Piątkowe starcie będzie meczem numer 44. pomiędzy Jagiellonią Białystok i Śląskiem Wrocław w historii obu drużyn. Dotychczasowy bilans tych potyczek jest minimalnie korzystniejszy dla wrocławian. Zawodnicy Śląska wygrali bowiem 17 razy, a białostoczanie górą byli 15 razy. Remis w konfrontacjach obu ekip padł 11 razy. Ostatni raz obie drużyny mierzyły się ze sobą w poprzednim sezonie. Był to mecz 23. kolejki kampanii 2020/2021, rozgrywany przy Słonecznej, który zakończył się zwycięstwem Śląska 1:0 po trafieniu Exposito (45′).
- Nie ma sensu skupiać się na poszczególnych nazwiskach w drużynie rywali. Po prostu myślmy o sobie. Chciałbym, abyśmy zdominowali rywala i wrócili z kompletem punktów. Źle wspominam mecz sprzed roku we Wrocławiu. Liczę, że w piątek uda się nam zrewanżować - powiedział Bartosz Bida, atakujący Jagiellonii Białystok.
Ostatnio, Jagiellonia Białystok zremisowała w dramatycznych okolicznościach z Piastem Gliwice. Mecz zakończył się rezultatem 3:3. Żółto-czerwoni doprowadzili do wyrównania w doliczonym czasie gry. O szczegółach tego spotkania przeczytacie w artykule pt. Ekstraklasa. Szalony mecz przy Słonecznej.
- W meczu z Piastem zagraliśmy ustawieniem 3-4-3 i na dzień dzisiejszy jesteśmy bliżej gry tą formacją. Rozważamy też inne warianty. Śląsk jest silny w ofensywie i na to musimy zwrócić uwagę - mówił trener Jagiellonii, Ireneusz Mamrot na środowej konferencji prasowej.
Spotkanie Jagiellonii Białystok ze Śląskiem - dziś (5.11) o godz. 20:30 we Wrocławiu.