Ekstraklasa. Jagiellonia – Raków = klęska do zera

Po bezbramkowej pierwszej połowie w drugiej Raków Częstochowa jak walec zmiażdżył Jagiellonię Białystok. Przegrana 0:5 w ostatnim w tym roku meczu piłkarskiej Ekstraklasy zostawia w kibicach Jagi gorycz porażki, wręcz klęski drużyny. 

[fot. jagiellonia.pl]

[fot. jagiellonia.pl]

Jak na mecz na wyjeździe początek zawodnicy Jagiellonii mieli pełen nadziei. Wyrównana gra i dobra obrona zawodników z Białegostoku robiły apetyt na dobry wynik. Pod koniec pierwszej połowy niewiele brakowało a Jagiellonia mogłaby objąć prowadzenie: czy to z gry (Andrzej Trubeha), czy też z rzutu wolnego (Bojan Nastic). Mimo że bramka nie padła, to na przerwę białostoccy zawodnicy schodzili z nadzieją na lepszą drugą połowę. 

I pierwsze minuty drugiej części meczu nie zapowiadały złego zakończenia. Zaczęło się w ósmej minucie drugiej połowy – w 53. minucie meczu raków strzelił pierwszą bramkę. 10 minut później już było 2:0. Najgorsze przyszło 10 minut przed końcem meczu. W ciągu niespełna 10 minut zawodnicy z Częstochowy pogrążyli Jagiellonię. Z przegranej zrobili klęskę białostockiej drużyny.  

Po tej porażce Jagiellonia spadła w tabeli Ekstraklasy z 10. na 11. miejsce, a Raków wskoczył z 4. na 3. miejsce. 

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Zoran Arsenic, Andrzej Niewulis, Milan Rundic (21. Wiktor Długosz) - Fran Tudor, Giannis Papanikolaou, Ben Lederman, Patryk Kun (89. Jordan Courtney-Perkins) - Fabio Sturgeon (73. Sebastian Musiolik), Mateusz Wdowiak (89. Daniel Szelągowski), Ivi Lopez (89. Jakub Arak).

Jagiellonia Białystok: Pavels Steinbors - Bogdan Tiru, Israel Puerto (77. Michał Żyro), Michał Pazdan - Paweł Olszewski, Martin Pospisil, Miłosz Matysik, Bojan Nastic - Michał Nalepa, Fedor Cernych (65. Karol Struski), Bartosz Bida (33. Andrzej Trubeha). 

Bramki: 1:0 Fabio Sturgeon (53), 2:0 Andrzej Niewulis (64-głową), 3:0 Ivi Lopez (80), 4:0 Mateusz Wdowiak (82), 5:0 Zoran Arsenic (88-głową).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 2 793.

Zobacz również