Przed sesją Rady Miasta: Boksowanie o budżet

W czwartek radni Prawa i Sprawiedliwości, w niedzielę radni Platformy Obywatelskiej. Dwa rozbieżne głosy w sprawie projektu budżetu Białegostoku przygotowanego przez prezydenta miasta. Ponad 50 poprawek PiS, a z drugiej strony afirmacja projektu prezydenckiego i głośny protest radnych PO przeciwko poprawkom PiS. Tylko że arytmetyka nie ma sentymentu - PiS ma zdecydowaną większość w radzie i najgłośniejszy nawet protest tego nie zmieni.

Poniedziałkowa sesja zapowiada się burzliwie /fot. archiwum Bia24/

Poniedziałkowa sesja zapowiada się burzliwie /fot. archiwum Bia24/

Radni PiS swoje poprawki przedstawili dziennikarzom w czwartek. Najważniejsze, o których mówili, to milion złotych na wprowadzenie od września bezpłatnych przejazdów autobusami komunikacji miejskiej dla dzieci z podstawówek i gimnazjów, 200 tysięcy na opracowanie dokumentacji budowy krytego basenu miejskiego, milion sto tysięcy na modernizację boisk sportowych Miejskiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego. W sumie PiS chce zmiany 54 punktów miejskiego budżet i wygospodarowania na nie ponad 20 milionów złotych. 

Radni PiS przedstawiają swoje poprawki do projektu budżetu 2018 /fot. archiwum Bia24/

Radni PiS przedstawiają swoje poprawki do projektu budżetu 2018 /fot. archiwum Bia24/

Radni Platformy Obywatelskiej popierają projekt budżetu przedstawiony przez prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Własnych zmian nie wprowadzają (przynajmniej istotnych). W niedzielę zabrali głos na temat poprawek PiS. 

- Poprawki PiS są nierozsądne i nielogiczne. Masakrują dobry, logiczny, wyważony budżet przygotowany przez prezydenta miasta - mówi radny Tomasz Janczyło. - Będziemy głosować przeciwko tym poprawkom PiS, gdyż one nie służą białostoczanom.

- To są w większości hasła wyborcze, a nie poważne zmiany, które miałyby służyć mieszkańcom miasta - dodaje Marek Jerzy Chojnowski.

Radni PO przekazali dziennikarzom swoje uwagi przed budynkiem przy ul. Kijowskiej 3. W poprawkach PiS jest między innymi przesunięcie 100 tys. zł z remontu tego budynku. Radni PO zarzucają radnym PiS, że przyczynią się do zrujnowania tego zabytku, podobnie jak innych starych domów, które prezydent chciał w 2018 remontować (np. przy ul. Waryńskiego 7 - 100 tys. zł; Słonimskiej 15 - 10 tys. zł; Waszyngtona 8 - 10 tys. zł). 

Radni PO o poprawkach PiS przed budynkiem przy ul. Kijowskiej 3 /fot. H. Korzenny/

Radni PO o poprawkach PiS przed budynkiem przy ul. Kijowskiej 3 /fot. H. Korzenny/

Oburzenie radnych PO wywołuje przesunięcie ponad miliona złotych przewidzianych w prezydenckim projekcie na zagospodarowanie terenu dawnego cmentarza ewangelicko-augsburskiego na Rynku Siennym i zrealizowanie za te pieniądze (milion sto tysięcy zł) modernizacji boisk piłkarskich przy ul. Świętokrzyskiej. - PiS sponsoruje w ten sposób prywatny klub piłkarski i prywatne stowarzyszenie prowadzące ten klub. To jest niedopuszczalne - mówi radny Marek Jerzy Chojnowski. 

- Nie chcemy także zabierania pieniędzy przeznaczonych na sfinansowanie budowy budynków komunalnych. Te milion osiemset tysięcy złotych dałoby wielu mieszkańcom szansę na lepsze życie - mówi radny Tomasz Janczyło. - Podobnie jak nie chcemy zabierania pieniędzy urzędnikom Urzędu Miejskiego przewidzianych na podniesienie wynagrodzeń. Zatrudnionych w magistracie 1200 urzędników pracuje solidnie, a ma najniższe możliwe wynagrodzenie. PiS te pieniądze przeznacza na bezpłatne przejazdy dla młodzieży szkolnej - to wyraźnie wyborczy gest, bo nie wiadomo jak to jest policzone, czy milion wystarczy - dodaje radny Janczyło.

Drugie czytanie budżetu (i prawdopodobne głosowanie nad przyjęciem budżetu) w poniedziałek 18 grudnia. Jak widać po rozbieżnościach - dyskusja będzie gorąca. Jednak arytmetyka wyborcza pokazuje, że wynik jest nadzwyczaj przewidywalny. PiS na w 28-osobowej radzie 16 radnych. Ma więc większość wystarczającą, by przeforsować wszystkie swoje poprawki do budżetu. 

Zobacz również