- Mecze mistrza i wicemistrza zawsze są dobrym widowiskiem. Na stadionie będzie dużo ludzi, każdy będzie chciał obejrzeć dobry mecz. Nikogo nie trzeba na takie spotkanie szczególnie przygotowywać mentalnie czy mobilizować. Każdy będzie chciał zagrać jak najlepiej potrafi i pokazać się ze swojej najlepszej strony - przekonuje przed meczem z Legią Warszawa, pomocnik Jagiellonii Białystok, Fedor Cernych.
Jagiellonia Białystok po bardzo dobrym meczu tylko zremisowała w Gdańsku z miejscową Lechią 3:3 (1:2). Rywale Jagiellończyków uciekli spod topora w doliczonym czasie gry, kiedy wynik strzałem głową ustalił Marco Paixao.
- Nie myślimy już o poprzednim sezonie. Gdańsk nie jest przyjaznym terenem dla żadnego zespołu. Trzeba myśleć pozytywnie, że pojedziemy tam i zdobędziemy trzy punkty - mówi przed meczem z Lechią Gdańsk, pomocnik Jagiellonii Białystok, Taras Romanczuk.
- Dla nas miniona przerwa reprezentacyjna była bardzo potrzebna. Mogliśmy spokojnie potrenować. Dziewięć dni poświęciliśmy na przygotowanie fizyczne i taktyczne, następnie zawodnicy dostali dwa dni wolnego. Sądzę, że jesteśmy dobrze przygotowani na mecz z Jagiellonią. Nasza sytuacja nie jest ciekawa. Nie możemy pozwolić sobie na straty. Jesteśmy na ostatnim miejscu, dlatego musimy walczyć - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Jagiellonią Białystok, były szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, a obecnie trener Cracovii, Michał Probierz.
Trwa przerwa na zgrupowania i mecze kadr narodowych. Tym razem selekcjonerzy reprezentacji postanowili skorzystać z usług czterech zawodników Ireneusza Mamrota. Na zgrupowania udali się Litwini - Fedor Cernych oraz Arvydas Novikovas, a także młodzieżowi reprezentanci Polski i Gruzji, Karol Świderski oraz Luka Gugeszaszvili.
Od środy na testach w Jagiellonii Białystok przebywa mogący grać na pozycji ofensywnego pomocnika i napastnika zawodnik Żalgirisu Wilno, Brazylijczyk Elivelton Ribeiro Dantas.
Żółto-Czerwoni ogłosili transfer 24-letniego słoweńskiego obrońcy Nemanji Mitrovicia. Rosły defensor z serbskimi korzeniami fachu uczył się we Włoszech. Z Jagiellonią związał się 4-letnią umową.
- Nie będę mógł przyjechać do Białegostoku. Bardzo żałuje, że nie udało się wrócić na czas. Zamiast do Was, lecę do Estonii na zgrupowanie kadry. Tam jeszcze przejdę badania i zobaczę, może uda mi się zagrać w jednym z dwóch meczów w tej przerwie - mówi były już zawodnik Jagiellonii Białystok, obecnie pomocnik Piasta Gliwice, najbliższego ligowego rywala Żółto-Czerwonych, Konstatnin Vassiljev. Z doświadczonym Estończykiem rozmawialiśmy o przyczynach pechowego startu Piastunek, przestrzelonych karnych i zmieniającej się z meczu na mecz białostockiej drużynie.
W najbliższą sobotę Jagiellonia Białystok podejmie na własnym terenie Piasta Gliwice. Piłkarze Ireneusza Mamrota mówią jednym głosem o niedosycie, jaki czują po remisie ze Śląskiem. Czasem remis oznacza wyszarpanie punktu, innym razem dwa stracone. W tym przypadku Jagiellończycy znaleźli się w tej drugiej grupie. Mecz z Piastem z pewnością nie będzie łatwy, ale białostoczanie wierzą w to, że przy wsparciu swoich kibiców wywalczą kolejne zwycięstwo w sezonie.
- Na pewno trapiące nas od początku sezonu kontuzje hamują rozwój zespołu. Na wszystko trzeba czasu, a każda kontuzja, każda zmiana, dodatkowo nas spowalnia - mówi trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot, który od początku sezonu toczy wojnę z trapiącymi jego zawodników kontuzjami.
Jagiellonia notuje jeden z lepszych startów w lidze w swojej historii. Trenerzy robią co mogą, przygotowują zespół do kolejnych spotkań. Walczą z kolejnymi rywalami, ale coraz bardziej Żółto-Czerwonym prócz innych zespołów z ekstraklasy dają się we znaki kontuzje. Ledwie wrócili do składu Piotr Tomasik oraz Przemysław Frankowski, a do lekarskiego gabinetu odesłani zostali Taras Romanczuk oraz Ivan Runje.
Jagiellonia Białystok po bardzo dobrym meczu podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Piłkarzom obu zespołów grę utrudniał deszcz, ale mimo to mieliśmy okazję zobaczyć jeden z lepszych w tym sezonie meczów w wykonaniu Żółto-Czerwonych, którzy przy odrobinie szczęścia mogli zdecydowanie ograć gości.
Przed Żółto-Czerwonymi niezwykle trudne spotkanie z niewygodnym dla wszystkich w lidze rywalem, jakim jest Korona. Kielczanie w zasadzie, jak co sezon skazywani na pożarcie, znów ucierają nosa ekspertom i zaskakują kolejnych przeciwników. Oby tym razem sami byli zaskoczeni. Pomóc w osiągnięciu celu ma były już zawodnik Złocisto-Krwistych, a obecnie piłkarz Jagiellonii - Bartosz Kwiecień.
Piłkarze Jagiellonii Białystok doznali drugiej z rzędu porażki w tym sezonie. Po nieoczekiwanej przegranej z beniaminkiem ekstraklasy - Sandecją Nowy Sącz, tym razem lepszy od piłkarzy Ireneusza Mamrota okazał się zespół Zagłębia Lubin. Miedziowi wygrali 2:1 i to oni w kolejnej rundzie zagrają z Cracovią w 1/8 finału Pucharu Polski.
- Mecze zawsze ocenia się przez pryzmat wyniku. Nie ważne, jak dobrze zagrałby zespół, jeśli wynik nie jest korzystny dla drużyny, to zostanie ona negatywnie oceniona. Po meczu z Sandecją czujemy spory niedosyt, dlatego do Lubina jedziemy udowodnić coś sobie, wygrać i awansować do kolejnej rundy - mówi kapitan Jagiellonii Białystok, Rafał Grzyb.
Do meczu z Sandecją trwała znakomita ligowa passa piłkarzy Jagiellonii Białystok. Z dziesięciu rozegranych w tym roku spotkań na własnym terenie białostoczanie siedem wygrali i trzy zremisowali. W niedzielne popołudnie lepsi od piłkarzy Ireneusza Mamrota okazali się jednak nowosądeczanie, którzy wygrywając 3:1 zaliczyli też pierwsze, historyczne zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
- Wydaje mi się, że początek sezonu mamy dobry, gdyż na boisku robimy dokładnie to, czego od siebie oczekujemy. Rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Mamy komplet punktów, mimo iż nasza gra nie wyglądała momentami najlepiej. Zdążyłem już zobaczyć na co stać chłopaków i wiem, że nie jesteśmy jeszcze w optymalnej dyspozycji. Najważniejsze są jednak wyniki - tłumaczy lewy obrońca Jagiellonii, Brazylijczyk Guilherme.
- Wiele spotkań jest na styku, te z Sandecją również takie będzie. Postaramy się jednak zrobić wszystko, żeby nasi kibice w niedziele opuszczali stadion w dobrych nastrojach - mówi przed meczem z Sandecją Nowy Sącz, bramkarz Jagiellonii Białystok - Marian Kelemen.
Jacek Góralski został piłkarzem Łudogorca Razgrad. Defensywny pomocnik Jagiellonii Białystok i reprezentacji Polski przeszedł dziś testy medyczne, a następnie podpisał 3-letni kontrakt z sześciokrotnym mistrzem Bułgarii.
Pogoda nie sprzyjała, rywal postawił trudne warunki, okazji było jak na lekarstwo, ale ostatecznie Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Pogoń Szczecin 1:0 (0:0). Decydujące trafienie w ostatnich minutach meczu po błędzie Jarosława Fojuta zaliczył Cillian Sheridan.
Jagiellonia Białystok aktywowała klauzulę odstępnego młodego obrońcy Korony Kielce, Bartosza Kwietnia. 23-letni defensor przeszedł badania medyczne i związał się z białostockim zespołem czteroletnią umową.
Żółto-Czerwoni poznali pierwszego rywala w kolejnej edycji rozgrywek o Puchar Polski. Dzięki rozlosowanej drabince znamy także potencjalnych przeciwników Jagi w dwóch kolejnych fazach rozgrywek.
Jagiellonia Białystok po bardzo trudnym meczu z Górnikiem Zabrze sięgnęła po drugi komplet punktów w tym sezonie. Zwycięstwo Żółto-Czerwonym zagwarantowali pewnie wykonujący rzuty karne Arvydas Novikovas oraz Łukasz Sekulski. Wcześniej wynik meczu otworzył Igor Angulo.
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali w rewanżowym meczu drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy z Gabalą Fk 0:2 (0:1) i tym samym zakończyli swój udział w tych rozgrywkach w sezonie 2017/2018. Bramki dla gości zdobyli Ilgar Qurbanov oraz Filip Ozobić.
- Apeluję, zwłaszcza do kibiców, o cierpliwość, bo tym razem przeciwnik jest z zupełnie innej półki. To drużyna zdecydowanie mocniejsza i ten mecz będzie dużo trudniejszy. Gabala jest już w lepszej sytuacji, niż przed tygodniem, bo ma już za sobą ten pierwszy mecz oficjalny, a my się przekonaliśmy, że jej potencjał ofensywny jest bardzo duży - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot.