W mijającym tygodniu sala konferencyjna Stadionu Miejskiego w Białymstoku po raz drugi była miejscem zmagań o tytuł najlepszego eksperta z wiedzy o Jagiellonii Białystok. Tym razem w świąteczno-noworocznym konkursie organizowanym przez białostocki Ośrodek Kibice Razem przy współpracy z Jagiellonią Białystok zwyciężył Sebastian Dąbrowski.
- Czasami przychodzi takie zmęczenie i trzeba szukać nowych rozwiązań, to jest normalne. Wydaje mi się, że ten zespół osiągnął apogeum możliwości, potrzebujemy świeżej krwi, a to może się odbić na wynikach. Wymiana ogniw będzie naszym największym wyzwaniem tej zimy - mówi trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot, w rozmowie podsumowującej zakończoną w ubiegły weekend rundę jesienną Lotto Ekstraklasy w sezonie 2018/2019. Zapraszamy.
Jedni i drudzy mocno chcieli, ale ostatecznie przed świętami nikt nie cieszył się z kompletu punktów. Jagiellonia Białystok zremisowała na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:1 (1:1) w ostatniej w tym roku kolejce Lotto Ekstraklasy. Wynik meczu przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego otworzył Tom Hateley, a kilka minut później wyrównał Karol Świderski.
W piątek Jagiellończycy zagrają swój ostatni ligowy mecz w tym roku. Białostoczanie zmierzą się w Gliwicach z Piastem, gdzie będą chcieli zrehabilitować się za upokorzenie, jakie miało miejsce przed tygodniem w meczu z Zagłębiem Lubin, które Miedziowi wygrali 4:0. Jeśli Żółto-Czerwoni wciąż na poważnie myślą o walce o mistrzostwo Polski, to nie mogą pozwolić sobie na taki mecz jak w zeszły piątek.
W ostatnim w tym roku meczu Jagiellonii Białystok przy Słonecznej białostoczanie ponieśli dotkliwą porażkę z Zagłębiem Lubin. Miedziowi rozbili zespół Ireneusza Mamrota 4:0 powtarzając osiągnięcie innego zespołu z Dolnego Śląska - Śląska Wrocław. Trzy z czterech trafień były dziełem byłych zawodników Żółto-Czerwonych, Patryka Tuszyńskiego oraz Bartłomieja Pawłowskiego. Gola strzelił też Damjan Bohar.
Piłkarze Jagiellonii Białystok po słabej pierwszej połowie i znacznie lepszej drugiej zremisowali na wyjeździe z Wisłą Kraków 2:2. Białostoczanie odrobili po przerwie dwubramkową stratę z pierwszej połowy i dzięki golom Marko Poletanovicia oraz Cilliana Sheridana zremisowali przy Reymonta 2:2.
Żółto-Czerwoni po raz trzeci w tym sezonie ograli Arkę Gdynia. Po dwóch przekonujących zwycięstwach w Lotto Ekstraklasie białostoczanie wyeliminowali gdynian z rozgrywek o Puchar Polski. Awans do ćwierćfinału dały Jagiellończykom gole strzelone przez Cilliana Sheridana oraz Patryka Klimalę.
Jagiellonia Białystok pokonała w drugim piątkowym meczu 17. kolejki Lotto Ekstraklasy Arkę Gdynia 3:1 (0:0). Trzeci w tym sezonie i drugi przeciwko gdynianom dublet ustrzelił Karol Świderski. Bramkę dla gości zdobył na początku drugiej połowy Michał Janota.
Piłkarzom Jagiellonii Białystok po raz kolejny nie udało się zdobyć gdańskiej twierdzy Lechii. Żółto-Czerwoni zagrali bardzo dobrze, ale nie mieli szczęścia. Bramki tracili po rzucie karnym, strzale z rykoszetem oraz w sytuacji, w której za boiskiem znajdował się Ivan Runje. Premierowe trafienie dla białostockiego zespołu zaliczył Marko Poletanović.
Niepokonani przed własną publicznością i niezwyciężeni na wyjazdach, lider i wicelider tabeli. W najbliższą niedzielę Żółto-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Lechią Gdańsk i będą mieli kolejną szansę by przełamać trwającą już pięć lat niemoc na gdańskim stadionie. Pojedynek zespołów doskonale znających się Piotra Stokowca i Ireneusza Mamrota zapowiada się jako najciekawszy mecz 16. serii spotkań w Lotto Ekstraklasie.
Jagiellonia Białystok w ostatnim meczu 15. kolejki Lotto Ekstraklasy podzieliła się punktami z poznańskim Lechem. Żółto-Czerwoni zremisowali 2:2 (1:2) po trafieniach Przemysława Frankowskiego i Karola Świderskiego.
Piłkarze Jagiellonii Białystok powoli kończą przygotowania do kolejnego ligowego meczu w Lotto Ekstraklasie. Po niedzielnym spotkaniu z Lechem Poznań Żółto-Czerwoni będą mieli za sobą połowę zasadniczej części sezonu 2018/2019. Przed meczem oba kluby będą współpracować i wspólnie przybliżać białostoczanom poznańskie sposoby świętowania odzyskania niepodległości, a od 18 jedni i drudzy będą kombinować jak przechytrzyć rywala na murawie.
Na kapitalny pomysł wpadli przedstawiciele Jagiellonii Białystok i Lecha Poznań. Oba kluby postanowiły uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości w typowy dla Wielkopolski, a nietypowy dla Podlasia sposób.
Wczoraj rozegrane zostały ostatnie mecze 1/16 finału piłkarskiego pucharu Polski, a dziś poznaliśmy pary kolejnego etapu tych rozgrywek. Ceremonia losowania wzbudziła sporo kontrowersji i została powtórzona. Jedni na tym skorzystali, inni, jak na przykład Żółto-Czerwoni mogą mówić o sporym pechu.
Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe beniaminka Lotto Ekstraklasy, Zagłębie Sosnowiec 4:1 (1:0). Dwie bramki dla białostoczan zdobył Karol Świderki, na listę strzelców wpisali się także Arvydas Novikovas oraz Łukasz Burliga, który strzałem w 90. minucie ustalił wynik spotkania.
- Zagłębie z meczu na mecz gra coraz lepiej i osiąga coraz lepsze wyniki. Oglądałem ich mecz z Wisłą Kraków i zaprezentowali się naprawdę bardzo dobrze. Musimy być bardzo skoncentrowani w poniedziałek, gdyż chwila nieuwagi może nas dużo kosztować - mówi przed meczem w Sosnowcu, lewy obrońca Jagiellonii, Brazylijczyk Guilherme.
Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali w Katowicach miejscowy GKS 1:0 i uzyskali promocję do kolejnej rundy pucharu Polski. Gola na wagę awansu strzelił w ostatniej minucie dogrywki po rzucie karnym Brazylijczyk Guilherme, dla którego było to pierwsze trafienie w oficjalnym meczu w żółto-czerwonej koszulce.
Pucharowy mecz z GKS-em Katowice będzie szczególnym spotkaniem dla Lukasa Klemenza. Były młodzieżowy reprezentant Polski zmienił latem "GieKSę" na Jagiellonię i będzie to dla niego pierwsza okazja do spotkania się ze starymi znajomymi na boisku.
Przed Żółto-Czerwonymi mecz 1/16 pucharu Polski z GKS-em Katowice. W poprzedniej rundzie białostoczanie nie bez problemów, ale jednak porali się z Lechią Dzierżoniów. Natomiast piłkarze ze Śląska sprawili małą niespodziankę szczecińskiej Pogoni, eliminując ją po serii rzutów karnych.
Po remisie Jagiellonii z Legią obie strony czują spory niedosyt z wywalczenia tylko jednego punktu. Gospodarze są niezadowoleni bo wywalczone w pierwszej minucie prowadzenie stracili w ostatnich minutach meczu. Goście dlatego, że choć przejęli inicjatywę w drugiej połowie, to nie zdołali pokonać szczelnej defensywy Jagi więcej, niż jeden raz. Na pomeczowej konferencji prasowej obaj szkoleniowcy nie kryli niezadowolenia.
Jagiellonia Białystok zremisowała z Legią Warszawa 1:1 (1:0) w drugim piątkowym meczu 13. kolejki Lotto Ekstraklasy. Gospodarze zanotowali fantastyczny start i objęli prowadzenie już w pierwszej minucie po tym jak piłkę głową do bramki skierował Ivan Runje. Przyjezdni zdołali wyszarpać punkt po golu rezerwowego Sandro Kulenovicia w 89. minucie.
To już dziś! W piątkowy wieczór przy Słonecznej Jagiellonia Białystok podejmie Legię Warszawa. Wicemistrz kraju zmierzy się z aktualnym mistrzem, więc emocje są gwarantowane. Spotkanie pomiędzy Żółto-Czerwonymi, a Wojskowymi to także mecz o fotel lidera Lotto Ekstraklasy!
Przed Jagiellonią Białystok mecz z Legią Warszawa. Żółto-Czerwoni zajmują pierwsze miejsce w tabeli, Legia jest tuż za, traci tylko punkt. Dla białostockich kibiców to mecz rundy. Piłkarze też to czują, ale do spotkania z Wojskowymi przygotowują się, tak jak do pozostałych meczów.
Po porażce ze Śląskiem Wrocław i remisie z Koroną Kielce, Żółto-Czerwoni ograli przy Słonecznej Pogoń Szczecin. Białostoczanie zwyciężyli 2:1 po bramkach Przemysława Frankowskiego i Ivana Runje.
W najbliższy piątek przy Słonecznej zamelduje się rozpędzona Pogoń. Szczecinianie notują ostatnio bardzo dobrą serię i do Białegostoku przyjadą po trzech kolejnych zwycięstwach. Zespół Kosty Runjaicia jest w znacznie lepszych nastrojach, niż Żółto-Czerwoni, którzy w ostatnich dwóch kolejkach zdobyli tylko punkt.