Micra ma już 34 lata, ale od dotychczas znanych czterech generacji, dzisiejszą Micrę dzielą całe lata świetlne. We wstępnych planach, wypuszczony w kwietniu 2017 r. model miał być totalną nowością, z zupełnie inną nazwą. Nissan pozostał jednak przy Micrze, bo kierowcy dobrze przyjęli poprzednie modele. Czy tak będzie i tym razem?
[BOTOKS. Reż. Patryk Vega] Półtora miliona widzów po pierwszym tygodniu wyświetlania. Dziś pewnie większość z tych, którzy w ogóle chodzą do kina, już obejrzała Botoks. Nowy film Patryka Vegi przynosi mu nowy sukces, po Pitbulach czy Służbach specjalnych. Na czym polega fenomen Botoksu a może i wszystkich filmów tego reżysera? Prawdopodobnie źródło popularności jest takie samo jak w piosenek disco-polo. Bo Botoks to takie filmowe disco-polo.
[PIERWSZY ŚNIEG. Reż. Tomas Alfredson] Film, który powstał na podstawie książki Jo Nesbo jednak niewiele ma z nią wspólnego. Jest to część serii wydarta ze środka, zmieszana z prawie fantastycznymi pomysłami oraz pełna pięknych scen.
[BLADE RUNNER 2049. Reż. Dennis Villeneuve] Któż nie zna "Łowcy androidów" Ridleya Scotta. A ci, którzy kiedyś zapadli się w klimat tej opowieści, mogą dziś wrócić do ponurej wizji świata w brudzie i kwaśnym deszczu. "Blade Runner 2049" to ciąg dalszy tamtej opowieści. Zapiera dech w piersiach, otwiera usta i wbija w fotel.
[BARRY SEAL: KRÓL PRZEMYTU. Reż. Doug Liman] Barry Seal to postać prawdziwa, ale film nie jest biografią tego człowieka. Tu bohaterem jest Tom Cruise i to raczej zbiór epizodów, w których on może się "wygrać." Nie zawodzi, zarówno wyglądem, jak i grą aktorską. Ten pięćdziesięciolatek o ciągle chłopięcej twarzy, uroczy i nieposkromiony - ciągnie ten film i wzbogaca. Film jednego aktora, który jest wszędzie i robi wszystko.
[Mroczna Wieża reż. Nikolaj Arcel] Chłopiec, któremu śnią się koszmary, uznany przez rodziców za szalonego chociaż ma rację. Istnienie innych światów poza naszym. Zły czarnoksiężnik, który chce je wszystkie zniszczyć. Ostatni, ocalały obrońca, który może zmienić losy światów. Zapowiada się bardzo przewidywalne i bajkowo ale mimo wszystko zaskakuje.
[WOJNA O PLANETĘ MAŁP. Reż. Matt Reeves] Jeszcze jeden film w całym wszechświecie filmów o "Planecie małp." Znawcy ocenili, że akcja tego dzieła chronologicznie rozgrywa się na początku całej historii. A ponieważ film jest nowy to animacja postaci małp jest perfekcyjna i godna podziwu. Gorzej z treścią, niestety.
[VALERIAN I MIASTO TYSIĄCA PLANET. Reż. Luc Besson] Szczęka nie opadnie nam z zachwytu, ale i nie wyjdziemy z kina rozczarowani. Bo mimo że w ostatnich latach Luc Besson przyzwyczaił nas do nędznych pomysłów i miernych filmów, ten film ogląda się bez uczucia zażenowania, a nawet z przyjemnością doznań wzrokowych godnych bogatej wyobraźni.
[ATOMIC BLONDE. Reż. David Leitch] Charlize Theron nie gra prostych ról. Nie gra pięknych, pustych kobiet. Charlize Theron lubi wyzwania aktorskie. Na przykład zmienić się z pięknej kobiety w odrażającą, brzydką prostytutkę, która mści się na mężczyznach. Właśnie taka rola w filmie "Monster" przyniosła jej światowe uznanie. Nie sławę, lecz uznanie. To jest obiekt pożądania Charlize Theron.
[BABSKIE WAKACJE. reż. Jonathan Levine] Drogi hotel, szalona zabawa, przygoda i porwanie z podwózką do Kolumbii, zaskakujący zwrot akcji. Bardzo dobry początek, a następnie równie dobry zjazd w dół.
[DUNKIERKA. Reż. Christopher Nolan] Porażka, o której nie chcą pamiętać Anglicy i Francuzi. Z drugiej strony zadziwiający akt dobrej woli Niemców: powstrzymanie się od zmasakrowania 400 tysięcy żołnierzy zapędzonych w ślepy zaułek. Z tym kojarzy się Dunkierka. Od teraz powinna się kojarzyć również z pięknym filmem Christophera Nolana. Filmem pięknym, bo składającym się z pięknie zakomponowanych obrazów. To wojna w obrazach, nie we krwi i urwanych kończynach.
[PARYŻ MOŻE POCZEKAĆ. reż. Eleanor Coppola]. Niektóre filmy warto obejrzeć nawet jeśli kompletnie nic się w nich nie dzieje. Taki jest właśnie ten film. Mimo że nie ma tu wartkiej akcji, zdrad, wybijanych szyb to jednak jest coś ważniejszego: przyjemność oglądania.
[W STARYM DOBRYM STYLU. Reż. Zach Braff] W tym filmie wszystko jest tak jak w tytule "w starym dobrym stylu". Doświadczeni aktorzy, bezpieczna fabuła, sprawna realizacja. W efekcie mamy półtorej godziny przyjemnie spędzonego czasu w poczuciu, że są jeszcze na świecie ludzie, którzy potrafią zrobić wciągający film dla wszystkich.
[SPIDER-MAN: HOMECOMING. reż. Jon Watts] Liczba komiksów, filmów i animacji o przygodach Spider-Mana jest do policzenia chyba tylko dla fanów tego uniwersum. Jednak każda część, nieważne której wytwórni, przyciąga do kina tłumy widzów.
[GRU, DRU I MINIONKI. REŻ. K.Balda, P.Coffin] Zło jest żółte, lubi banany, działa w stadzie i... wciąż przyciąga do kin całe rodziny, choć od premiery animacji minęło kilka tygodni. Minionki - to dobry pomysł na wolną chwilę. Tak po prostu - nie ma co czarować. Jedyna wątpliwość - kto bawi się na filmie lepiej? Dzieci czy... rodzice?
[AUTA 3. Reż. Brian Fee] Po rozczarowaniu drugą częścią filmu "Auta" - naprawdę warto zobaczyć trzecią część, póki jeszcze jest w kinie! To powrót do narracji z pierwszej części przygód Zygzaka McQueena, która tak bardzo zachwyciła moje dzieci. Po sztucznych udziwnieniach z dwójki - powrót do normalności.
[VOLTA. Reż. Juliusz Machulski] Juliusz Machulski już zapisał swoją chlubną kartę w dziejach polskiego. Dziś udowadnia, że wiara we własny geniusz najczęściej przynosi więcej szkody niż pożytku. Najnowszy jego film "Volta", który właśnie wszedł do kin, zawodzi nie tylko dlatego, że jest mało śmieszny, ale przede wszystkim z powodu niedoceniania inteligencji widza. Oczywiście Machulski ciągle jest sprawnym reżyserem błyskotliwym scenarzystą, dlatego "Voltę" można obejrzeć bez zażenowania.
[Jak dogryźć mafii. reż. Mark Cullen]. Film ogląda się dosyć lekko, chociaż momentami przynudza. Wątek z poszukiwaniem porwanego przez szemranych typów psa, mimo że dosyć oryginalny, jest niestety także mało ciekawy. Miejscami także nie do końca wiadomo, dlaczego akcja zmienia się akurat w tym momencie i skąd bohaterowie wiedzą, gdzie powinni właśnie się znajdować.
[WONDER WOMAN, reż. Patty Jenkins] W naszym świcie coraz więcej hybryd - zjawisk niejednorodnych. Hybrydowe paliwo może się okazać przyszłością motoryzacji. A czy hybrydowe postaci mogą uratować film? Wonder Woman jest właśnie taką hybrydową opowieścią. Napędza się rzeczywistością fantasy pomieszaną z realiami historycznymi. Wszystko można znieść, byle przyciągało uwagę i nie usypiało umysłu.
[PIRACI Z KARAIBÓW. ZEMSTA SALAZARA, reż. J. Roenning, E. Sandberg] Morska przygoda, kultowa już ścieżka dźwiękowa Hansa Zimmera i niepodrabialny kapitan Jack Sparrow - każdy, kto oglądał choć jedną część "Piratów z Karaibów" nie będzie miał problemu ze skojarzeniem tych elementów. Do kin weszła piąta część pirackiej serii, "Zemsta Salazara", która pozwala fanom znowu spotkać się ze starymi dobrymi znajomymi.
[THE CIRCLE. KRĄG, reż. James Ponsoldt] Social media, czyli media społecznościowe: nasz świat, chwilami zastępujący prawdziwą rzeczywistość. Zjawisko naszych czasów już raczej nie dziwi, ale ciągle niepokoi. Na przykład rodziców zatroskanych o swoje dzieci. Amerykańskie kino tylko chętnie połyka takich rodziców, chętnie też udziela wskazówek ich dzieciom wchodzącym w dorosłość. "Krąg" to nudna, ale pouczająca opowieść dla tej właśnie grupy społecznej.
[GWIAZDY, reż. Jan Kidawa-Błoński] Film opowiada o Janie Banasiu, dziecku Polki i Niemca urodzonemu w czasie wojny, świetnym piłkarzu obarczonym jednak "kontuzją polityczną", która w tamtych czasach złamała piękną karierę. Idealny materiał na film: poskręcane losy, życie pod ciśnieniem systemu, wzloty i upadki, emocje rozpięte na skrajnych biegunach. Dlaczego więc film nie wciąga, akcja się nie klei, bohaterowie grają w za ciasnych garniturach, a reżyser pędzi od epizodu do epizodu, jakby bał się, że zabraknie taśmy na dokończenie opowieści?
["Song To Song", reż. Terrence Malick] Terrence Malick obdarowuje nas swoimi dziełami rzadko. Zaczynał w latach 70. ubiegłego wieku i dziś może już mówić do widza z perspektywy mędrca. "Song to Song" to najnowszy jego film, ale styl opowiadania reżysera nie zmienia się właściwie od pierwszego znanego filmu "Badlands", który przyniósł mu zarówno uznanie jak i falę krytyki za styl opowiadania.
(STRAŻNICY GALAKTYKI 2; reż. James Gunn) Weekend otwarcia kontynuacji kultowych już Strażników Galaktyki przyciągnął do kin Helios tłumy fanów. Tym, którzy jeszcze nie podjęli ryzyka obejrzenia tego filmu, polecamy krótką recenzję, która bez zdradzania treści pozwoli podjąć decyzję - czy biec szybko do kina - czy poświęcić czas na inne przyjemności? My dajemy 7 na 10.