- Na razie za wcześnie jest na mówienie o kandydatach i listach wyborczych - podkreślał Krzysztof Truskolaski, poseł i lider Nowoczesnej w regionie. - Powołaliśmy czteroosobowy zespół, który przygotuje zasady wspólnego startu. Uzgodnimy zasady i wtedy będziemy myśleli o osobach.
Robert Tyszkiewicz z kolei podkreśla, że koalicjanci nie zamykają swojej koalicji. - Będziemy rozmawiali z innymi partnerami, aby do tego projektu dołączyli, bo uważamy, że tylko razem możemy obronić samorząd podlaski przed próbą zawłaszczenia przez partię rządzącą - mówi poseł Robert Tyszkiewicz.
Według niego dążeniem koalicjantów jest stworzenie "samorządowej koalicji obywatelskiej do sejmiku województwa podlaskiego". - Chcemy powiedzieć TAK dla samorządnego Podlasia, ale chcemy też powiedzieć TAK dla europejskiego Podlasia" - zapowiada. Dlatego oprócz innych partii koalicjanci zapraszają do wspólnego startu w wyborach także "niezależnych samorządowców". Nie sprecyzował jednak, o jakie to osoby chodzi.
Na pytania dziennikarzy, czy PO i Nowoczesna chcą również razem startować do wyborów w powiatach i gminach, poseł Krzysztof Truskolaski odpowiada, że "taki plan istnieje". Co do list wyborczych i kandydatów na prezydentów trzech największych miast w regionie to obaj liderzy stwierdzają, że jest jeszcze za wcześnie na personalia.
Tyszkiewicz podkreśla, że jest jeszcze wystarczająco dużo czasu, by próbować stworzyć jak najszerszą koalicję antypisowską, mimo że na przykład SLD i PSL deklarowały już samodzielny start w wyborach samorządowych. - Tylko wspólne, duże projekty wyborcze mają szanse na powodzenie. I liczę na odpowiedzialne refleksje w Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskim Stronnictwie Ludowym. Wszyscy się pomieścimy - podkreśla Robert Tyszkiewicz.