Jagiellonia Białystok zremisowała w Płocku z miejscową Wisłą 1:1. Białostoczanie mogą jednak mówić o sporym niedosycie, gdyż jeszcze przed przerwą rzut karny zmarnował Arvydas Novikovas. Żółto-Czerwoni w drugiej połowie byli zespołem znacznie lepszym, ale nie potrafili przekuć przewagi w zdobycz bramkową i do Białegostoku wracają z tylko jednym punktem. Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Ricardinho. Do remisu doprowadził Lukas Klemenz.
Przed piłkarzami Jagiellonii Białystok trudne spotkanie z Wisłą Płock. Nafciarze w ostatniej serii gier rozbili przy Łazienkowskiej warszawską Legię 4:1. Białostoczanie polegli przed własną publicznością z beniaminkiem Lotto Ekstraklasy, Miedzią Legnica 2:3. Żółto-Czerwonym nie udało się więc wyrównać klubowego rekordu zwycięstw z rzędu, ale wciąż mogą podtrzymać inną dobrą serię - wygranych w delegacji.
Z piłkarzy Jagiellonii Białystok podczas najbliższego zgrupowania korzystać będzie nie tylko trener pierwszej reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek, ale także szkoleniowcy odpowiadający za wyniki zespołów młodzieżowych. Żółto-Czerwoni stawią się na zgrupowaniach kadr U21, U20, U19 oraz U18.
Jerzy Brzęczek ogłosił listę powołań na najbliższe mecze reprezentacji Polski. Wśród wybrańców nowego selekcjonera znaleźli się piłkarze Jagiellonii Białystok - Przemysław Frankowski oraz Taras Romanczuk.
Żółto-Czerwoni przegrali przy Słonecznej z Miedzią Legnica. Białostoczanie dwukrotnie obejmowali prowadzenie za sprawą Romana Bezjaka oraz Tarasa Romanczuka, ale za każdym razem goście szybko odpowiadali bramkami Fina, Petteri Forsella. Kilka minut przed końcem zespół Ireneusza Mamrota dobił były gracz wicemistrzów Polski, Rafał Augustyniak.
Jagiellonia Białystok odniosła czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu! Tym razem Żółto-Czerwoni ograli przy Słonecznej Piasta Gliwice. Trzy punkty w ostatnich sekundach meczu uratował zespołowi Ireneusza Mamrota Arvydas Novikovas. Wynik meczu otworzył debiutujący dziś w jagiellońskiej koszulce Serb Mile Savkovic. Dla Piasta trafił Patryk Dziczek.
To już koniec gry Jagiellonii Białystok w europejskich pucharach w tym sezonie. Białostoczanie postawili się Belgom z Gandawy i w pewnym momencie byli bliscy strzelenia gola na 2:1 i napędzenia rywalom wielkiego strachu, ale ostatecznie przegrali 1:3. Decydująca okazała się końcówka spotkania, w której białostoczanie stracili dwie bramki przekreślające ostatecznie ich szanse na grę w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Smutni są dziś nie tylko kibice Jagi, ale również Lecha i Legii. Przedstawiciele Lotto Ekstraklasy w komplecie pożegnali się z grą w europejskich pucharach. Lech w dwumeczu okazał się gorszy od Genku, natomiast Legia nie sprostała mistrzowi Luksemburga.
W czwartek o 20:30 na Ghelamco Arena Żółto-Czerwoni rozegrają drugi mecz trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Przed tygodniem w Białymstoku minimalnie lepsi okazali się Belgowie z KAA Gent. Żółto-Czerwoni wierzą jednak, że są w stanie odrobić straty i wywalczyć awans do kolejnej rundy. - Nie chcemy, aby nasza przygoda w pucharach skończyła już teraz. Zrobimy wszystko, by odrobić straty z pierwszego spotkania - zapewniał na przedmeczowej konferencji prasowej trener wicemistrzów Polski, Ireneusz Mamrot.
W przerwie pucharowego dwumeczu z KAA Gent Jagiellończycy odnieśli kolejne wyjazdowe zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie. Białostoczanie pokonali w Lubinie miejscowe Zagłębie 2:0 po bramkach Romana Bezjaka oraz samobójczym golu Sasy Balicia, przy którym duży udział miał Patryk Klimala. Zanim Żółto-Czerwoni otworzyli wynik spotkania, rzut karny oraz dobitkę Łukasza Janoszki obronił Marian Kelemen!
W czwartek o 19:20 Żółto-Czerwoni rozpoczną kolejny mecz w kwalifikacjach do Ligi Europy. Jagiellończycy chcą pójść za ciosem po dwumeczu z Rio Ave, Belgowie natomiast chcą dobrze zainaugurować europejskie zmagania w sezonie 2018/2019 i ponownie pojawić się fazie grupowej.
W najbliższy czwartek Żółto-Czerwoni podejmą przy Słonecznej belgijski KAA Gent. Na papierze, szczególnie jeśli zaczniemy porównywać wartość obu zespołów, faworytem dwumeczu będą piłkarze z Gandawy. Branżowy portal transfermarkt.com wycenia drużynę rywala Jagiellonii na blisko 57 milionów euro. Dla porównania zwodnicy, którymi dysponuje Ireneusz Mamrot warci są nieco ponad 13,5 mln. Na szczęście pieniądze nie grają.
We wtorek czteroletnim kontraktem z wicemistrzami Polski związał się serbski skrzydłowy Mile Savković. 26-letni zawodnik w Jagiellonii Białystok występować będzie z numerem 13.
Jagiellonia Białystok pokonała 1:0 Wisłę Kraków w meczu 3. kolejki Lotto Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów po uderzeniu z rzutu wolnego zdobył Arvydas Novikovas, choć chwilę po tym jak piłka wpadła do siatki wszystkim wydawało się, że ostatecznie umieścił ją w niej Roman Bezjak, który dobijał strzał Litwina.
- Zagraliśmy dobry mecz i wywalczyliśmy awans. Najbardziej się cieszę z tego, że zaprezentowaliśmy wysoki poziom. Na pewno nie przynieśliśmy wstydu polskiej piłce, teraz dalej musimy ciężko pracować. Przed nami kolejny silny rywal, nie jest to czas na mówienie, a na ciężką pracę. Czasem po porażkach trzeba stawić czoła krytyce, ale najlepiej odpowiadać na nią na boisku - mówił po meczu z Rio Ave, trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot.
Co to był za mecz?! Żółto-Czerwoni zremisowali na wyjeździe z Rio Ave 4:4 i obronili skromną zaliczkę z pierwszego spotkania, dzięki czemu awansowali do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. Białostoczanie nie załamywali się nawet, gdy to rywale wychodzili na prowadzenie, a miało to miejsce dwukrotnie. Gole dla zespołu Ireneusza Mamrota strzelali Cillian Sheridan, Taras Romanczuk oraz Martin Pospisil.
Przed nami rewanżowe starcie pomiędzy Jagiellonią Białystok, a Rio Ave. Po pierwszym starciu w lepszej sytuacji są Jagiellończycy, którzy przy Słonecznej wypracowali skromną, jednobramkową zaliczkę pokonując zespół Jose Gomesa dzięki bramce Mateusza Machaja. W czwartek na Estadio dos Arcos białostoczanie będą chcieli obronić korzystny rezultat z pierwszego meczu i wywalczyć prawo gry w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy, gdzie na wygranego czeka już belgijski KAA Gent.
Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Arkę Gdynia 2:0 (1:0). Oba gole dla białostoczan strzelił Karol Świderski. Żółto-Czerwoni tym samym zrehabilitowali się za porażkę w pierwszej kolejce z Lechią Gdańsk i mogą już myśleć o rewanżowym spotkaniu II rundy eliminacji Ligi Europy z Rio Ave.
Porażka Górnika Zabrze, remis Lecha Poznań i zwycięstwo Jagiellonii Białystok. Tak wyglądał pucharowy czwartek w wykonaniu polskich zespołów. Białostockich kibiców najbardziej interesował oczywiście pojedynek przy Słonecznej, a ten dzięki bramce Mateusza Machaja na swoją korzyść rozstrzygnęła Jagiellonia.
W czwartek o 19:20 Jagiellonia Białystok po raz piąty w swojej historii rozpocznie walkę o awans do fazy grupowej Ligi Europy. Przeciwnikiem Żółto-Czerwonych będzie portugalskie Rio Ave. Jagiellończycy mają za sobą nieudaną inaugurację ligi z Lechią Gdańsk, natomiast dla Portugalczyków będzie to pierwsze oficjalne spotkanie w sezonie 2018/2019. Jak na roszady po porażce z Lechią zareagują białostoczanie? Jak po wielu zmianach kadrowych zaprezentuje się piąty zespół ligi portugalskiej? Na te i wiele innych pytań odpowiadali szkoleniowcy i zawodnicy obu ekip podczas oficjalnych konferencji prasowych przed pierwszym starciem Jagiellonii z Rio Ave.
Za nami jagiellońskie otwarcie sezonu 2018/2019. W piątkowy wieczór Żółto-Czerwoni ulegli na własnym terenie Lechii Gdańsk 0:1. - Jestem zadowolony, z tego jak mój zespół realizował założenia taktyczne. W mojej ocenie zablokowaliśmy Jagiellonię. Gospodarze mieli optyczną przewagę, ale nie potrafili stworzyć sobie groźnych okazji, a na tym zależało nam najbardziej - powiedział po meczu Piotr Stokowiec, trener gdańszczan, który swego czasu pracował również na Podlasiu.
- W roli trenera nigdy jeszcze nie udało mi się wygrać u siebie pierwszego meczu w sezonie, co innego na wyjeździe. Nie chciałem krakać przed meczem, bo przesądny nie jestem, ale niestety dziś się to potwierdziło - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot. Żółto-Czerwoni ulegli przy Słonecznej gdańskiej Lechii 0:1, a bramkę na wagę trzech punktów niedługo po rozpoczęciu spotkania zdobył Portugalczyk, Flavio Paixao.
- Wszyscy myślą już o pucharze, ale musimy zachować odpowiedni poziom koncentracji od początku nowego sezonu, a więc od meczu ligowego z Lechią Gdańsk. Co do Rio Ave, to nie ma co ukrywać, że nie jest Sporting czy Porto, ale przeciwnik działa na wyobraźnię. Zawodnicy chcą się zmierzyć z wyzwaniem, ale najważniejsze jest teraz dla mnie dobre rozpoczęcie rywalizacji w lidze - mówi na kilka dni przed startem nowego sezonu trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot.
Za kilka dni Jagiellonia Białystok rozpocznie zmagania w ekstraklasie w sezonie 2018/2019. W realizacji nowych wyzwań i celów pomóc drużynie Ireneusza Mamrota mają nowi zawodnicy, Grzegorz Sandomierski, Lukas Klemenz oraz Mateusz Machaj, króle strzelców poprzedniego sezonu Nice I ligi, dla którego będzie to powrót na najwyższy poziom rozgrywkowy po dwóch i pół roku spędzonym w Chrobrym Głogów.
Wielkimi krokami zbliża się otwarcie nowego sezonu w piłkarskiej ekstraklasy. Za tydzień o tej porze będziemy już po dwóch dniach pierwszej serii gier. Żółto-Czerwoni zagrają w piątek przy Słonecznej z Lechią Gdańsk, natomiast wczoraj przy Słonecznej po dwóch zgrupowaniach Jagiellończycy spotkali się na Stadionie Miejskim z białostockimi kibicami, a przy okazji zaprezentowali swoje nowe stroje.