Lech Poznań przeważał - miał większe posiadanie piłki, tworzył więcej okazji bramkowych i królował w stałych fragmentach gry. Fantastycznie spisywał się bramkarz Żółto-Czerwonych Pāvels Šteinbors, nieźle radzili sobie defensorzy Jagi. Jagiellonia w pierwszej połowie głównie się broniła, swoje szanse na gola mieli Poznaniacy, m.in. João Amaral czy Adriel Ba Loua, ale tuż przed przerwą, w sytuacji sam na sam z bramkarzem Lecha był Jesús Imaz, napastnik przegrał jednak ten pojedynek i pierwsza połowa skończyła się bezbramkowo.
- Lech był dzisiaj lepszy w ataku pozycyjnym, stwarzał sytuacje w pierwszej połowie. Niemniej szczęściu trzeba pomóc i dzisiaj my to zrobiliśmy. Walczyliśmy dzisiaj jeden za drugiego - mówił w rozmowie z klubowymi mediami Michał Pazdan, defensor Jagi.
Co z tego, że podopieczni Macieja Skorży królowali na boisku, skoro pierwszą i jedyną bramkę w tym meczu zdobyli gospodarze - Jagiellonia Białystok prowadziła 1:0 od 71. minuty. Po długim podaniu Pazdana w pole karne gości, fatalny błąd popełnił Bartosz Salamon i futbolówka spadła pod nogi Imaza, który zachował zimną krew i strzałem w długi róg zapewnił Jagiellonii prowadzenie.
- Mocno pracowaliśmy na to zwycięstwo. Realizacja założeń była na wysokim poziomie. Mimo wszystko popełniliśmy kilka błędów. Dopisało nam trochę szczęścia, którego zabrakło w ostatnich spotkaniach. Chcieliśmy wygrać dla kibiców i cieszę się, że to nam się udało. Dziękuję wszystkim za wsparcie - powiedział Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii Białystok.
Nastąpiło przełamanie złej passy w białostockim zespole. Przypomnijmy, że Jagiellonia nie była w stanie wygrać w Ekstraklasie pięciu poprzednich spotkań (i to z dużo słabszymi rywalami).
- Udało mi się strzelić, jestem bardzo szczęśliwy. Zdobyliśmy trzy punkty przeciw topowej drużynie, moim zdaniem najlepszej w lidze. Pokazaliśmy, że jesteśmy silni, potrafimy grać z zaangażowaniem. Mam nadzieję, że te złe momenty są już za nami - mówił Jesús Imaz, strzelec jedynego gola w meczu Jagiellonia Białystok - Lech Poznań.
Kolejny mecz Jagi - w piątek (1.10) o godz. 18:00. Białostoczanie zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.