W środę obradowała Komisja Ligi. Jednym z tematów rozważań było niedzielne spotkanie pomiędzy Jagiellonią Białystok, a Legią Warszawa. Po rozpatrzeniu dostępnych materiałów Komisja Ligi zdecydowała się nałożyć na Żółto-Czerwonych karę finansową.
- Mecze mistrza i wicemistrza zawsze są dobrym widowiskiem. Na stadionie będzie dużo ludzi, każdy będzie chciał obejrzeć dobry mecz. Nikogo nie trzeba na takie spotkanie szczególnie przygotowywać mentalnie czy mobilizować. Każdy będzie chciał zagrać jak najlepiej potrafi i pokazać się ze swojej najlepszej strony - przekonuje przed meczem z Legią Warszawa, pomocnik Jagiellonii Białystok, Fedor Cernych.
- Nie myślimy już o poprzednim sezonie. Gdańsk nie jest przyjaznym terenem dla żadnego zespołu. Trzeba myśleć pozytywnie, że pojedziemy tam i zdobędziemy trzy punkty - mówi przed meczem z Lechią Gdańsk, pomocnik Jagiellonii Białystok, Taras Romanczuk.
W ósmej kolejce Ekstraklasy ponad siedem tysięcy widzów na stadionie w Krakowie oglądało wyrównaną walkę, z tym że przez większą część meczu Jagiellonia starała się odrobić utratę bramki w 23 minucie. Na szczęście udało się to pod koniec meczu. W rezultacie Jagiellonia 1-1 Cracovia .
- Dla nas miniona przerwa reprezentacyjna była bardzo potrzebna. Mogliśmy spokojnie potrenować. Dziewięć dni poświęciliśmy na przygotowanie fizyczne i taktyczne, następnie zawodnicy dostali dwa dni wolnego. Sądzę, że jesteśmy dobrze przygotowani na mecz z Jagiellonią. Nasza sytuacja nie jest ciekawa. Nie możemy pozwolić sobie na straty. Jesteśmy na ostatnim miejscu, dlatego musimy walczyć - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Jagiellonią Białystok, były szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, a obecnie trener Cracovii, Michał Probierz.
- Nie będę mógł przyjechać do Białegostoku. Bardzo żałuje, że nie udało się wrócić na czas. Zamiast do Was, lecę do Estonii na zgrupowanie kadry. Tam jeszcze przejdę badania i zobaczę, może uda mi się zagrać w jednym z dwóch meczów w tej przerwie - mówi były już zawodnik Jagiellonii Białystok, obecnie pomocnik Piasta Gliwice, najbliższego ligowego rywala Żółto-Czerwonych, Konstatnin Vassiljev. Z doświadczonym Estończykiem rozmawialiśmy o przyczynach pechowego startu Piastunek, przestrzelonych karnych i zmieniającej się z meczu na mecz białostockiej drużynie.
W najbliższą sobotę Jagiellonia Białystok podejmie na własnym terenie Piasta Gliwice. Piłkarze Ireneusza Mamrota mówią jednym głosem o niedosycie, jaki czują po remisie ze Śląskiem. Czasem remis oznacza wyszarpanie punktu, innym razem dwa stracone. W tym przypadku Jagiellończycy znaleźli się w tej drugiej grupie. Mecz z Piastem z pewnością nie będzie łatwy, ale białostoczanie wierzą w to, że przy wsparciu swoich kibiców wywalczą kolejne zwycięstwo w sezonie.
Jagiellonia Białystok po bardzo dobrym meczu podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Piłkarzom obu zespołów grę utrudniał deszcz, ale mimo to mieliśmy okazję zobaczyć jeden z lepszych w tym sezonie meczów w wykonaniu Żółto-Czerwonych, którzy przy odrobinie szczęścia mogli zdecydowanie ograć gości.
Przed Żółto-Czerwonymi niezwykle trudne spotkanie z niewygodnym dla wszystkich w lidze rywalem, jakim jest Korona. Kielczanie w zasadzie, jak co sezon skazywani na pożarcie, znów ucierają nosa ekspertom i zaskakują kolejnych przeciwników. Oby tym razem sami byli zaskoczeni. Pomóc w osiągnięciu celu ma były już zawodnik Złocisto-Krwistych, a obecnie piłkarz Jagiellonii - Bartosz Kwiecień.
- Wydaje mi się, że początek sezonu mamy dobry, gdyż na boisku robimy dokładnie to, czego od siebie oczekujemy. Rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Mamy komplet punktów, mimo iż nasza gra nie wyglądała momentami najlepiej. Zdążyłem już zobaczyć na co stać chłopaków i wiem, że nie jesteśmy jeszcze w optymalnej dyspozycji. Najważniejsze są jednak wyniki - tłumaczy lewy obrońca Jagiellonii, Brazylijczyk Guilherme.
- Wiele spotkań jest na styku, te z Sandecją również takie będzie. Postaramy się jednak zrobić wszystko, żeby nasi kibice w niedziele opuszczali stadion w dobrych nastrojach - mówi przed meczem z Sandecją Nowy Sącz, bramkarz Jagiellonii Białystok - Marian Kelemen.
Jacek Góralski został piłkarzem Łudogorca Razgrad. Defensywny pomocnik Jagiellonii Białystok i reprezentacji Polski przeszedł dziś testy medyczne, a następnie podpisał 3-letni kontrakt z sześciokrotnym mistrzem Bułgarii.
Pogoda nie sprzyjała, rywal postawił trudne warunki, okazji było jak na lekarstwo, ale ostatecznie Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Pogoń Szczecin 1:0 (0:0). Decydujące trafienie w ostatnich minutach meczu po błędzie Jarosława Fojuta zaliczył Cillian Sheridan.
Jagiellonia Białystok po bardzo trudnym meczu z Górnikiem Zabrze sięgnęła po drugi komplet punktów w tym sezonie. Zwycięstwo Żółto-Czerwonym zagwarantowali pewnie wykonujący rzuty karne Arvydas Novikovas oraz Łukasz Sekulski. Wcześniej wynik meczu otworzył Igor Angulo.
- Można powiedzieć, że to taka faza finałowa w fazie finałowej. Każdy wie o co chodzi, każdy chce wygrywać. Jeżeli chcemy zająć dobre miejsce, to w każdym meczu naszym celem muszą być ?minimum? trzy punkty - mówi przed meczem z Wisłą Kraków pomocnik Jagiellonii Białystok, Konstantin Vassiljev.
Jak informują dziennikarze Przeglądu Sportowego, trener Michał Probierz, po sezonie odejdzie z klubu ze stolicy Podlasia. Doświadczonemu szkoleniowcowi z końcem czerwca wygasa kontrakt. Zainteresowane usługami trenera Żółto-Czerwonych są kluby z Turcji, 2. Bundesligi oraz Grecji.
Kluby, które chcą zostać dopuszczone do gry w ekstraklasie muszą spełnić szereg wymogów. Dokumentacja licencyjna Jagiellonii Białystok została uznana za wzorcową.
Zakończyła się faza zasadnicza Ekstraklasy. Po 30 kolejkach najlepszym polskim klubem jest Jagiellonia Białystok! Żółto-Czerwoni utrzymali pozycję lidera wygrywając w Gliwicach z Piastem 1:0 po bramce Ciliana Sheridana. Tym samym czeka ich już tylko 7 meczów walki o mistrzostwo Polski.
- Na pewno zabrakło nam dziś spokoju. Za dużo było nerwowości wśród zawodników. Szwankowały również nasze stałe fragmenty gry. Mogliśmy pokusić się o lepsze ich wykorzystanie. Takie mecze zazwyczaj przegrywa się 0:1. Szkoda, że nie udało nam się wepchnąć piłki do bramki w sytuacjach, które stworzyliśmy - powiedział po meczu z Pasami, trener Jagiellonii Białystok, Michał Probierz.
Rosły Irlandczyk w minionym oknie transferowym, zameldował się w Jagiellonii Białystok jako ostatni z nowych zawodników w zespole Michała Probierza. W rozegranych wiosną meczach w Ekstraklasie przekonuje jednak, że ostatni szybko mogą stać się pierwszymi. Wychowankowi Celticu Glasgow wystarczyło pięć meczów, by jego transfer zaczęto określać mianem strzału w dziesiątkę włodarzy Żółto-Czerwonych.
Piłkarze Jagiellonii Białystok zagrali w Lubinie jak na lidera rozgrywek przystało. Żółto-Czerwoni kolejny raz w sezonie strzelili rywalom cztery gole. Ten ostatni, zwycięski, w doliczonym czasie gry, był dziełem Arvydasa Novikovasa.
Żółto-Czerwoni odnieśli czwarte, kolejne zwycięstwo przed własną publicznością w 2017 roku! Tym razem wynik nie był tak spektakularny, jak w meczach z Górnikiem Łęczna, Śląskiem czy Koroną. Jaga pokonała Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 1:0, ale przewaga gospodarzy, ani przez chwilę nie podlegała dyskusji.
Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej grami kadr narodowych wracają rozgrywki ligowe. Piłkarze Jagiellonii Białystok podejmą przy Słonecznej Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Goście do Białegostoku przyjadą z tymczasowym trenerem, ale i wracającymi po kontuzjach filarami swojego zespołu. Ciekawe jak po przerwie reprezentacyjnej zaprezentują się natomiast Żółto-Czerwoni, którzy w wielu przypadkach czynnie uczestniczyli w meczach swoich reprezentacji.
W sobotę Żółto-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Białostoczanie nie wygrali czterech kolejnych spotkań z Portowcami, dlatego najbliższą okazję chcą wykorzystać do przełamania tej serii. Zespół Michała Probierza jedzie na Pomorze, jako lider tabeli. Pogoń po dobrym początku wiosny, nie potrafiła wygrać w pięciu kolejnych spotkaniach. Bordowo-Granatowi również mają coś do udowodnienia i jak przekonują, nie obawiają się lidera z Podlasia.
Do końca sezonu zasadniczego w piłkarskiej Ekstraklasie zostało pięć kolejek. Z jednej strony nie ma ważnych i nie ważnych spotkań w naszej lidze. Z drugiej często powtarza się, że decydujące rozdania w lidze, od momentu zmienienia formuły na ESA37, mają miejsce dopiero po podziale punktów. O co w końcówce sezonu powalczą Żółto-Czerwoni, którzy podstawowy cel na ten sezon zrealizowali szybciej, niż ktokolwiek zakładał przed sezonem?