W białostockiej siedzibie Platformy Obywatelskiej radość. Dziś (18.10) przedstawiono tam trzech posłów na nowy Sejm z Koalicji Obywatelskiej. Każdy reprezentuje inną część województwa podlaskiego.
Mieszkanie jest prawem, a nie towarem - uważają podlascy posłowie Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj (15.03) przedstawili program mieszkaniowy swojej partii. Zakłada on m.in. nieoprocentowane kredyty dla młodych oraz dopłaty do wynajmu mieszkań.
Podlaski poseł chce omówić sytuację związaną z zachorowaniami na koronawirusa w regionie.
Bezpłatną pomoc prawną organizują w Białymstoku działacze Platformy Obywatelskiej. W każdy wtorek udzielą porad i pomogą napisać pismo. "Parasol prawny" to ich obietnica z ostatniej kampanii wyborczej.
Mówią "sprawdzam" rządowi i chcą wpisać do budżetu państwa na przyszły rok inwestycje, jakie Prawo i Sprawiedliwość w czasie kampanii wyborczej obiecywało zrealizować w województwie podlaskim. Podlascy posłowie Platformy Obywatelskiej chcą, by rząd wydał w przyszłym roku dodatkowo 630 mln zł na inwestycje w województwie. To drugi rok z rzędu, w którym posłowie proponują poprawki w budżecie. W ubiegłym roku wszystkie zostały przez Sejm odrzucone.
Rozpoczęły się konsultacje do programu "Oddychaj bezpiecznie w Białymstoku". Jak mówią organizatorzy, każdego roku w Białymstoku z powodu smogu umiera nawet do 90 osób. Ich działania mają doprowadzić do tego, Białystok stał się miastem bez smogu i aby w żadnym dniu roku nie przekroczono w mieście dopuszczalnego poziomu zadymienia powierza.
Platforma Obywatelska wzywa państwową spółkę Enea do zapłacenia ponad 28 mln zł (z odsetkami ponad 29 mln) jako rozliczenia za kupno Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Białymstoku. Spór jest rozstrzygany w sądzie. - To jest typowa polityczna burza w szklance wody - odpowiada Henryk Dębowski z PiS. PO chce odwrócić uwagę od sposobu wydawania pieniędzy otrzymanych ze sprzedaży MPEC przez władze miasta.
Lato i coraz bliżej do wyborów samorządowych. Partie zaczynają się pokazywać mieszkańcom. Platforma Obywatelska rusza w Białystok wyposażona w niebieski namiot z napisem Podlaskie, tekturowe urny i partyjne ulotki. Chce się dowiedzieć, czego brakuje wyborcom, jakie mają potrzeby i bolączki.
Kryzysu w koalicji PSL-PO w sejmiku województwa już nie da się ukryć. Mimo że ma większość, nie jest w stanie zatwierdzić absolutorium zarządowi województwa za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Przez pół roku sejmik nie był też w stanie wybrać nowego przewodniczącego. Ponowne głosowanie nad absolutorium zaplanowano na następną sesję.
Kolejny napiętnowany przez Platformę Obywatelską. Tym razem radny Białegostoku Marcin Szczudło. Tablicę z jego podobizną i napisem WSTYD można w najbliższych dniach zobaczyć na ulicach miasta na przyczepce ciągniętej przez samochód osobowy. PO kontynuuje akcję "konwój wstydu", czyli pokazywanie tych, którzy dorabiają się dzięki przynależności partyjnej. Pierwszy w "konwoju" jeździł Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa.
Przekaz do wyborców dociera z tablicy podróżującej na samochodowej przyczepce. Na tym zdjęciu Jacek Żalek nie jest uśmiechnięty i rozpromieniony. Patrzy z nienawiścią i pogardą. Kto zobaczy w Białymstoku taką tablicę, staje się adresatem kampanii "ŻalekZrezygnuj". Platforma Obywatelska, polityczny przeciwnik Jacka Żalka chce go skłonić do rezygnacji ze startu w wyborach prezydenta Białegostoku. W imię zasad.
Robert Tyszkiewicz zastąpił Stanisława Gawłowskiego na stanowisku sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej. Informacje te potwierdził rzecznik PO, Jan Grabiec.
Profesorskie wystąpienie, ale zabarwione całkiem nieprofesorskimi emocjami. Prof. Andrzej Rzońca, główny ekonomista Platformy Obywatelskiej - ocenił dziś w Białymstoku rządowe propozycje przedstawione w sobotę przez premiera Mateusza Morawieckiego. Ocenił krótko i dosadnie: "ta reforma to pic".
Idą za ciosem i po sondażach pokazujących spadek poparcia dla PiS-u, teraz Platforma Obywatelska konsekwentnie drąży sprawę wysokich nagród, jakie rząd PiS przyznał swoim ministrom. PO rozpoczyna kampanię pod nazwą "konwój wstydu". Rozpoczyna w całej Polsce, więc także w województwie podlaskim. Konwój wstydu ciągnięte za samochodem przyczepki z wielką tablicą (tzw. mobile). Na tablicy wizerunek ministra i kwota nagrody, jaką dostał.
Idziemy razem do wyborów, bo nie można dopuścić, żeby PiS zawłaszczył samorządy. Te słowa regionalnego lidera Platformy Obywatelskiej Roberta Tyszkiewicza najkrócej charakteryzują zamiar wyborczy dwóch opozycyjnych dziś partii. Platforma i Nowoczesna idą w sojuszu do jesiennych wyborów do sejmiku województwa. Dziś w Białymstoku poinformowali o tym regionalni szefowie obu partii.
Wczoraj zastrzeżenia radnego Macieja Biernackiego (PO), dziś odpowiedź jednej z osób, której dotyczyły zastrzeżenia. Chodzi o Studium uwarunkowań i zagospodarowania Białegostoku. Wątpliwości i pytania mnożą się, ale nie znajdują przekonującej odpowiedzi. Maciej Biernacki wywołał dyskusję, w której jedni bagatelizują sprawę, nazywając to wydmuszką polityczną, inni chcą poznać szczegółowe dane dotyczące sugerowanych przez radnego nieprawidłowości.
Nie ma zgody w miejskiej radzie. Tym razem jest problem z placówkami opieki nad najmłodszymi dziećmi. Miejsc w żłobkach samorządowych w Białymstoku jest znacznie mniej niż potrzebujących opieki dzieci. Niedawno radni Platformy Obywatelskiej proponowali, by tu "pieniądze szły za dzieckiem", tzn. by z budżetowych pieniędzy na opiekę można było dofinansowywać umieszczenie dziecka w placówce niepublicznej. Dziś radni większościowego klubu PiS deklarują, że takiego pomysłu nie chcą.
Mija tydzień walki o odklejenie faszystowskiej nalepki, jaką przyłożył nam pewien dziennikarz pewnej ogólnopolskiej telewizyjnej stacji komercyjnej. Na własnej skórze przekonujemy się, co to znaczy dostać rykoszetem, co znaczy być ochlapanym i nie móc się wyczyścić. Ten tydzień pokazał też, że w tym czyszczeniu najważniejsi ograniczyli się do lamentowania i rozdzierania szat. Z jednym wyjątkiem.
W czwartek radni Prawa i Sprawiedliwości, w niedzielę radni Platformy Obywatelskiej. Dwa rozbieżne głosy w sprawie projektu budżetu Białegostoku przygotowanego przez prezydenta miasta. Ponad 50 poprawek PiS, a z drugiej strony afirmacja projektu prezydenckiego i głośny protest radnych PO przeciwko poprawkom PiS. Tylko że arytmetyka nie ma sentymentu - PiS ma zdecydowaną większość w radzie i najgłośniejszy nawet protest tego nie zmieni.