To nie były łatwe dni dla zawodników Żubrów. Koszykarze białostockiego drugoligowca mają za sobą dwie bardzo trudne przeprawy. Zarówno w Łodzi z ŁKS-em, a także w Białymstoku z Sokołem zespół Krzysztofa Kalinowskiego był w dużych opałach, ale ostatecznie szczęśliwie ogrywał swoich przeciwników.
- Głównym celem na przerwę był odpoczynek. Za nami była bardzo długa i wymagająca seria meczów wyjazdowych, w których graliśmy w bardzo okrojonym składzie. Chłopaki zdążyli się zregenerować, ale mieliśmy też czas na to, żeby ciężko popracować, czego efekty było widać w meczu z KK Warszawa - powiedział po meczu z KK Warszawa trener Żubrów Białystok, Krzysztof Kalinowski.
- Bierzemy to, co mamy i jedziemy dalej. Dalej walczymy o wygraną w każdy meczu. Taka sytuacja, w której nikt na nas nie stawia też ma swoje plusy. Wówczas po cichu możemy robić swoje - mówi Krzysztof Kalinowski, trener Żubrów Białystok, które mimo sporych zmian przed tym sezonem bardzo dobrze radzą sobie w trwających rozgrywkach.
Koszykarze Żubrów Białystok odnieśli kolejne, piąte już zwycięstwo z rzędu. Seria robi wrażenie, tym bardziej, że zbudowana została tylko i wyłącznie na parkietach rywali. Tym razem zespół Krzysztofa Kalinowskiego ograł na wyjeździe Stal Stalową Wolę.
- Póki co sprawdza się jednak to, co powiedziałem przed sezonem. Naszych zawodników jak Arek Zabielski czy Andrzej Misiewicz stać na dużo więcej, niż w poprzednim sezonie. Oby tak było dalej - mówi Krzysztof Kalinowski, trener koszykarzy Żubrów Białystok, którzy bardzo dobrze odnajdują się w długiej serii wyjazdowych meczów w II lidze koszykówki.
Trwa zwycięska seria spotkań Żubrów Białystok w meczach wyjazdowych. Po zdobyciu hal w Ostrowi Mazowieckiej, Pabianicach i Warszawie, tym razem białostoczanie rozstrzygnęli na swoją korzyść rogate derby Podlasia z Turem w Bielsku Podlaskim.
Koszykarze Żubrów Białystok odnieśli kolejne zwycięstwo w II lidze. Tym razem zespół Krzysztofa Kalinowskiego przywiózł punkty z Warszawy, gdzie mierzył się z rezerwami Legii. Dzięki wysokiej dyspozycji między innymi Michała Wielechowskiego czy Andrzeja Misiewicza białostoczanie po raz pierwszy w tym sezonie przekroczyli granicę 100 punktów.
W dobrych humorach z Pabianic do Białegostoku wracają koszykarze białostockich Żubrów. Zespół Krzysztofa Kalinowskiego ograł na wyjeździe miejscowy PKK 95:73.
Przespana pierwsza połowa i gonitwa za wygraną w drugiej. Tak w skrócie wyglądał mecz koszykarzy Żubrów Białystok z Sokołem Ostrów Mazowiecka. Najważniejsze, że pogoń za rywalem zakończyła się powodzeniem i białostoczanie odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w II lidze koszykówki w grupie B.
Cztery zwycięstwa i dwie porażki to bilans gier kontrolnych koszykarzy Żubrów Białystok, którzy już w najbliższą sobotę rozegrają pierwszy mecz ligowy w nowym sezonie. Do Białegostoku przyjadą rezerwy ekstraklasowego HydroTruck Radom.
Przed nachodzącym sezonem II ligi koszykówki w białostockich Żubrów zaszło sporo zmian. Poza zakończeniem współpracy ze sponsorem tytularnym, z zespołem pożegnało się kilku ważnych zawodników. Zmiana zaszła również na stanowisku szkoleniowca. Zapraszamy na rozmowę z przygotowującym się do debiutu w roli pierwszego trenera Krzysztofem Kalinowskim, który w poprzednim sezonie pełnił funkcję asystenta trenera Tomasza Kujawy.
Do sezonu 2018/2019 koszykarze białostockich Żubrów przystępowali z jasnym celem. Zarząd od trenera Tomasza Kujawy i solidnie wzmocnionego zespołu oczekiwał wywalczenia promocji do I ligi. Przez długi czas wszystko zmierzało we właściwym kierunku. Dobrze funkcjonująca maszyna zacięła się w półfinale. Uratować sezonu nie udało się także w rywalizacji o trzecie miejsce. To spowodowało szereg zmian w zespole białostockiego drugoligowca.
- Generalnie był to bardzo brzydki mecz. Nie było w nim niczego specjalnego. Typowy mecz fazy play-off, w którym chodziło nie o piękną grę, a wynik. Dodatkowo w hali panowały bardzo trudne warunki. Wytrzymaliśmy presję i teraz znów mamy przewagę - mówi przed decydującym o awansie do I ligi meczu z Nysą Kłodzko Tomasz Kujawa, trener Żubrów Białystok.
- Wierzymy głęboko w to, że doprowadzimy do trzeciego starcia. Swoje już chłopakom powiedziałem. Nie możemy w trzy tygodnie popsuć całego sezonu wyłącznie przez własne błędy. Spotykamy się w poniedziałek i zaczynamy ciężką pracę przed drugim meczem - powiedział po pierwszym meczu o III miejsce w II lidze trener Żubrów Białystok, Tomasz Kujawa.
Koszykarze Żubrów Białystok przegrali drugie półfinałowe starcie play-off z AZS Politechniką Opolską i oddalili się od awansu do I ligi. Ostatnia nadzieja na zrealizowaniu celu na ten sezon, to ogranie w meczu o trzecie miejsce Zetkamy Doral Nysa Kłodzko. Pierwszy mecz już w najbliższą sobotę.
W najbliższą niedzielę Żubry Białystok chcą doprowadzić do wyrównania stanu półfinałowej rywalizacji z Politechniką Opolską. Jak przyznaje trener białostockiego drugoligowca, chwilę po pierwszym meczu jego zawodnicy byli nieco załamani, ale te uczucie szybko ustąpiło miejsca złości i parciu do odrobienia strat. Odpowiednie nastawienie w parze z poprawą gry obronnej ma doprowadzić do trzeciego meczu pomiędzy Żubrami a AZS-em.
Od porażki półfinałową rywalizację w fazie play-off o awans do I ligi koszykówki rozpoczęli zawodnicy Żubrów Białystok. Zespół Tomasza Kujawy miał w pierwszym meczu spore problemy w obronie i w efekcie przegrał z Politechniką Opolską 90:98.
Żubry już w półfinale play-off o awans do I lig. Białostoczanie rywalizację z Sudetami rozstrzygnęli w dwóch spotkaniach. Zespół Tomasza Kujawy wygrał w Jeleniej Górze dość wyraźnie bo 91:66 i spokojnie czeka na to, co wydarzy się w trzecim meczu pomiędzy Weegree AZS Politechniką Opolską a Decką Pelplin.
- Sudety zaskoczyły nas przede wszystkim swoją skutecznością rzutową, szczególnie za trzy punkty. Dawno nie widziałem przeciwnika, który do przerwy na trzynaście rzutów z dystansu trafił dziesięć. W całym meczu zagrali na blisko pięćdziesięcioprocentowej skuteczności - mówi Tomasz Kujawa, trener Żubrów Białystok, które przygotowują się do drugiego ćwierćfinałowego meczu z Sudetami Jelenia Góra.
Żubry Białystok wygrały pierwszy ćwierćfinałowy mecz z Sudetami Jelenia Góra. Zawodnicy Tomasza Kujawy przezwyciężyli chwilowe kłopoty i odwrócili losy rywalizacji, mimo iż przez długi czas w pierwszej połowie spotkanie nie układało się po ich myśli. Białostoczan do zwycięstwa poprowadził Michał Wielechowski - zdobywca 28 punktów.
- Wcześniej już o tym mówiłem, że taka obrona w połączeniu z tak skutecznym atakiem dają awans do I ligi, żeby jednak tak się stało, to odpowiednie podejście i zaangażowanie musimy zachować do ostatniego meczu sezonu włącznie - mówi po awansie do ćwierćfinałów play-off trener koszykarzy Żubrów Białystok, Tomasz Kujawa.
Trzech meczów potrzebowali koszykarze Żubrów Białystok do odprawienia Sokoła Międzychód i awansu do kolejnej rundy fazy play-off o awans do I ligi. W środę białostoczanie pokazali swoją siłę i zwyciężyli 100:60, dzięki czemu to oni w ćwierćfinale zagrają z Sudetami Jelenia Góra.