Konferencja prasowa - tak władza komunikuje się z dziennikarzami. W czasach pandemii konferencje prasowe stały się jednak dobrem powszechnie dostępnym. Wideokonferencje mogą oglądać wszyscy w sieci. Najaktywniejsi w organizowaniu wirtualnych spotkań są prezydenci Białegostoku. Najpierw codziennie, teraz dwa razy w tygodniu. Czego się na nich dowiadują słuchacze? Na przykład dzisiaj przez prawie godzinę słuchali krytycznych uwag na temat działań marszałka województwa podlaskiego.
Podlaski pakiet zdrowotny - tak mówi Artur Kosicki. I przekazuje podlaskim szpitalom dodatkowych pieniędzy. Na specjalistyczny sprzęt, aparaturę, testy, a nawet niezbędne remonty.
13,5 mln zł dotacji przeznaczył na wtorkowym posiedzeniu (03.03) Zarząd Województwa z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na siedem projektów, mających za cel świadczenie usług społecznych i zdrowotnych na rzecz osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Jak bezpiecznie korzystać z internetu, uczymy się już od najmłodszych lat - mówi Dawid Dobrogowski, uczeń X LO w Białymstoku. I opowiada, na co warto zwrócić uwagę: - Trzeba korzystać ze stron, które mają odpowiednie zabezpieczenia. Nie można wszędzie wpisywać tego samego hasła. Trzeba dbać o swoją prywatność, również w internecie - wymienia. Dawid ze swoimi szkolnymi kolegami wziął udział w konferencji "Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w sieci". To cykl spotkań zainicjowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji "Nie zagub dziecka w sieci".
Jeszcze raz przepraszam mieszkańców województwa podlaskiego [za wypadek z Lordem Kruszwilem - przyp. red.], ale ta sprawa jest już zamknięta, osoby odpowiedzialne za to już w urzędzie nie pracują, a od tamtego czasu promocja województwa podlega osobiście marszałkowi - tak mówi marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki i wykazuje, że promocja województwa ma wiele sukcesów, a historia z Kruszwilem była błędem, który nie ma szans się powtórzyć.
Prezydent Białegostoku domaga się ścigania marszałka województwa, z kolei marszałek województwa zawiadomi prokuraturę, że prezydent popełnił przestępstwo. Po sobotnim Marszu Równości politycy rozliczają siebie nawzajem, obciążając siebie nawzajem odpowiedzialnością za doprowadzenie do łamania prawa. Politycy patrzą na siebie, dbają o swój wizerunek. Czy tylko to nam zostanie po sobotniej lekcji demokracji?
To jest zmiana zasadnicza. Nie konfrontacja, lecz alternatywa. Piknik Rodzinny nie powstrzyma Marszu Równości, lecz da każdemu z nas możliwość wybrania, gdzie spędzamy czas 20 lipca 2019 w Białymstoku. Marszałek województwa już nie żąda od prezydenta miasta, by nie sprzeciwiał się organizacji Pikniku na placu przed katedrą. Wybiera dziedziniec Pałacu Branickich i mówi, że "jest to alternatywa" dla Marszu Równości.
Nie mają większości w sejmiku, więc praktycznie nic nie mogą poradzić na milczenie marszałka. Mogą co najwyżej złożyć interpelację i zawiadomić media. I to właśnie robią. Były już przewodniczący sejmiku i aktualny przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Karol Pilecki pisze więc interpelację do marszałka województwa. Marszałek powinien odpowiedzieć w ciągu dwóch tygodni.
Tymi wydarzeniami można by nasycić całą kadencję sejmiku, tymczasem w Podlaskiem wystarczyło kilka godzin. Przy takiej większości, jaką ma Prawo i Sprawiedliwość, i dyscyplinie głosowania stało się możliwe: odwołanie zarządu województwa, powołanie nowego marszałka, nowego zarządu województwa oraz zaraz później odwołanie Karola Pileckiego z Koalicji Obywatelskiej z funkcji przewodniczącego sejmiku oraz odwołanie Cezarego Cieślukowskiego z wiceprzewodniczącego sejmiku.
Sesje sejmiku województwa podlaskiego to zawsze debaty na poważne tematy, choć jak się okazuje, są sprawy, które mogą wywołać uśmiech na twarzach radnych, a tym bardziej obserwatorów obrad. Tak właśnie zdarzyło się podczas poważnej debaty na temat wysokości wynagrodzenia marszałka województwa podlaskiego Artura Kosickiego. Radni się uśmiechali, ale tak naprawdę padła podczas tej debaty jedna z najważniejszych deklaracji ideowych polityka sprawującego władzę.
Wtorek 11 grudnia będzie dniem dokończenia przerwanej sesji sejmiku województwa podlaskiego. Na godzinę 16 przewodniczący sejmiku wyznaczył kontynuację sesji przerwanej wyjściem z sali obrad radnych Koalicji Obywatelskiej i PSL.
Wczoraj zastrzeżenia radnego Macieja Biernackiego (PO), dziś odpowiedź jednej z osób, której dotyczyły zastrzeżenia. Chodzi o Studium uwarunkowań i zagospodarowania Białegostoku. Wątpliwości i pytania mnożą się, ale nie znajdują przekonującej odpowiedzi. Maciej Biernacki wywołał dyskusję, w której jedni bagatelizują sprawę, nazywając to wydmuszką polityczną, inni chcą poznać szczegółowe dane dotyczące sugerowanych przez radnego nieprawidłowości.
Radny Maciej Biernacki, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej nazywa to białostocką aferą gruntową, której autorami i częściowo beneficjentami są radni i działacze Prawa i Sprawiedliwości. Szef klubu radnych PiS Henryk Dębowski nazywa zarzuty Biernackiego "wydmuszką", a szef białostockich struktur PiS Artur Kosicki zapowiada, że z Biernackim spotka się w sądzie. O co chodzi? O głosowanie nad uwagami do Studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego Białegostoku. I być może o wielkie pieniądze.
Ten pomnik trzeba odsłonić jeszcze raz. To, co stało się w czwartek (1.03), było niegodne pamięci żołnierzy wyklętych. Takie podsumowanie oficjalnego otwarcia pomnika Danuty Siedzikówny "Inki" mogliśmy dziś usłyszeć od inicjatorów i orędowników zbudowania tego pomnika oraz od działaczy Prawa i Sprawiedliwości w Białymstoku. Brzmi to jak żart - odpowiada rzecznik prezydenta Białegostoku. Będzie więc wojna. Jeśli prezydent nie będzie chciał, poprosimy o pomoc wojewodę podlaskiego - zapowiadają urażeni.