W sobotę 14 lipca, w rocznicę wielkiej bitwy pod Grunwaldem, swoją batalię o wymarzony finał stoczą białostoccy Lowlanders. Ludzie z Nizin, po raz czwarty z rzędu, o prawo gry w najważniejszym meczu sezonu powalczą z Seahawks Gdynia.
Przed zawodnikami Lowlanders Białystok najważniejsze starcia w sezonie zasadniczym Ligi Futbolu Amerykańskiego. W najbliższą sobotę białostoczanie zmierzą się z wrocławskimi Panterami, a tydzień później udadzą się na wyjazd do Gdyni i mecz z Seahawks.
W miniony weekend Lowlanders Białystok rozpoczęli rundę rewanżową w Lidze Futbolu Amerykańskiego. Białostoczanie po raz drugi w sezonie ograli Tychy Falcons. Na Śląsku Ludzie z Nizin wygrali 37:12, a teraz przed własną publicznością zakończyli mecz zwycięstwem 48:14.
Spotkanie z olsztyńskimi Lakers bardziej, niż mecz ligowy przypominało grę wewnętrzną lub sparing. Goście byli bezradni wobec dobrze dysponowanych zawodników Johna Harpera i ulegli zdecydowanie 0:58.
Na tarczy z pierwszego meczu Ligi Futbolu Amerykańskiego wrócili zawodnicy Lowlanders Białystok, którzy ulegli we Wrocławiu miejscowym Panterom 13:37. Decydująca okazała się ostatnia kwarta, którą białostoczanie przegrali 7:21.
W najbliższą sobotę białostoccy Lowlanders zainaugurują rozgrywki LFA 1. W pierwszym spotkaniu w sezonie Ludzie z Nizin zagrają na wyjeździe z Panthers Wrocław. Dla trenera Johna Harpera będzie to pierwsza okazja by w meczu o stawkę sprawdzić nowych ludzi w swoim zespole.
- Wszystko idzie zgodnie z planem. Trenujemy trzy razy w tygodniu. Mamy bardzo dobre warunki na Stadionie Miejskim w Białymstoku zarówno jeśli chodzi o boisko, jak również treningi taktyczne i zaplecze multimedialne potrzebne do tego typu zajęć - przekonuje prezes Lowlanders Białystok, Piotr Morko.
Primacol Lowlanders Białystok oraz inne najsilniejsze polskie kluby futbolu amerykańskiego, takie jak chociażby Panthers Wrocław czy Seahawks Gdynia, zawiązują nową ligę. Ma to pomóc w rozwoju tej dyscypliny sportowej w naszym kraju, a kibicom i sponsorom dać najlepszy z możliwych produkt sportowy i marketingowy.
- Nie dopuszczamy do myśli innego rozwiązania, niż zwycięstwo i zdobycie dwóch punktów. Do Wrocławia jedziemy po wygraną, nie ma innej opcji. Chcemy pokazać, że jesteśmy zespołem, który aspiruje do gry w Superfinale - mówi skrzydłowy i Członek Zarządu Primacol Lowlanders Białystok w jednej osobie, Piotr Morko.