W tej sprawie głos decydujący mają radni miejscy. Ci sami, których wybraliśmy w wyborach powszechnych. O podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej zdecydowało więc czternastu wybranych przez nas ludzi - wszyscy wybrani z listy Koalicji Obywatelskiej. Jedenastu, którzy byli przeciwni, to za mało, by powstrzymać decyzję większości w radzie. Od marca 2020 roku będziemy więc musieli płacić więcej za korzystanie z usług komunikacji miejskiej Białymstoku.
Najtańszy dziś bilet (elektroniczny, na 20 minut) komunikacji miejskiej kosztuje 2 zł. Od lutego 2020 taki bilet (elektroniczny, 30 minut) ma kosztować 3,6 zł. Zdrożeje niemal dwukrotnie. Projekt podwyżki opłat za przejazdy komunikacją miejską w Białymstoku przedstawił radzie miasta do uchwalenia prezydent miasta. Podwyżka będzie uchwalona, bo prezydent ma większość w radzie, a "jego" radni Koalicji Obywatelskiej uznają tę operację za konieczną. Opozycja, czyli radni PiS, wskazuje, że prezydent nie konsultował z nikim tej podwyżki i nie szuka oszczędności, lecz wyjmuje pieniądze z kieszeni mieszkańców miasta.
To się nie zdarzyło przez całą poprzednią kadencję posła Adama Andruszkiewicza. Pierwszy raz w swojej poselskiej karierze zabrał głos w sprawie decyzji samorządu Białegostoku. Pierwszy raz zaapelował do prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego, by wycofał się z planowanych decyzji. Chodzi o podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej. Bo bilet normalny papierowy ma zdrożeć do 4 zł. Warszawie taki bilet kosztuje 4,2 zł.
Autobusu nr 111 z Białegostoku do Supraśla jak nie było, tak nie ma. I pewnie jeszcze długo nie będzie. Wszystko wskazuje na to, że propozycja porozumienia między Białymstokiem a Supraślem w sprawie uruchomienia połączenia była tylko przedwyborczym zabiegiem kandydata startującego w wyborach do Senatu. A mogła kosztować białostoczan prawie półtora miliona złotych.
Od piątku (11.10) wybrane autobusy linii 108 Białostockiej Komunikacji Miejskiej będą dojeżdżały do Wasilkowa. Aneks do porozumienia komunikacyjnego pomiędzy Miastem Białystok a Gminą Wasilków podpisali zastępca prezydenta Białegostoku i burmistrz Wasilkowa.
W Białymstoku można dziś auto zostawić w domu i skorzystać z bezpłatnych przejazdów autobusami komunikacji miejskiej lub rowerami sieci BiKeR. W niedzielę 22 września 2019 r. promowane jest korzystanie ze środków transportu bardziej przyjaznych dla środowiska.
Jest nowy autobus specjalnie dla uczniów białostockich szkół średnich mieszkających w Supraślu. Jednak razem z dobrą wiadomością są i złe okoliczności. Autobus szkolny w Białymstoku zatrzymuje się tylko ogólnodostępnych parkingach, więc uczniowie zamiast dojechać nim pod bramę szkoły muszą jeszcze korzystać z komunikacji miejskiej. I stąd frekwencja w specjalnym autobusie - niska.
Trasę Niepodległości otwarto dla ruchu w środę (28.08) a od niedzieli 1 września na trasę wjadą autobusy komunikacji miejskiej. Białostocka Komunikacja Miejska informuje o zmianach, jakie w związku z tym zajdą w przebiegu linii autobusowych.
Radni byli jednomyślni - od października 2019 roku wszyscy uczniowie miejscowych szkół mogą bezpłatnie jeździć autobusami komunikacji miejskiej. Wszyscy - nawet ci, którzy nie mieszkają w mieście, ale uczą się tu w szkole. Tak jest w Łomży.
Doczekamy się za osiem miesięcy. Wiosną przyszłego roku w każdym autobusie komunikacji miejskiej w Białymstoku będzie mobilny biletomat. Zagubiony pasażer kupi w nim bilet jednorazowy czy miesięczny, wyłącznie płacąc kartą bankową bądź kartą miejską. Całą operacja będzie nas kosztowała prawie 23 miliony złotych.
Od kilku miesięcy idealne połączenie drogowe. Dojazd z Białegostoku do Supraśla zajmuje dosłownie kilkanaście minut samochodem. I nie ma żadnej miejskiej linii komunikacyjnej z Białegostoku do Supraśla. Można mnożyć powody, ale zawsze dojdziemy do starego przysłowia: na złość mamie odmrożę sobie uszy.
Tuzin nowych autobusów chce kupić Urząd Miejski w Białymstoku. Dziesięć z silnikiem spalinowym, dwa z napędem spalinowo-elektrycznym. Właśnie ogłoszono przetarg dla firm, które mogą dostarczyć pojazdy. Nowe autobusy powinny pojawić się ulicach Białegostoku w pierwszej połowie 2020 roku.
Szans nie ma żadnych, chodzi o to, by przypominać wyborcom, kto upomina się o wprowadzenie bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w Białymstoku. Na propozycję radnych PiS, by dać bezpłatne przejazdy także starszym uczniom do 21. roku życia, prezydent miasta odpowiada: jak wybudujemy to, co mamy wybudować, to przejdziemy do strefy socjalnej.
Ok. 300 tys. kontroli biletów zakodowanych na Białostockiej Karcie Miejskiej udało się przeprowadzić po wprowadzeniu w ubiegłym roku w Urzędzie Miejskim w Białymstoku aplikacji "Inspektor". Rozwiązanie zostało zaprojektowane i wdrożone przez zespół BEESSET, który na co dzień pracuje w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym. Jednak działalność firmy nie obejmuje tylko rynku lokalnego - Systemy Dynamicznej Informacji Pasażerskiej startupu zaimplementowane zostały już w Żywcu, Tomaszowie Mazowieckim czy też Bielsko-Białej.
Kampania wyborcza zwykle ogniskuje się wokół największych sukcesów bądź największych porażek. W tym kontekście w ostatnich dniach kampanii aż dwa ugrupowania podjęło ten sam temat - karty białostoczanina. I to absolutnie nie w kontekście największego sukcesu.
Ojców sukcesu bywa zwykle wielu, ale w tym wypadku nie ma wątpliwości, że bezpłatne przejazdy uczniów podstawówek i gimnazjów autobusami komunikacji miejskiej białostoczanie zawdzięczają radnym Prawa i Sprawiedliwości. Nic dziwnego, że w przeddzień obowiązywania tych ulg radni przypominają o tym opinii publicznej.
Rok szkolny zaczyna się w poniedziałek, ale już od soboty 1 września nasze dzieci w Białymstoku mogą jeździć bezpłatnie autobusami komunikacji miejskiej. Oczywiście dzieci uczące się w podstawówkach i gimnazjach. Starsze tak jak dotychczas mają zniżkę 50 procent.
Białostoccy radni Prawa i Sprawiedliwości proszą mieszkańców o zgłaszanie do nich uwag dotyczących przebiegu linii i działania komunikacji miejskiej. Chcą zebrać wnioski i przedstawić prezydentowi projekt reorganizacji komunikacji. Uwagi dotyczące skomunikowania linii autobusów i pracy komunikacji od dawna można zgłaszać - odpowiada rzecznik prezydenta - a postulaty mieszkańców są uwzględniane przez Białostocką Komunikację Miejską.
Białystok znowu kupuje autobusy komunikacji miejskiej. Po wiosennych zakupach z przeszkodami teraz samorząd ogłasza przetarg na kolejnych 20 nowych autobusów. I znowu dwa o napędzie hybrydowym oraz 18 z napędem spalinowym. Wiosną na spalinowe trzeba ogłaszać drugi przetarg, gdyż do pierwszego nikt się nie zgłosił. Chodziło wówczas o termin dostawy (220 dni), teraz firma będzie miała na dostarczenie pojazdów rok.
Ten projekt radni PiS zapowiadali jeszcze w ubiegłym roku. W budżecie zagwarantowali pieniądze, a teraz przyjęli uchwałę. Od września mieszkający w Białymstoku uczniowie podstawówek i gimnazjów mogą jeździć bezpłatnie autobusami komunikacji miejskiej.
Pierwotny projekt zakładał zwolnienie z opłat za przejazdy autobusami komunikacji miejskiej uczniów i studentów na podstawie aktualnej legitymacji. Pod obrady radnych trafi jednak nowa wersja tej propozycji. Nazywa się zniżka 100 procent. Dostaną ją uczniowie i studenci, którzy założą sobie kartę miejską i zadeklarują "kupno" biletu okresowego na przejazd miejskimi autobusami. Suwałki są najbliżej w województwie podlaskim wprowadzenia bezpłatnych przejazdów dla młodzieży.
Osiemnaście nowych mercedesów będzie jeździło po ulicach Białegostoku. Miasto wybrało ofertę firmy EvoBus w przetargu na dostawę nowych autobusów. EvoBus jest przedstawicielem marki Mercedes-Benz na Polskę. Za autobusy zapłacimy niecałe 30 mln zł, czyli o ponad 5 mln zł mniej niż miasto miało na ten zakup.
Zima, choć krótka, chyba mocno daje się nam we znaki, skoro w dwóch największych miastach regionu jednocześnie powstał pomysł ustawienia koksowników obok przystanków autobusowych. W Suwałkach i Białymstoku radni miejscy poprosili prezydentów o taką przysługę na rzecz mieszkańców. Chyba jednak przed końcem zimy ogrzać się przy koksowniku nie będziemy mogli.