Mieszkają tu i osoby starsze, i rodziny z dziećmi. W 7-piętrowym bloku przy ul. Prowiantowej od ponad 2 miesięcy nie działa winda. To dlatego, że po remontach w jej szybie zbiera się woda i przy uruchomieniu dźwigu może dojść do spięcia - przekazuje czytelnik. Trzeba coś tym zrobić. Mieszkańcy czekają... i doczekać się nie mogą.
Policja zatrzymała 56-latka, który podczas interwencji domowej ranił nożem funkcjonariusza. Usłyszał zarzuty czynnej napaści na policjantów i kierowania gróźb karalnych. Decyzją sądu trafił do aresztu na 3 miesiące. Za te przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) w trakcie służby udzielili pomocy przedmedycznej kierowcy ciężarówki z objawami zawału serca. Dzięki szybkiej reakcji i prawidłowej ocenie sytuacji przez mundurowych, życie mężczyzny zostało uratowane.
Policjanci z Suwałk wyjaśniają, dlaczego 5-latka wypadła przez okno z pierwszego piętra bloku przy ul. Emili Plater. Do nieszczęśliwego wypadku doszło w niedzielę (19.03). Na szczęście dziecku nic się nie stało, zostało zabrane do szpitala na badania.
Policjanci z białostockiej patrolówki odnaleźli 7-latkę. Dziewczynka nie wysiadła ze swoją mamą z autobusu. Zaalarmowani funkcjonariusze odnaleźli śpiąca dziewczynkę w autobusie na końcowym przystanku. 7-latka bezpiecznie trafiła pod opiekę ojca.
Monieccy policjanci pomogli 60-letniemu mieszkańcowi gminy Trzcianne, który został przygnieciony ciężkimi drzwiami od stodoły.
Na szybie zaparkowanego samochodu napis POMOCY, w tle głos mężczyzny wołającego o pomoc. To nietypowe zgłoszenie otrzymali policjanci z białostockiej patrolówki. Mundurowi pomogli 39-latkowi, który zatrzasnął się w swoim samochodzie.
Byli pracownicy JJN TAXI zgłosili się do nas z prośbą o interwencję. Firma, która zatrudnia kierowców aplikacji Bolt, miałaby nie wypłacać im pieniędzy. Po publikacji naszego artykułu skontaktował się z nami jej właściciel. Wcześniej nie odbierał od nas telefonu.
Właściciel nie wypłaca pieniędzy i unika kontaktu - grzmią byli pracownicy JJN TAXI. To firma, która dostarcza flotę samochodów i zatrudnia kierowców dla aplikacji taksówkarskiej Bolt. Poszkodowani zgłosili się do nas z prośbą o nagłośnienie sprawy.
28 października o poranku, czytelniczka naszego portalu zauważyła przy ul. Ciołkowskiego w Białymstoku dwoje dzieci w piżamach. Mówiły, że uciekły z rodziny zastępczej, bo "chciały do tatusia". Interweniowała policja. Wczoraj (2.11) otrzymaliśmy odpowiedź Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w tej sprawie.
Przyznały się, że uciekły z domu, z rodziny zastępczej, bo nie chciały tam przebywać, wolałyby być z ojcem - alarmuje czytelniczka naszego portalu, która dziś (28.10) rano zauważyła dwoje 9-latków idących ul. Ciołkowskiego w Białymstoku. Dzieci były ubrane w piżamy, jedno z nich miało ze sobą maskotkę.
Mieszkaniec powiatu białostockiego odpowie za wywołanie niepotrzebnej czynności służb ratunkowych. 24-latek zgłosił, że na dachu budynku znajduje się mężczyzna z myślami samobójczymi. Okazało się, że mężczyzna wymyślił całą sytuację w celu zwrócenia na siebie uwagi byłych pracodawców. Odpowie przed sądem.
Bez tej pomocy kobieta mogła nie przeżyć ukąszenia żmii. Policjanci z Grajewa odwieźli poszkodowaną 60-letnią kobietę do szpitala.