
Niespodzianki nie było. Zespół MOKS Słoneczny Stok, mimo ogromnego zaangażowania i walki, nie ustrzegł się błędów, które wykorzystał mistrz Polski - Rekord Bielsko-Biała. Rywale Słonecznych pokazali wysokiej klasy futsal i ograli białostoczan 9:2. - Na porażkę z Rekordem mogliśmy sobie pozwolić. Poniekąd była ona wkalkulowana, gdybyśmy wygrali, to byłaby dopiero sensacja. Trzeba ogrywać innych rywali. Póki co od Rekordu możemy się jedynie uczyć - powiedział na konferencji prasowej po meczu z mistrzem kraju, trener białostoczan, Adrian Citko.

Piłkarze Jagiellonii Białystok, mimo kilku dogodnych okazji, nie potrafili pokonać Jana Muchy i ograć na własnym obiekcie Termaliki Nieciecza. Remis ze Słoniami oznacza, że białostoczanom nie udało się dogonić liderującego Górnika Zabrze, z którym przyjdzie im się zmierzyć w następnej kolejce.

W najbliższą sobotę koszykarze białostockich Żubrów przed własną publicznością zmierzą się z drugim zespołem warszawskiej Legii. Stołeczna ekipa po 8 meczach z dorobkiem 8 punktów zamyka tabelę grupy B II ligi. - Na pewno nie ma mowy o lekceważeniu rywali. Przed meczem nie można zakładać jak wysoko się zwycięży, bo to się może źle skończyć - przekonuje szkoleniowiec Żubrów, Tomasz Kujawa.

Po dwóch zwycięstwach w Katowicach i Pniewach futsaliści MOKS-u Słoneczny Stok wracają na własną halę. W najbliższą sobotę przy Jesiennej białostoczanie podejmą niepokonany dotychczas zespół mistrza Polski - Rekord Bielsko-Biała.

12 czerwca przyszłego roku, po trzech latach przerwy, do Gołdapi wróci najstarszy triathlonowy cykl w naszym kraju - Garmin Iron Triathlon.

- Zmienił się trener i kilku zawodników, ale wciąż jest to zespół walczący o każdą piłkę. To się nie zmieniło. Powiedziałbym nawet, że teraz jest to jeszcze bardziej widoczne, niż przedtem. To dobry zespół, z resztą w lidze nie ma słabych drużyn - mówi przed meczem pomiędzy Jagiellonią Białystok a Bruk-Bet Termaliką, były gracz Słoni, a obecnie piłkarz Żółto-Czerwonych, Brazylijczyk Guilherme.

Białostocki klub futbolu amerykańskiego Primacol Lowlanders Białystok rozpoczyna ostatni w tym roku kalendarzowym nabór do swoich drużyn. Tym razem Ludzie z Nizin poszukują kandydatów do sekcji juniorskiej oraz drugiej drużyny seniorów.

Koszykarze Żubrów przegrali na wyjeździe z ŁKS AZS UŁ SG Łódź 82:85. Białostoczanie bardzo dobrze rozpoczęli mecz i na przerwę schodzili z sześciopunktowym prowadzeniem. O wyniku zadecydowała druga odsłona spotkania i bardzo dobra dyspozycja najbardziej doświadczonego zawodnika po stronie gospodarzy - Bartłomieja Bartoszewicza, który zdobył dla łodzian 26 punktów.

Do sporej niespodzianki doszło w ostatnim meczu I ligi kobiet tenisa stołowego. Panie z Dojlid przed własną publicznością ograły faworyzowany MRKS Gdańsk, który na Podlasie przyjeżdżał z serią czterech kolejnych ligowych zwycięstw.

Trzecie kolejne wyjazdowe zwycięstwo piłkarzy MOKS-u Słoneczny Stok w polskiej ekstraklasie futsalu! Tym razem białostoczanie efektownie rozprawili się w Pniewach z Red Dragons. Zespół Adriana Citko zaaplikował rywalom dziewięć goli, tracąc przy tym cztery. Sam trener również wziął udział w strzelaniu, a jego trafienie ustaliło wynik meczu.

Niepowodzeniem zakończył się wyjazd Jagiellonii Białystok do Grodna, gdzie Żółto-Czerwoni rozegrali towarzyskie spotkanie z miejscowym Niemanem. Białostoczanie przegrali 0:2, a jedną z bramek zdobył brat słynnego Alexandra Hleba, byłego zawodnika między innymi Barcelony i Arsenalu Londyn, Wiaczesław.

Trudne zadanie czeka w najbliższą niedzielę koszykarzy białostockich Żubrów. Zespół Tomasza Kujawy zmierzy się na wyjeździe ze znajdującym się w czubie tabeli ŁKS-em. Łodzianie do meczu z Żubrami przystąpią z dwoma punktami przewagi nad rywalami, ale też jednym meczem rozegranym więcej. Białostoczan do sukcesu przybliżyć ma wyeliminowanie z gry liderów łódzkiej drużyny - Bartłomieja Bartoszewicza oraz Arkadiusza Świta.

Przed piłkarzami MOKS-u Słoneczny Stok kolejny ligowy wyjazd. Po wycieczkach do Gliwic, Chorzowa i Katowic czas zmienić kierunek i udać się do Wielkopolski na mecz z Czerwonymi Smokami. Gospodarze są jednym z trzech zespołów w ekstraklasie, który nie zdołał jeszcze zdobyć choćby punktu na własnym parkiecie. Słoneczni z kolei wgrali dwa ostatnie spotkania w delegacji. - Oby po tym meczu nic się nie zmieniło i obie serie nadal trwały - uśmiecha się grający trener białostoczan, Adrian Citko.

Zwycięstwo w ostatnim ligowym meczu z Wisłą Płock było pierwszym od 26 lat triumfem nad Nafciarzami w całej historii pojedynków obu drużyn. Wygrana 2:1 pozwoliła zakończyć kolejną nie najlepszą serię białostoczan, którzy w ostatnim czasie wyspecjalizowali się w przerywaniu podobnych statystycznych i historycznych ciągów, zarówno tych krótszych, jak i dłuższych.