Wychowanek MFK Kowel trafił do Jagiellonii Białystok latem 2014 roku z drugoligowej wówczas Legionovii Legionowo. Pomocnik został wówczas pozytywnie zweryfikowany przez trener Michała Probierza i dołączył do zespołu, przed którym był historyczny, bo pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej zakończony zdobyciem medalu mistrzostw Polski.
Obecnie jest jednym z najdłużej związanych z Żółto-Czerwonymi zawodników. Na przestrzeni pięciu lat zdobył trzy medale, grał w eliminacjach Ligi Europy, a od zimy tego roku nosi kapitańską opaskę. Czas spędzony w Białymstoku sprawił, że w stolicy Podlasia Taras Romanczuk czuje się jak w domu.
- Już dawno mówiłem, że Białystok jest moim domem i chciałbym tutaj zostać. Z rodziną doszliśmy do wniosku, że dobrze się tu czujemy i dobrze nam się tu żyje. Mamy fajny klub, świetnych kibiców, a za chwilę otwarta będzie również nowa baza treningowa. Mamy tu wszystko, aby dobrze grać i osiągać sukcesy - powiedział po podpisaniu nowego kontraktu Taras Romanczuk cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagi.
- Stawiamy przed sobą najwyższe cele. Jestem tu już od pięciu lat i moim zdaniem nasi kibice w ostatnich latach zasłużyli na to, aby móc świętować w Białymstoku wielki sukces. W najbliższym sezonie mamy stulecie klubu i nie wyobrażam sobie na to lepszego momentu - dodał Romanczuk.
27-latek jest również reprezentantem Polski. Stało się to możliwe po tym jak w lutym 2018 roku otrzymał on polski paszport od Prezydenta Andrzeja Dudy. Zadebiutował w towarzyskim meczu na Stadionie Śląskim w Chorzowie, w którym Biało-Czerwoni zmierzyli się z Koreą Południową.