Darko Jevtić, gospodarze zdołali ją jeszcze wybić, ale po chwili pomocnik Lecha ponownie posłał piłkę w pole karne, futbolówka przeleciała pomiędzy kilkoma zawodnikami i trafiła na nogę Thomasa Rogne. Marian Kelemen zdołał odbić futbolówkę, ale ta znów spadła pod nogi Norwega, który z bliskiej odległości wepchnął ją do bramki strzeżonej przez słowackiego bramkarza Jagiellonii.
Kilka minut później było jeszcze gorzej. Jagiellończycy stracili piłkę na wysokości własnego pola karnego po wrzucie piłki z autu. Kamil Jóźwiak zagrał przed pole karne do Darko Jevticia, a ten podał do Marcina Wasielewskiego, który oddał bardzo dobry strzał lewą nogą, po którym piłka wpadła przy dalszym słupku bramki Kelemena. Chwilę później kapitalnie w sytuacji ?jeden na jednego? nogą obronił strzał Christiana Gytkjaera Marian Kelemen. Lech mógł prowadzić 3:1, ale na szczęście z bardzo dobrej strony pokazał się doświadczony Słowak.
Końcówka pierwszej połowy znów należała do Jagi, ale gospodarze nie zdołali odpowiedzieć przez zmianą stron. Po upływie pięciu minut od wyjścia z szatni na drugą połowę Jagiellończycy doprowadzili do wyrównania. Piątego gola w sezonie strzelił Karol Świderski. Drugą asystę, w drugim kolejnym meczu, zanotował Marko Poletanović.
W odpowiedzi bliski zdobycia bramki dla Lecha był młody prawy obrońca zespołu z Poznania, Robert Gumny. Na szczęście i tym razem górę wzięło doświadczenie Kelemena, który odbił piłkę przed siebie. W 71. minucie goście ponownie trafili do siatki Jagi. Szczęście Łukasza Trałki nie trwało jednak zbyt długo, gdyż sędzia Bartosz Frankowski nie uznał tego gola sygnalizując pozycję spaloną pomocnika Lecha. W końcówce spotkania na bramkę Kelemena strzelał jeszcze Kamil Jóźwiak, a Buricia niepokoić próbowali Novikovas oraz Roman Bezjak, żadna z tych prób nie przyniosła jednak efektu bramkowego i mecz zakończył się podziałem punktów.
Jagiellonia Białystok 2 (1:2) 2 Lech Poznań
Bramki: Przemysław Frankowski 21, Karol Świderski 50 - Thomas Rogne 27, Marcin Wasielewski 33
Jagiellonia Białystok: 25. Marian Kelemen - 8. Łukasz Burliga, 17. Ivan Runje, 5. Nemanja Mitrović, 12. Guilherme - 21. Przemysław Frankowski, 20. Marko Poletanović (74, 99. Bartosz Kwiecień), 6. Taras Romanczuk, 26. Martin Pospisil, 9. Arvydas Novikovas (82, 18. Cillian Sheridan) - 28. Karol Świderski (69, 11. Roman Bezjak).
Lech Poznań: 1. Jasmin Burić - 2. Robert Gumny, 5. Dimitris Goutas, 4. Thomas Rogne, 22. Wołodymyr Kostewycz - 37. Marcin Wasielewski, 6. Łukasz Trałka, 25. Pedro Tiba (84, 7. Maciej Gajos), 10. Darko Jevtić (68, 24. Joao Amaral), 29. Kamil Jóźwiak - 32. Christian Gytkj?r (85, 8. Paweł Tomczyk).
żółte kartki: Poletanović, Guilherme - Wasielewski.
sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
widzów: 12 988.