Bezpłatna komunikacja miejska, czyli PiS-u wołanie na puszczy

Szans nie ma żadnych, chodzi o to, by przypominać wyborcom, kto upomina się o wprowadzenie bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w Białymstoku. Na propozycję radnych PiS, by dać bezpłatne przejazdy także starszym uczniom do 21. roku życia, prezydent miasta odpowiada: jak wybudujemy to, co mamy wybudować, to przejdziemy do strefy socjalnej.

Mapa bezpłatnej komunikacji miejskiej w polskich samorządach /fot. H. Korzenny - Bia24/

Mapa bezpłatnej komunikacji miejskiej w polskich samorządach /fot. H. Korzenny - Bia24/

Na sesji rady miasta w najbliższy poniedziałek (25.02) radny głosować nad projektem PiS przyznającym prawo bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską "zamieszkującym w Białymstoku uczniom szkół ponadpodstawowych do ukończenia 21. roku życia". Projekt zgłoszony w połowie listopada ubiegłego roku teraz trafia pod obrady. Nie jest nowy, radni PiS poprzedniej kadencji przedstawiali go w kampanii wyborczej. Wybory przegrali, a rządzący obecnie klub Koalicji Obywatelskiej nie widzi potrzeby i możliwości wprowadzania takich rozwiązań. 

Po co wprowadzać bezpłatne przejazdy? Przede wszystkim "mniej zamożnej części społeczeństwa, gdyż w znacznej części z komunikacji miejskiej korzysta ucząca się młodzież" uzasadniają radni PiS. Poza tym samorząd w ten sposób realizuje "jedno z podstawowych zadań gminy o charakterze użyteczności publicznej" - czytamy w uzasadnieniu projektu. 

Konferencja prasowa radnych PiS obok centrum przesiadkowego komunikacji miejskiej /fot. H. Korzenny Bia24/

Konferencja prasowa radnych PiS obok centrum przesiadkowego komunikacji miejskiej /fot. H. Korzenny Bia24/

Do wyobraźni radnych mają też przemówić przykłady innych miast, które już wprowadziły bezpłatne przejazdy młodzieży komunikacją miejską. Obrazowo pokazuje to dziennikarzom radny Piotr Jankowski: na mapie kraju zaznacza samorządy, które wprowadziły podobne rozwiązania. - Myślę, że Białystok nie będzie ewenementem w skali kraju i dołączy do tych samorządów, które wprowadziły już takie rozwiązania - dodaje Piotr Jankowski.

Jak wyliczają magistraccy urzędnicy, zwolnienie z opłat dotyczyłoby w Białymstoku prawie 13 tysięcy uczniów. Magistrat liczy, że zwolnienie przyniosłoby rocznie o ponad 5 milionów mniejsze wpływy z opłat za bilety komunikacji miejskiej. Ten sam Piotr Jankowski nazywa to "skromną kwotą" w porównaniu do ponad dwóch miliardów złotych rocznych dochodów miasta. Zdaniem radnych PiS jest wiele inwestycji uwzględnionych w budżecie a niezrealizowanych, z tego można by w części pokryć bezpłatne przejazdy. 

Radni proponują wprowadzenie bezpłatnych przejazdów dla starszej młodzieży już we wrześniu 2019 roku. Na ten cel w tegorocznym budżecie potrzeba 1,8 mln zł. Próbowali taki punkt wprowadzić jako poprawkę do projektu budżetu na ten rok, ale większość radnych odrzuciła ten punkt. Nie ma więc wątpliwości, że i tym razem cały projekt radnych PiS trafi do kosza. Radnym PiS wyraźnie chodzi o to, by o projekcie bezpłatnej komunikacji mówić publicznie, bo przecież szans na realizację w obecny układzie sił w radzie - nie ma. 

Konferencja prasowa radnych PiS /fot. H. Korzenny Bia24/

Konferencja prasowa radnych PiS /fot. H. Korzenny Bia24/

Przy okazji dyskusji o biletach możemy zrozumieć, jak rozbieżne są wizje rozwoju miasta - prezydenta Tadeusza Truskolaskiego wraz z popierającym go klubem radnych KO oraz opozycji z PiS. Pytany przez dziennikarzy, dlaczego jest przeciwny wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji miejskiej dla starszej młodzieży, prezydent Truskolaski odpowiada:

- To populizm i rozdawnictwo. Nie jestem przeciwnikiem, żeby ludziom dawać, ale trzeba mieć z czego. My mamy na razie wysoki deficyt. Może za kilka lat, kiedy wybudujemy to, co mamy wybudować, przejdziemy do sfery socjalnej.

Logiczne uzasadnienie. Większość wybrała budowanie. Tworzenie miasta przyjaznego mieszkańcom w sferze socjalnej wyborcza większość przełożyła do następnej pięciolatki. 

Zobacz również