Mogło być lepiej. Jagiellonia Białystok zremisowała ze Śląskiem Wrocław w meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1. Bramkę dla Żółto-Czerwonych zdobył Marc Gual. Ślązacy wyrównali za sprawą gola samobójczego autorstwa Michała Pazdana.
Cztery gole i... remis. Takim wynikiem zakończył się mecz, który Jagiellonia Białystok rozegrała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
Jagiellonia Białystok w najbliższy piątek, 5 listopada, rozegra swój kolejny mecz w sezonie 2021/2022 PKO BP Ekstraklasy. Podczas wyjazdowego starcia Żółto-Czerwoni powalczą o punkty ze Śląskiem Wrocław.
Były nerwy i niewykorzystany rzut karny, ale ostatecznie piłkarze Wigier Suwałki wygrali z drużyną Śląsk II Wrocław. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił Mateusz Sowiński.
W świąteczny poniedziałek na Stadionie Miejskim, drużyna Jagiellonii Białystok zagra ze Śląskiem Wrocław. Będzie to spotkanie w ramach 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy i zarazem 43. oficjalny mecz pomiędzy tymi drużynami.
Jagiellonia Białystok nie zdołała odnieść kolejnego wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Zespół Bogdana Zająca przegrał we Wrocławiu ze Śląskiem 0:1 po golu Mateusza Praszelika. O ile pierwsza połowa w wykonaniu białostoczan dawała jakieś nadzieje na dobry rezultat o tyle po przerwie Żółto-Czerwoni nie pokazali zbyt wiele, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Na wyróżnienie zasłużył Damian Węglarz. Wracający do bramki golkiper szczególnie w pierwszej połowie kilkukrotnie pokazał się z bardzo dobrej strony broniąc groźne strzały gospodarzy.
W sobotę we Wrocławiu Jagiellonia Białystok rozegra kolejne spotkanie w PKO BP Ekstraklasie. Stadion Śląska jest jednym z najmniej gościnnych w całej lidze. WKS oddaje punkty gościom bardzo rzadko. Od października ubiegłego roku przy Al. Śląskiej zdołały wygrać tylko Legia Warszawa oraz Lechia Gdańsk. Czy Żółto-Czerwoni również zdobędą wrocławską twierdzę?
Mecz ze Śląskiem Wrocław był ostatnim spotkaniem Żółto-Czerwonych przy Słonecznej w tym sezonie. Białostoczanie godnie pożegnali się ze swoimi kibicami i pewnie ograli wrocławian. Bramki dla zespołu Iwajło Petewa zdobyli Taras Romanczuk oraz Jakov Puljić, dla gości trafił Mark Tamas. Wartym odnotowania jest też fakt, że w bramce Jagi zadebiutował wychowanek białostockiego klubu, Xavier Dziekoński, którego występ należy ocenić pozytywnie. Młody golkiper również przyczynił się do zdobycia kompletu punktów.
Jest coraz lepiej. Po remisie z Lechem Poznań i wygranej z Pogonią Szczecin, Żółto-Czerwoni pokonali przy Słonecznej 1:0 Śląsk Wrocław. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 56. minucie Martin Pospisil. Czech nie pomylił się podczas wykonywania rzutu karnego podyktowanego dla gospodarzy za faul na Przemysławie Mystkowskim.
Piłkarze Jagiellonii Białystok na kolejne zwycięstwo w tym sezonie muszą jeszcze poczekać. Spotkanie ze Śląskiem Wrocław było piątym z rzędu, w którym białostoczanie nie zdołali pokonać przeciwnika. Bramkę na wagę jednego punktu zdobył przeżywający ostatnio bardzo dobry czas, Hiszpan Juan Camara. Wcześniej wynik meczu otworzył Robert Pich.
Jagiellończycy nie mają ostatnio dobrego okresu. O ile remisy z Legią czy Lechem Poznań były do przyjęcia, o tyle strata siedmiu bramek w dwóch kolejnych meczach, odpadnięcie z Pucharu Polski i porażka z Pogonią Szczecin przy Słonecznej mogą budzić pewne obawy.
Z pewnością nie tak wyobrażali sobie mecz we Wrocławiu piłkarze i kibice Jagiellonii Białystok, którzy udali się w piątek na Dolny Śląsk. Żółto-Czerwoni tylko w pierwszych minutach przypominali siebie. Po dwóch straconych golach z wicemistrzów Polski uszło powietrze i nie byli w stanie odrobić strat. Na domiar złego w końcówce spotkania czerwoną kartkę obejrzał Grzegorz Sandomierski. Limit zmian był już wyczerpany, dlatego mecz między słupkami Jagi kończył Taras Romanczuk.
W piątek piłkarze Jagiellonii Białystok zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Ostatni raz białostoczanie pokonali wrocławian ponad dwa lata temu. Gospodarze na pewno liczą na trzecie z rzędu zwycięstwo w tym roku przed własną publicznością, białostoczanie chcą natomiast odgryźć się im za wysoką porażkę (0:4) poniesioną w rundzie jesiennej przy Słonecznej.
W meczu zamykającym dziesiątą serię gier Lotto Ekstraklasy Jagiellonia Białystok przegrała przy Słonecznej ze Śląskiem Wrocław 0:4. Białostoczanie nie przypominali siebie, a goście bez wahania to wykorzystali. Bohaterem spotkania został napastnik wrocławian, Marcin Robak. Dwukrotny król strzelców naszej ligi popisał się hattrickiem.
Po ligowych zwycięstwach z Cracovią i Górnikiem Zabrze oraz pucharowym z Lechią Dzierżoniów piłkarzy Jagiellonii Białystok czeka w poniedziałek (1.10) spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Zespół z Dolnego Śląska trudny okres wydaje się mieć już za sobą, co potwierdzają wysokie wygrane z Piastem Gliwice oraz Olimpią Elbląg.
W ostatnim w tym roku meczu w Lotto Ekstraklasie Żółto-Czerwoni przegrali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 0:1 (0:0). O wyniku zadecydował gol Arkadiusza Piecha oraz niewykorzystany rzut karny Arvydasa Novikovasa.
- Mamy fajną serię, wygraliśmy trzy ostatnie spotkania. Teraz musimy postawić kropkę nad "i" i fajnie zakończyć tę rundę we Wrocławiu, by zimą spokojnie przygotowywać się do wiosny - mówi przed ostatnim w tym roku meczu w Lotto Ekstraklasie, kapitan Jagiellonii Białystok, Rafał Grzyb.
Jagiellonia Białystok po bardzo dobrym meczu podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Piłkarzom obu zespołów grę utrudniał deszcz, ale mimo to mieliśmy okazję zobaczyć jeden z lepszych w tym sezonie meczów w wykonaniu Żółto-Czerwonych, którzy przy odrobinie szczęścia mogli zdecydowanie ograć gości.
Marian Kelemen podpisał nowy, roczny kontrakt z Jagiellonią Białystok. Doświadczony słowacki bramkarz był w minionym sezonie jedną z kluczowych postaci w zespole Michała Probierza, który sięgnął po srebrne medale Mistrzostw Polski.
Żółto-Czerwoni odnieśli kolejne ważne zwycięstwo. Tym razem przy Słonecznej poległ Śląsk Wrocław. Co prawda to goście otworzyli wynik spotkania, ale później piłkę w siatce umieszczali już tylko białostoczanie. Łupem bramkowym podzielili się Przemysław Frankowski, Konstantin Vassiljev oraz Jacek Góralski. Dla przyjezdnych trafił Robert Pich.
W mijającym tygodniu Żółto-Czerwoni dokonali kolejnego transferu. Trzecim zimowym wzmocnieniem białostockiego klubu został irlandzki napastnik - Cillian Sheridan. Były zawodnik Omonii Nikozja będzie mógł zaprezentować się białostockim kibicom już w najbliższym meczu ze Śląskiem Wrocław. Rosły piłkarz ma być receptą na przeszkadzający Żółto-Czerwonym w kluczowych momentach brak skuteczności.
W najbliższą niedzielę, Żółto-Czerwoni zagrają przed własną publicznością ze Śląskiem Wrocław. Od ostatniej potyczki sporo w obu zespołach się zmieniło. Trener Probierz przekonuje, że nie ma już powodu by wracać do poprzedniego spotkania, a Jan Urban zauważa, że Jagiellonia wcale tak dobrze nie radzi sobie na własnym boisku.
Za dwa dni meczem w Gdańsku, Jagiellonia Białystok po zimowej przerwie wróci do zmagań w Lotto Ekstraklasie. Białostoczanie rozpoczną tym samym jedną z najważniejszych rund wiosennych w najnowszej historii Dumy Podlasia. Po dwudziestu kolejkach zespół trenera Michała Probierza zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Wszyscy zastanawiają się czy Żółto-Czerwonym uda się podtrzymać formę z jesieni i sięgnąć po historyczny tytuł mistrza Polski. Pomóc w osiągnięciu tego celu może mistrzowskie doświadczenie zawodników, którzy w przeszłości podnosili już w górę najważniejsze klubowe trofeum w Polsce. To Marian Kelemen i Marek Wasiluk (sezon 2011/2012) oraz Łukasz Burliga (sezon 2010/2011), z którymi powspominaliśmy mistrzowskie sezony Śląska oraz Wisły i porównaliśmy je do obecnej sytuacji w Jagiellonii.
Z powodu drobnego urazu na mecz ze swoim dawnym klubem do Wrocławia nie udał się bramkarz Jagiellonii - Marian Kelemen. Na absencji doświadczonego Słowaka skorzystał Damian Węglarz, który meczem ze Śląskiem zadebiutował w Ekstraklasie w żółto-czerwonych barwach.