Żółto-Czerwoni ograli w Łodzi miejscowy ŁKS i wobec pozostałych wyników 29. kolejki Ekstraklasy zapewnili sobie grę w górnej ósemce. Wynik meczu otworzył Jakov Puljić, następnie trafienie samobójcze zaliczył Arkadiusz Malarz, a kropkę nad "i" postawił z rzutu karnego Martin Pospisil.
Na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej piłkarze Jagiellonii Białystok wciąż nie są pewni miejsca w górnej połowie tabeli. Żółto-Czerwoni do zrealizowania tego celu mogą przybliżyć się dziś wieczorem w Łodzi, gdzie zagrają z miejscowym ŁKS-em.
Podziałem punktów zakończył się mecz Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock. Gospodarze przegrywali już nawet 0:2, ale zdołali dogonić Nafciarzy w doliczonym czasie gry. Bramkę dającą cenny punkt zdobył z rzutu wolnego Jakov Puljić.
Piłkarze Jagiellonii Białystok wracają na Słoneczną. Niestety nie wszyscy. Z powodu nadmiaru żółtych kartek z Wisłą Płock nie zagra Taras Romanczuk, pod znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanego Bogdana Tiru, a jak donosi Piotr Wołosik z Przeglądu Sportowego w meczu nie będzie mógł zagrać także Dejan Iliew.
Piłkarze Jagiellonii Białystok sprawili swoim kibicom prezent z okazji setnych urodzin klubu i wygrali bardzo ważny mecz z Cracovią. Gola na wagę kompletu punktów w 88. minucie strzelił Przemysław Mystkowski. W ten sposób Żółto-Czerwoni uczcili setne urodziny klubu, które miały miejsce w sobotę. Było to drugie ligowe zwycięstwo białostoczan nad zespołem Michała Probierza w tym sezonie. W pierwszym meczu obu zespołów przy Słonecznej padł wynik 3:2.
Izolacja i monitorowanie stanu zdrowia zawodników PKO BP Ekstraklasy zdało egzamin. Przeprowadzone na początku tego tygodnia badania potwierdziły, że zarówno piłkarze, jak i członkowie sztabów szkoleniowych są zdrowi i mogą spokojnie realizować plan powrotu na ekstraklasowe boiska. Żółto-Czerwoni pierwszy mecz po wznowieniu rozgrywek zagrają z Cracovią, w niedzielę 31 maja.
Decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej, która została podjęta podczas nadzwyczajnego posiedzenia Zarządu PZPN, rozgrywki Pucharu Polski, a także Ekstraklasy, I i II ligi, mimo rozprzestrzeniającego się koronawirusa, mają trwać zgodnie z pierwotnym terminarzem. W tym samym czasie, aż do 29 marca potrwa przerwa w rozgrywkach III ligi i niższych.
Piłkarze Jagiellonii Białystok nie potrafili znaleźć sposobu na zawodników kieleckiej Korony. To trzeci mecz z rzędu, kiedy Jagiellończycy nie potrafią pokonać bramkarza rywali i trzeci, w którym nie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Najbliższy szczęścia był jeden z trzech debiutantów w żółto-czerwonych barwach, Jakov Pulić. Radość Chorwata i pozostałych zawodników trwała jednak tylko kilka minut. Do chwili, kiedy sędzia Daniel Stefański po analizie VAR zadecydował, że gola nie uzna, gdyż zawodnik Jagi był na minimalnym spalonym.
Wróciły rozgrywki PKO Ekstraklasy. W sobotę do gry wrócą także zawodnicy Jagiellonii Białystok, którzy rundę wiosenną zaczną od meczu z Wisłą Kraków. Obie drużyny do wznowienia gry przygotowywały się w Turcji, a przedstawiciele Wisły i Jagiellonii podglądali postępy pracy rywali odwiedzając się na kolejnych sparingach.
Bez powodzenia ze śląskimi zespołami rywalizowały w miniony weekend zespoły Dojlid Białystok. Porażki z AZS-em Częstochowa doznała drużyna kobiet, a sposobu na Polonię Bytom nie znaleźli panowie.
- Trzeba otwarcie przyznać, że mimo naszych okazji, to rywale byli lepszym zespołem i bardziej zasłużyli na wygraną. Mają silny zespół. W mojej ocenie najsilniejszy z jakim do tej pory graliśmy w tym sezonie. Jeśli nie przytrafią im się jakieś kontuzje, to powinni na stałe zadomowić się w górnej połowie tabeli - powiedział po porażce swojego zespołu w Lubawie grający trener MOKS-u Słoneczny Stok, Adrian Citko.
Piłkarze Jagiellonii Białystok na kolejne zwycięstwo w tym sezonie muszą jeszcze poczekać. Spotkanie ze Śląskiem Wrocław było piątym z rzędu, w którym białostoczanie nie zdołali pokonać przeciwnika. Bramkę na wagę jednego punktu zdobył przeżywający ostatnio bardzo dobry czas, Hiszpan Juan Camara. Wcześniej wynik meczu otworzył Robert Pich.
Jagiellończycy nie mają ostatnio dobrego okresu. O ile remisy z Legią czy Lechem Poznań były do przyjęcia, o tyle strata siedmiu bramek w dwóch kolejnych meczach, odpadnięcie z Pucharu Polski i porażka z Pogonią Szczecin przy Słonecznej mogą budzić pewne obawy.
Na zakończenie zasadniczej części sezonu Jagiellonia Białystok ograła na wyjeździe Lecha Poznań. Trzy punkty białostoczanom zapewnił dubletem Jesus Imaz! Hiszpan najpierw podciął piłkę z jedenastego metra, a następnie najlepiej odnalazł się pod bramką Matusa Putnockiego po dobrze rozegranym rzucie rożnym.
W najbliższą sobotę piłkarze Jagiellonii Białystok zakończą zasadniczą część sezonu Lotto Ekstraklasy meczem wyjazdowym z Lechem Poznań. Zanim zawodnicy obu zespołów wyjdą na murawę stadionu przy Bułgarskiej pracownicy białostockiego klubu poczęstują sękaczem mieszkańców Poznania.
Sześć - tyle meczów na kolejne ligowe zwycięstwo czekali piłkarze Jagiellonii Białystok. W sobotnie popołudnie zespół Ireneusza Mamrota wreszcie przerwał złą passę i podniósł z murawy komplet punktów!
To już szósty kolejny ligowy mecz Jagiellonii Białystok bez zwycięstwa. Tym razem wicemistrzowie Polski ulegli na wyjeździe Legii Warszawa 0:3. Być może mecz potoczyłby się inaczej, gdyby w 64. minucie rzut karny na bramkę zamienił Guilherme. Strzał lewego obrońcy Jagi niestety obronił Radosław Cierzniak.
Piłkarze halowi MOKS-u Słoneczny Stok nie będą dobrze wspominać minionego tygodnia. Słoneczni najpierw odpadli z rozgrywek o Puchar Polski, a następnie w pechowy sposób przegrali na własnym terenie z FC Toruń w ekstraklasie futsalu.
Z pewnością nie tak wyobrażali sobie mecz we Wrocławiu piłkarze i kibice Jagiellonii Białystok, którzy udali się w piątek na Dolny Śląsk. Żółto-Czerwoni tylko w pierwszych minutach przypominali siebie. Po dwóch straconych golach z wicemistrzów Polski uszło powietrze i nie byli w stanie odrobić strat. Na domiar złego w końcówce spotkania czerwoną kartkę obejrzał Grzegorz Sandomierski. Limit zmian był już wyczerpany, dlatego mecz między słupkami Jagi kończył Taras Romanczuk.
W piątek Jagiellończycy zagrają swój ostatni ligowy mecz w tym roku. Białostoczanie zmierzą się w Gliwicach z Piastem, gdzie będą chcieli zrehabilitować się za upokorzenie, jakie miało miejsce przed tygodniem w meczu z Zagłębiem Lubin, które Miedziowi wygrali 4:0. Jeśli Żółto-Czerwoni wciąż na poważnie myślą o walce o mistrzostwo Polski, to nie mogą pozwolić sobie na taki mecz jak w zeszły piątek.
Obecny selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski U21 i były trener Jagiellonii Białystok, Czesław Michniewicz zwykł mówić, że 2:0 to niebezpieczny wynik. Piłkarze halowi MOKS-u Słoneczny Stok mogą dorzucić do tego jeszcze dwie bramki i po ostatnim meczu zacząć mówić, że 4:0 również nie gwarantuje kompletu punktów, nawet jeśli do końca meczu pozostało już tylko pięć minut.
Piłkarzom Jagiellonii Białystok po raz kolejny nie udało się zdobyć gdańskiej twierdzy Lechii. Żółto-Czerwoni zagrali bardzo dobrze, ale nie mieli szczęścia. Bramki tracili po rzucie karnym, strzale z rykoszetem oraz w sytuacji, w której za boiskiem znajdował się Ivan Runje. Premierowe trafienie dla białostockiego zespołu zaliczył Marko Poletanović.
Niepokonani przed własną publicznością i niezwyciężeni na wyjazdach, lider i wicelider tabeli. W najbliższą niedzielę Żółto-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Lechią Gdańsk i będą mieli kolejną szansę by przełamać trwającą już pięć lat niemoc na gdańskim stadionie. Pojedynek zespołów doskonale znających się Piotra Stokowca i Ireneusza Mamrota zapowiada się jako najciekawszy mecz 16. serii spotkań w Lotto Ekstraklasie.
Przed piłkarzami halowymi MOKS-u Słoneczny Stok kolejny mecz w ekstraklasie futsalu. Tym razem białostoczanie zagrają na wyjeździe w Zduńskiej Woli, skąd z tarczą wyjechał w tym sezonie tylko lider tabeli, FC Toruń.
Piłkarze Jagiellonii Białystok powoli kończą przygotowania do kolejnego ligowego meczu w Lotto Ekstraklasie. Po niedzielnym spotkaniu z Lechem Poznań Żółto-Czerwoni będą mieli za sobą połowę zasadniczej części sezonu 2018/2019. Przed meczem oba kluby będą współpracować i wspólnie przybliżać białostoczanom poznańskie sposoby świętowania odzyskania niepodległości, a od 18 jedni i drudzy będą kombinować jak przechytrzyć rywala na murawie.