Rada Miasta Białystok uchwaliła podwyższenie cen biletów komunikacji miejskiej w grudniu ubiegłego roku. Nowe ceny mają obowiązywać od marca 2020 roku. Wojewoda sprawuje nadzór prawny nad uchwałami samorządu, bada ich zgodność z obowiązującymi przepisami. W przypadku podwyżek cen biletów wojewoda uważa, że mogło dojść do naruszenia przez radę zapisów ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Chodzi o to, że wg tej ustawy rada może ustalać maksymalne ceny biletów bądź "widełki" cenowe, a nie jak przyjęli radni - konkretną wysokość poszczególnych rodzajów biletów za przejazd.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej wojewoda zaznaczył, że oprócz powyższej kwestii jego wątpliwości prawne budzi także uchwalanie przez radę tak szczegółowo określonych ulg w przejazdach. Zdaniem wojewody rada weszła tu w kompetencje prezydenta miasta, który jest "operatorem i organizatorem przewozów" i to on powinien ustalać zarówno konkretne ceny a bilety, jak i zakres przyznawania ulg za przejazdy.
Wojewoda zaznaczył, że w taki właśnie sposób były kształtowane ceny biletów przy poprzednich podwyżkach.
Wojewoda zauważył, że podobne wątpliwości prawne leżały u podstaw zaskarżenia decyzji radnych przez prokuraturę. W połowie stycznia Prokuratura Regionalna w Białymstoku zaskarżyła do sądu administracyjnego uchwałę dotyczącą nowych cen biletów komunikacji miejskiej. Uchwale zarzucono naruszenie przepisów Konstytucji RP i ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Prokuratura skorzystała w tej sprawie z prawa do wnoszenia skargi po przeanalizowaniu przepisów prawa miejscowego.
- Przyznam, że jak sięgam pamięcią, jest to pierwsza sytuacja, kiedy organy prokuratury występują tak wcześnie ze skargą z uwagi na to, że jeszcze nie upłynął okres na wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego przeze mnie - powiedział wojewoda, zaznaczając, że stanowisko prokuratury zna tylko z publikacji w mediach.
W grudniu rada Białegostoku uchwałą podniosła ceny biletów za przejazdy miejskimi autobusami. Z początkiem marca bilet normalny w wersji papierowej miałby kosztować 4 zł, a w wersji elektronicznej o złotówkę mniej. Obecnie normalny bilet jednoprzejazdowy papierowy w pierwszej strefie w Białymstoku kosztuje 2,80 zł. Po zmianach z puli biletów miałyby zniknąć najtańsze bilety elektroniczne, ważne przez 20 minut i 40 minut od wykupienia, które kosztują odpowiednio 2 zł i 2,80 zł. W ich miejsce pojawiłby się bilet 30-minutowy za 3,6 zł (normalny).
Wszczęcie postępowania przez wojewodę nie wstrzymuje wejścia w życie badanej uchwały. Uchwała została już opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Podlaskiego i zaczyna obowiązywać 1 lutego 2020 r.