- O tym jak ważne są to mecze z perspektywy awansu do fazy play-off nikomu z zawodników nie trzeba powtarzać. Aby myśleć o rozstawianiu i bezpośrednim awansie do półfinałów musimy wygrać z Seahawks Gdynia więcej niż trzema punktami. Zanim jednak dojdzie do meczu z Gdynią, musimy zmierzyć się z Panthers Wrocław i to jest obecnie nasz cel numer jeden - mówi Piotr Morko, prezes Lowlanders Białystok.
Wrocławianie to obrońcy tytułu. Dominatorzy futbolu amerykańskiego w Polsce w trwającym sezonie nie zaznali jeszcze smaku porażki. Ze wszystkich rywali, z którymi mierzyli się w tym roku ograć zdołali ich jedynie Austriacy - SWARCO Raiders. O sile panter na krajowym podwórku najlepiej świadczy wysokie zwycięstwo w ostatniej kolejce w meczu z Seahawks, który wygrali 35:7. Wrocławianie są samodzielnym liderem grupy A, ale białostoczanie ani myślą poddać się bez walki.
- Każda drużyna ma mocne i słabe strony. My podchodzimy do tego meczu bardzo zmobilizowani. Rozegraliśmy ostatnio bardzo dobry mecz przeciwko Tychy Falcons i od dwóch tygodni przygotowujemy się tylko do tego meczu. Wiemy jaką siłę w ataku stanowi rozgrywający wrocławian Timothy Morovick i to jak grają nie jest dla nas tajemnicą. W pierwszym meczu rozegranym we Wrocławiu w pierwszej połowie skutecznie potrafiliśmy zastopować poczynania ofensywne Panthers. Niestety, w drugiej części meczu nie ustrzegliśmy się indywidualnych błędów i musieliśmy uznać wyższość rywala. Ten mecz to będą całkiem inne zawody. Wyjdziemy skupieni i zmobilizowani, by wygrać i pokazać, że nasze przedsezonowe założenie, by awansować do finału to nie są puste słowa. Początek sezonu był dla nas dość ciężki i potrzebowaliśmy czasu, by wkomponować do zespołu nowe osoby. Z meczu na mecz nasza gra wyglądała już coraz lepiej, dlatego mogę powiedzieć, że jesteśmy gotowi na najważniejszą część sezonu zasadniczego - dodaje Morko.
Lowlanders mecz z Panterami postanowili połączyć z obchodami Dnia Dziecka. Z tej okazji meczowi towarzyszyć będzie piknik rodzinny z mnóstwem atrakcji dla najmłodszych kibiców.
- Mecze futbolu amerykańskiego to jest przede wszystkim piknik rodzinny. Chcemy, by na mecze przychodziły rodziny z dziećmi, by w przyjaznej i miłej atmosferze spędzały czas. Tylko w ten sposób możemy pokazać, że futbol jako dyscyplina nie jest nudny i że każdy może znaleźć coś dla siebie. Z okazji Dnia Dziecka wszystkie dzieci do lat 16 wejdą na nasz mecz bezpłatnie - kończy prezes Lowlanders.
Początek spotkania pomiędzy Lowlanders a Panterami w najbliższą sobotę o 12:00. Bramy Stadionu Miejskiego zostaną otwarte dla kibiców godzinę wcześniej.