- Teraz liczy się tylko mecz z Termaliką. W poniedziałek zaczniemy przygotowania do rewanżu z Gabalą. Co będzie dalej? Zobaczymy, nie wybiegam daleko w przyszłość, bo w piłce nożnej wiele potrafi się zmienić z dnia na dzień - mówi obrońca Jagiellonii Białystok, Brazylijczyk Gutieri Tomelin.
Żółto-Czerwoni nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek. W piątek nad ranem wylądowali w Krakowie po ciężkim, ale bardzo dobrym w swoim wykonaniu, meczu w Baku, a w niedzielę zainaugurują ligowe zmagania meczem w Niecieczy. W dwóch ostatnich pojedynkach górą byli piłkarze Jagi, oby podtrzymali dobrą serię również na inaugurację sezonu 2017/2018.
- Ciężko jest uzyskać zgodę na organizację imprezy tej rangi. Potrzebne są odpowiednie warunki startowe, jak również środki finansowe. Przeważnie organizatorami mistrzostw są kluby sportowe. Nas też do tego namawiano ale nie podołalibyśmy pod względem finansowym. Zwróciliśmy się więc po pomoc do Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który podszedł do tego bardzo poważnie. Zapowiada się bardzo fajna impreza. To ostatni sprawdzian i możliwość wywalczenia kwalifikacji do mistrzostw świata - mówi Tomasz Dąbrowski, wiceprezes Podlaskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki.
Piłkarze Jagiellonii Białystok poznali potencjalnego rywala w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. Jeśli białostoczanie wyeliminują Gabalę FK w kolejnym dwumeczu zmierzą się z Panathinaikosem Ateny.
Jagiellonia Białystok zremisowała na wyjeździe z Gabalą FK 1:1 (1:0) w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji do Ligi Europy. Wynik meczu otworzył uderzeniem głową Taras Romanczuk, gospodarze wyrównali po strzale Stevena Josepha-Monrose'a. Rewanż odbędzie się za tydzień o 20:30 w Białymstoku.
Przed nami 93. Mistrzostwa Polski w Lekkoatletyce. Po raz pierwszy walka o medale na tej imprezie odbędzie się w stolicy Podlasia. Możliwość organizacji tych zawodów to wielkie wyróżnienie i odpowiedzialność.
- Oby wszystkie mecze tak wyglądały i żebyśmy zawsze mieli tak mało pracy, a spotkanie kończyli z czystym kontem. Każdy mecz jest jednak inny, a teraz przed nami spotkanie z wiele bardziej wymagającym przeciwnikiem. Musimy przygotować się na ciężki dwumecz. Robimy jednak wszystko, żeby awansować - mówi słowacki bramkarz Jagi, Marian Kelemen.
- Na pewno jest to drużyna o wyższym potencjale piłkarskim, niż Dinamo Batumi. Widzieliśmy kilka ich spotkań, oczywiście były to tylko mecze sparingowe, bo rywale nie rozpoczęli jeszcze rozgrywek ligowych. Poprzeczka idzie wyżej, ale wcale nie jest tak, że nie możemy jej przeskoczyć. Jeśli dobrze zagramy jesteśmy w stanie awansować - przekonuje szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, Ireneusz Mamrot.
Jagiellonia Białystok rozbiła przed własną publicznością Dinamo Batumi 4:0 (0:0). Pierwsza połowa nie zapowiadała takiego festiwalu strzeleckiego. Po zmianie stron obraz gry uległ jednak zmianie i dzięki bramkom Gutiego, Fiodora Cernycha, Ivana Runje oraz Łukasza Sekulskiego Żółto-Czerwoni przyklepali awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy.
Przed nami pierwszy mecz nowego sezonu przy Słonecznej. Przed Żółto-Czerwonymi rewanżowe spotkanie z Dinamem Batumi. W lepszej sytuacji są gospodarze, ale Gruzini nie mają nic do stracenia. Jagiellończycy wiedzą jednak, co trzeba zrobić, żeby za tydzień zagrać kolejny mecz eliminacyjny. Przede wszystkim nie można pozwolić gościom złapać oddechu i nabrać wiary w to, że niekorzystny rezultat z pierwszego meczu można jeszcze odwrócić.
Ofensywny czeski pomocnik, Martin Pospisil został nowym zawodnikiem Jagiellonii Białystok. Były już piłkarz FK Jablonec podpisał z Żółto-Czerwonymi 4-letni kontrakt.
STS - największy legalny bukmacher w Polsce - zawarł umowę z Jagiellonią Białystok. Na jej mocy STS zostanie sponsorem głównym Żółto-Czerwonych. Jego logo znajdzie się na froncie strojów klubowych. Kontrakt zawarto na 2 lata.
Jedna bramka na wagę zwycięstwa. Jagiellonia Białystok w swoim pierwszym meczu rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy pokonała gruziński zespół Dinamo Batumi. Bramkę strzelił Cillian Sheridan na początku drugiej połowy meczu. Jagiellonia Białystok - Dinamo Batumi 1:0.
Białostoczanie wylądowali w Kutaisi po 14 czasu lokalnego. Wieczorem Żółto-Czerwoni odbyli oficjalny trening przed meczem z Dinamem Batumi, wcześniej na konferencji prasowej pojawili się trener Jagi, Ireneusz Mamrot oraz pomocnik białostockiego zespołu - Taras Romanczuk. - Mecze pucharowe mają to do siebie, że w spotkaniu wyjazdowym bardzo ważne jest zdobycie co najmniej jednej bramki. Chcemy wracać do Białegostoku z dobrą zaliczką. To jest nasz cel na mecz z Dinamem. Przyjechaliśmy tu z pełną wiarą w zwycięstwo - powiedział szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, Ireneusz Mamrot.
- Zawsze dąże do tego, żeby nie siedzieć na ławie lub na trybunach, tylko próbować się dalej rozwijać i grać w ekstraklasie. Spędziłem ten czas pozytywnie choć nie zawsze było kolorowo. Nie zawsze też dopisywało zdrowie. Z mojej perspektywy był to jednak dobry krok - mówi wracający do Jagiellonii z wypożyczeń do Korony Kielce i Piasta Gliwice, Łukasz Sekulski.
- Nie wyobrażamy sobie odpadnięcia w pierwszej rundzie. Każdy z nas ma duże ambicje i chce dotrzeć w tych rozgrywkach jak najdalej. Nie po to zasuwaliśmy tyle w poprzednim sezonie, żeby teraz tak szybko zakończyła się nasza przygoda w Europie. Najważniejsze jest to, żeby strzelić gola i postarać się o zachowanie czystego konta - mówi przed meczem z Dinamem Batumi, obrońca Jagiellonii Białystok.