Przeciwni szkalowaniu imienia Jana Pawła II są białostoccy radni Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem, Karol Wojtyła "dawał świadectwo prawdzie, moralności i miłosierdziu". Przygotowali stanowisko, które jest odpowiedzią na burzę rozpętaną po emisji reportażu TVN "Franciszkańska 3". Zapowiadają też manifestację.
Przedsiębiorcy przetrwają, jeśli miasto przetrwa. Dlatego prezydent nie będzie teraz podejmował decyzji o zwolnieniu wszystkich najemców z czynszu - to pogląd prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego wyrażony podczas wideokonferencji prasowej. Mimo to radni Prawa i Sprawiedliwości wzywają prezydenta do wprowadzenia "pakietu pomocowego" dla przedsiębiorców prowadzących działalność w mieście. Proponują siedem punktów, ale większość z nich prezydent Truskolaski już wcześniej odrzucił.
Widmo wprowadzenia deklaracji LGBT Plus do białostockich szkół zmusza radnych Prawa i Sprawiedliwości do wezwania prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego do złożenia jasnej deklaracji, jakie treści będą przekazywane dzieciom w ramach zajęć z "równego traktowania", jakie organizacje spoza szkoły mają takie zajęcia prowadzić. Po Marszu Równości prezydent zapowiedział, że w podległych mu szkołach w ramach godzin wychowawczych będą zajęcia z równego traktowania.
Mamy coraz więcej dobrych drużyn sportowych - w siatkówce, tenisie stołowym. Osiągają sukcesy i zdobywają popularność wśród kibiców. Problem jest taki, że nie mają gdzie rozgrywać meczów. Białystok nie ma hali sportowo-widowiskowej. Co się dzieje z tą inwestycją? Pytają prezydenta Białegostoku radni Prawa i Sprawiedliwości.
Szans nie ma żadnych, chodzi o to, by przypominać wyborcom, kto upomina się o wprowadzenie bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w Białymstoku. Na propozycję radnych PiS, by dać bezpłatne przejazdy także starszym uczniom do 21. roku życia, prezydent miasta odpowiada: jak wybudujemy to, co mamy wybudować, to przejdziemy do strefy socjalnej.
Relikt czasów realnego socjalizmu - użytkowanie wieczyste, czyli taka własność-nie-własność znika bezpowrotnie z polskiego prawa. Od dziś (1.01.2019) obowiązuje ustawa o zmianie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. To "akt sprawiedliwości dziejowej" - mówią posłowie PiS. Tyle że zagrabione po wojnie przez komunistów grunty dziś trzeba od państwa lub gminy wykupić - płacąc rocznie przez 20 lat bądź jednorazowo. Przy okazji przywracając "sprawiedliwość dziejową" ustawodawcy doprowadzili do burzy w lokalnych samorządach - także w białostockim.
Dlaczego prezydent nie powiedział w kampanii wyborczej, że chce podwyższyć podatek od nieruchomości - pyta Henryk Dębowski, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Na pierwszej roboczej sesji Rady Miasta Białegostoku, na czołowym miejscu porządku obrad jest przygotowany przez prezydenta projekt wycofania się z zaplanowanej na 2019 obniżki wysokości podatku od nieruchomości m.in. za garaże.
Dawno już nie było awantury między radnymi Prawa i Sprawiedliwości a ich dawnym kolegą, przywódcą nawet - Rafałem Rudnickim, zagnieżdżonym dziś we wrogim obozie prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. No to mamy awanturę. O Podlaską Galę Olimpijską. Rudnicki ewidentnie poszedł na wojnę: odmówił wsparcia organizacji Gali z miejskiej kasy, mimo że 60 tys. zł na ten cel radni zarezerwowali w tegorocznym budżecie miasta.
Prezydent buduje arterie komunikacyjne, większość radnych stawia zaś na drogi osiedlowe, a przede wszystkim na nowy basen - nie byle jaki - 50-metrowy. Zapowiada się burzliwa dyskusja nad przyszłorocznym budżetem Białegostoku (to w poniedziałek). Na razie radni większościowego klubu PiS złożyli ponad 50 poprawek do prezydenckiego projektu budżetu. Łącznie chodzi o 20 milionów złotych, które trzeba by przesunąć z jednej inwestycji do innej.
Jest koncepcja, żeby obniżyć podatek od nieruchomości w Białymstoku. Uzyskane pieniądze zamiast zasilać budżet miasta, zostaną w kieszeniach podatników, czyli mieszkańców i firm. Chodzi nawet o 16 mln zł rocznie. 16 milionów mniej na inwestycje, bo za dużo jest inwestycji w ostatnich latach w Białymstoku. Autorami tego pomysłu są radni Prawa i Sprawiedliwości, więc ma on w Radzie Miasta wielkie szanse na realizację w przyszłorocznym budżecie.
Nie chodzi o oszczędność, lecz o "zemstewkę" - radni Prawa i Sprawiedliwości jednoznacznie ocenili projekt innych radnych w sprawie obniżenia własnych diet o 29 procent. I wniosek przepadł w głosowaniu.