Jagiellonia objęła prowadzenie w 29. min. po rzucie rożnym bramkę zdobył Jesus Imaz. Przed przerwą gliwiczanie przeprowadzili kilka składnych akcji, ale nie udało im się zdobyć wyrównującego gola.
W drugiej połowie Piast miał przewagę na boisku, jednak zawodnikom z Gliwic nie udało się zdobyć bramki. Za to drugą bramkę – po kontrze zdobyła Jagiellonia – już w doliczonym czasie gry. Marc Gual podał do Mateusza Kowalskiego, a ten w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Piasta. 16-letni Mateusz Kowalski debiutował tym występem w ekstraklasie, a bramkę strzelił dosłownie chwilę po wejściu na boisko.
- Nie będę zakłamywał rzeczywistości: nie wygraliśmy jako zespół, który zdominował przeciwnika, ale wykazaliśmy się determinacją i zaangażowaniem, które okazały się kluczowe. Zespół Piasta stworzył sobie sytuacje i był bardzo groźny. Cieszę się, że mój zespół potrafił pokazać charakter w tych trudnych momentach – podsumował po meczu trener Jagiellonii Maciej Stolarczyk.
- Nie jestem zadowolony z wyniku, ale jestem zadowolony z postawy drużyny, bo jako zespół funkcjonowaliśmy naprawdę dobrze – mówił po meczu trenre Piasta Waldemar Fornalik.
– Strasznie się cieszę, że to się wydarzyło. Wszystko zajęło może 10 minut. Nie wiem co mam powiedzieć. Cieszę się, że tak się stało. Mam nadzieję, że będzie więcej takich momentów – powiedział po meczu Mateusz Kowalski.
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK: Zlatan Alomerovic - Bogdan Tiru, Mateusz Skrzypczak, Michał Pazdan - Tomas Prikryl, Martin Pospisil, Nene (62. Fedor Cernych), Bartłomiej Wdowik - Jesus Imaz (90+2. Mateusz Kowalski), Bartosz Bida (62. Oliwier Wojciechowski), Andrzej Trubeha (62. Marc Gual).
PIAST GLIWICE: Frantisek Plach - Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Ariel Mosór - Arkadiusz Pyrka (61. Michael Ameyaw), Grzegorz Tomasiewicz (88. Constantin Reiner), Tom Hateley, Alexandros Katranis (78. Jakub Holubek) - Rauno Sappinen (61. Alberto Toril), Michał Chrapek, Kamil Wilczek.
Żółta kartka – Jagiellonia Białystok: Jesus Imaz, Martin Pospisil, Marc Gual, Bogdan Tiru. Piast Gliwice: Michał Chrapek, Tomas Huk, Michael Ameyaw.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 8 236.