Ludzi z Nizin do zwycięstwa poprowadził Ryan Kasdorf. Amerykanin już w trzeciej akcji meczu kapitalnym podaniem obsłużył Tomasza Zubryckiego, który spokojnie dotarł do pola punktowego tyszan i otworzył wynik meczu. Po chwili jednak odpowiedzieli goście. Przyłożenie zaliczył Arkadiusz Kanicki, a podwyższył Zbigniew Szrejber. Mimo wszystko gospodarze zakończyli pierwszą kwartę z kilkupunktowym prowadzeniem. Znów kapitalnie zachował się Kasdorf, z którego podania skorzystał tym razem Bartłomiej Trubaj.
W drugiej odsłonie spotkania białostoczanie zdobyli kolejne dwa przyłożenia. Tym razem w polu punktowym Sokołów zameldowali się Ryan Kasdorf oraz Mikołaj Pawlaczyk. Przed zakończeniem pierwszej połowy zapunktowali także przyjezdni. Przyłożenie zaliczył rozgrywający gości, Terrence Shambry, a ponownie podwyższył Szrejber.
Trzecia kwarta zaczęła się od drugiego przyłożenia Mikołaja Pawlaczyka. Następnie swoje punkty zdobył także Daniel Tarnawski. Swoje z podwyższeń dokładał także Bartłomiej Trubaj. Wynik meczu w na 48:14 w czwartej kwarcie ustalił Konrad Mariański.
Z bardzo dobrej strony przeciwko Sokołom pokazała się ofensywa Lowlanders, ale na wyróżnienia zasłużyła także formacja obronna, która nie pozwoliła rywalom rozwinąć skrzydeł.
- Tak jak założyliśmy przed meczem, tak też się stało. Jest okazałe zwycięstwo i jest dużo lepsza gra ofensywy. Widać, że nasza praca zmierza we właściwym kierunki i że cel minimum jaki sobie postawiliśmy, czyli gra w finale, wciąż jest na wyciągnięcie ręki. Cieszy mnie bardzo postawa Ryana, który z meczu na mecz pokazuje swoją wartość i bierze coraz więcej ciężaru gry na siebie, dokładnie podając piłki do skrzydłowych. Za dwa tygodnie kolejny mecz, tym razem z aktualnymi Mistrzami Polski - Panthers Wrocław. Od poniedziałku będziemy pracowali tylko i wyłącznie nad strategią do tego meczu - powiedział po mecz Piotr Morko, prezes Lowlanders Białystok.
Lowlanders Białystok - Tychy Falcons 48:14 (12:7, 14:7, 15:0, 7:0)
Przebieg meczu: 6:0 - przyłożenie Tomasz Zubrycki, 6:7 - przyłożenie Arkadiusz Kanicki, podwyższenie Zbigniew Szrejber (1 pkt.), 12:7 - przyłożenie Bartłomiej Trubaj, 19:7 - przyłożenie Ryan Kasdorf, podwyższenie Bartłomiej Trubaj (1 pkt.), 26:7 - przyłożenie Mikołaj Pawlaczyk, podwyższenie Bartłomiej Trubaj (1 pkt.), 26:14 - przyłożenie Terrence Shambry, podwyższenie Zbigniew Szrejber (1 pkt.), 34:14 - przyłożenie Mikołaj Pawlaczyk, podwyższenie Bartłomiej Trubaj (2 pkt.), 41:14 ? przyłożenie Daniel Tarnawski, podwyższenie Wojciech Pacewicz (1 pkt.), 48:14 - przyłożenie Konrad Mariański, podwyższenie Wojciech Pacewicz (1 pkt.).