Dublet Świderskiego i trzy punkty Jagi

Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe beniaminka Lotto Ekstraklasy, Zagłębie Sosnowiec 4:1 (1:0). Dwie bramki dla białostoczan zdobył Karol Świderki, na listę strzelców wpisali się także Arvydas Novikovas oraz Łukasz Burliga, który strzałem w 90. minucie ustalił wynik spotkania.

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

Początek spotkania na Stadionie Ludowym w Sosnowcu należał zdecydowanie do gospodarzy, którzy mogli objąć prowadzenie już w 3. minucie meczu. Z lewej strony dośrodkował Patrik Mraz, a bardzo bliski trafienia piłki głową był angolski napastnik Zagłębia, Alexandre Cristovao. Na szczęście tego dnia nie był on tak dobrze dysponowany jak w poprzedniej kolejce, kiedy dwukrotnie pokonał bramkarza Wisły Kraków i nieznacznie minął się z futbolówką. Po chwili uderzeniem z dystansu Mariana Kelemena zaskoczyć próbował jeden z najważniejszych w tym sezonie graczy z Sosnowca - Konrad Wrzesiński. Jego strzał nie sprawił jednak golkiperowi Jagi większych problemów. Groźnie pod bramką wicemistrzów Polski zrobiło się także po zagraniu piłki w pole karne przez Zarko Udovicicia. Podanie Serba zostało jednak skutecznie przecięte przez skoncentrowanego Guilherme.

Trochę to trwało, ale z czasem do głosu zaczęli dochodzić także przyjezdni. W 23. minucie po podaniu Arvydasa Novikovasa z ostrego kąta uderzył Przemysław Frankowski. Strzał skrzydłowego Jagiellonii skutecznie odbił jednak Dawid Kudła. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bramkę gospodarzy główkował jeszcze Taras Romanczuk, a kilka minut później w doskonałej sytuacji po dośrodkowaniu Guilherme znalazł się ponownie Frankowski. Reprezentant Polski oddał strzał głową, ale i tym razem lepszy okazał się Kudła.

Jagiellończycy szukali kolejnych okazji do zdobycia bramki i w końcu dopięli swego. W 38. minucie podanie Mateusza Machaja, na bramkę, strzałem sprzed pola karnego zamienił Karol Świderski. Piłka po drodze otarła się jeszcze o palce bramkarza Zagłębia, a następnie odbiła się od słupka i wpadła do siatki. W końcowym fragmencie pierwszej części gry bliski zdobycia swojej drugiej bramki w barwach Jagi był także Lukas Klemenz, ale i tym razem czujność w bramce zachował Kudła, który był chyba najlepszym zawodnikiem swojego zespołu przed przerwą.

Po niej było już znacznie gorzej, ale też i sam bramkarz niewiele mógł zrobić wobec dobrze radzącej sobie w ofensywie Jagiellonii. Po kilkudziesięciu sekundach od zmiany stron Żółto-Czerwoni podwyższyli prowadzenie po golu Arvydasa Novikovasa, do którego dograł Marko Poletanović. Osiem minut później było już 3:0. Tym razem dobrą akcję gości wykończył Świderski, zdobywając swoją drugą bramkę w tym meczu.

Gospodarze odpowiedzieli uderzeniem Vamary Sanogo. Wprowadzony w drugiej połowie napastnik skorzystał na stracie Bartosza Kwietnia i mając sporo szczęścia pokonał Kelemena. W tej sytuacji o podwójnym pechu może mówić Kwiecień, który najpierw stracił futbolówkę, a następnie dał się nastrzelić, po czym piłka kompletnie zmieniła tor lotu i wpadła do bramki słowackiego golkipera Jagi. Ostatnie słowo w poniedziałkowy wieczór należało jednak do gości. Po indywidualnej akcji Martina Pospisila wynik meczu na 4:1 ustalił Łukasz Burliga.

Zagłębie Sosnowiec 1 (0:1) 4 Jagiellonia Białystok

Bramki: Vamara Sanogo 77' - Karol Świderski 38', 54', Arvydas Novikovas 46', Łukasz Burliga 90'

Zagłębie Sosnowiec: 1. Dawid Kudła - 17. Michael Heinloth, 4. Arkadiusz Jędrych, 25. Piotr Polczak, 2. Patrik Mraz - 77. Konrad Wrzesiński, 66. Adam Banasiak (71, 72. Dejan Vokić), 24. Bartłomiej Babiarz (78, 28. Mello), 8. Szymon Pawłowski, 22. Zarko Udovicić (59, 27. Vamara Sanogo) - 42. Alexandre Cristovao.

Jagiellonia Białystok: 25. Marian Kelemen - 8. Łukasz Burliga, 4. Lukas Klemenz, 5. Nemanja Mitrović, 12. Guilherme - 9. Arvydas Novikovas, 20. Marko Poletanović (76, 99. Bartosz Kwiecień), 6. Taras Romanczuk, 89. Mateusz Machaj (61, 26. Martin Pospisil), 21. Przemysław Frankowski - 28. Karol Świderski (82, 18. Cillian Sheridan).

żółte kartki: Piotr Polczak, Bartłomiej Babiarz.

sędziował: Jarosław Przybył.

widzów: 3112.

Zobacz również