Na kapitalny pomysł wpadli przedstawiciele Jagiellonii Białystok i Lecha Poznań. Oba kluby postanowiły uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości w typowy dla Wielkopolski, a nietypowy dla Podlasia sposób.
Wczoraj rozegrane zostały ostatnie mecze 1/16 finału piłkarskiego pucharu Polski, a dziś poznaliśmy pary kolejnego etapu tych rozgrywek. Ceremonia losowania wzbudziła sporo kontrowersji i została powtórzona. Jedni na tym skorzystali, inni, jak na przykład Żółto-Czerwoni mogą mówić o sporym pechu.
Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe beniaminka Lotto Ekstraklasy, Zagłębie Sosnowiec 4:1 (1:0). Dwie bramki dla białostoczan zdobył Karol Świderki, na listę strzelców wpisali się także Arvydas Novikovas oraz Łukasz Burliga, który strzałem w 90. minucie ustalił wynik spotkania.
- Zagłębie z meczu na mecz gra coraz lepiej i osiąga coraz lepsze wyniki. Oglądałem ich mecz z Wisłą Kraków i zaprezentowali się naprawdę bardzo dobrze. Musimy być bardzo skoncentrowani w poniedziałek, gdyż chwila nieuwagi może nas dużo kosztować - mówi przed meczem w Sosnowcu, lewy obrońca Jagiellonii, Brazylijczyk Guilherme.
Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali w Katowicach miejscowy GKS 1:0 i uzyskali promocję do kolejnej rundy pucharu Polski. Gola na wagę awansu strzelił w ostatniej minucie dogrywki po rzucie karnym Brazylijczyk Guilherme, dla którego było to pierwsze trafienie w oficjalnym meczu w żółto-czerwonej koszulce.
Pucharowy mecz z GKS-em Katowice będzie szczególnym spotkaniem dla Lukasa Klemenza. Były młodzieżowy reprezentant Polski zmienił latem "GieKSę" na Jagiellonię i będzie to dla niego pierwsza okazja do spotkania się ze starymi znajomymi na boisku.
Przed Żółto-Czerwonymi mecz 1/16 pucharu Polski z GKS-em Katowice. W poprzedniej rundzie białostoczanie nie bez problemów, ale jednak porali się z Lechią Dzierżoniów. Natomiast piłkarze ze Śląska sprawili małą niespodziankę szczecińskiej Pogoni, eliminując ją po serii rzutów karnych.
Po remisie Jagiellonii z Legią obie strony czują spory niedosyt z wywalczenia tylko jednego punktu. Gospodarze są niezadowoleni bo wywalczone w pierwszej minucie prowadzenie stracili w ostatnich minutach meczu. Goście dlatego, że choć przejęli inicjatywę w drugiej połowie, to nie zdołali pokonać szczelnej defensywy Jagi więcej, niż jeden raz. Na pomeczowej konferencji prasowej obaj szkoleniowcy nie kryli niezadowolenia.
Jagiellonia Białystok zremisowała z Legią Warszawa 1:1 (1:0) w drugim piątkowym meczu 13. kolejki Lotto Ekstraklasy. Gospodarze zanotowali fantastyczny start i objęli prowadzenie już w pierwszej minucie po tym jak piłkę głową do bramki skierował Ivan Runje. Przyjezdni zdołali wyszarpać punkt po golu rezerwowego Sandro Kulenovicia w 89. minucie.
To już dziś! W piątkowy wieczór przy Słonecznej Jagiellonia Białystok podejmie Legię Warszawa. Wicemistrz kraju zmierzy się z aktualnym mistrzem, więc emocje są gwarantowane. Spotkanie pomiędzy Żółto-Czerwonymi, a Wojskowymi to także mecz o fotel lidera Lotto Ekstraklasy!
Przed Jagiellonią Białystok mecz z Legią Warszawa. Żółto-Czerwoni zajmują pierwsze miejsce w tabeli, Legia jest tuż za, traci tylko punkt. Dla białostockich kibiców to mecz rundy. Piłkarze też to czują, ale do spotkania z Wojskowymi przygotowują się, tak jak do pozostałych meczów.
Po porażce ze Śląskiem Wrocław i remisie z Koroną Kielce, Żółto-Czerwoni ograli przy Słonecznej Pogoń Szczecin. Białostoczanie zwyciężyli 2:1 po bramkach Przemysława Frankowskiego i Ivana Runje.
W najbliższy piątek przy Słonecznej zamelduje się rozpędzona Pogoń. Szczecinianie notują ostatnio bardzo dobrą serię i do Białegostoku przyjadą po trzech kolejnych zwycięstwach. Zespół Kosty Runjaicia jest w znacznie lepszych nastrojach, niż Żółto-Czerwoni, którzy w ostatnich dwóch kolejkach zdobyli tylko punkt.
Żółto-Czerwoni zremisowali w Kielcach z Koroną 1:1 (0:1). Białostoczanie wyszli na prowadzenie w 18. minucie po bramce Arvydasa Novikovasa. Wynik meczu w drugiej połowie ustalił Matej Pucko. Tylko jeden punkt zdobyty przy Ściegiennego wobec pozostałych wyników w tej serii gier oznacza, że Jagiellończycy stracili pozycję lidera Lotto Ekstraklasy.
W najbliższą niedzielę piłkarze Jagiellonii Białystok rozegrają kolejne spotkanie ligowe. Tym razem przeciwnikiem Żółto-Czerwonych będzie kielecka Korona. Oba zespoły doznały w ostatnim czasie wstydliwych porażek i oba będą walczyć o zwycięstwo, które pozwoli nie myśleć już o porażce ze Śląskiem Wrocław (w przypadku Jagiellonii) oraz odpadnięciu z Pucharu Polski z trzecioligowcem (w przypadku Korony).
W meczu zamykającym dziesiątą serię gier Lotto Ekstraklasy Jagiellonia Białystok przegrała przy Słonecznej ze Śląskiem Wrocław 0:4. Białostoczanie nie przypominali siebie, a goście bez wahania to wykorzystali. Bohaterem spotkania został napastnik wrocławian, Marcin Robak. Dwukrotny król strzelców naszej ligi popisał się hattrickiem.
Po ligowych zwycięstwach z Cracovią i Górnikiem Zabrze oraz pucharowym z Lechią Dzierżoniów piłkarzy Jagiellonii Białystok czeka w poniedziałek (1.10) spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Zespół z Dolnego Śląska trudny okres wydaje się mieć już za sobą, co potwierdzają wysokie wygrane z Piastem Gliwice oraz Olimpią Elbląg.
W piątek Jagiellończycy poznają kolejnego rywala w rozgrywkach o Puchar Polski. W środę białostoczanie odnieśli skromne, wyjazdowe zwycięstwo z Lechią Dzierżoniów. Z jednej strony jest radość z awansu, z drugiej spory niedosyt związany z tym, jak wyglądała gra Żółto-Czerwonych w starciu z drużyną z III ligi. Swego niezadowolenia nie ukrywał po meczu także trener lidera Lotto Ekstraklasy, Ireneusz Mamrot.
Jagiellończycy pokonali w Dzierżoniowie miejscową Lechię 1:0 (0:0) i awansowali do kolejnej rundy piłkarskiego Pucharu Polski. Gra żółto-czerwonych była daleka od ideału, ale ostatecznie liderzy Lotto Ekstraklasy spełnili swój obowiązek i po bramce Karola Świderskiego wyeliminowali zespół z III ligi.
Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Górnika Zabrze i wskoczyła na fotel lidera Lotto Ekstraklasy. Spotkanie przy Roosevelta nie zaczęło się najlepiej dla Żółto-Czerwonych, ale ostatecznie białostoczanie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Górnik Zabrze w tym sezonie jeszcze nie wygrał przed własną publicznością. To jednak w żaden sposób nie wpływa na koncentrację Jagiellończyków. - Górnik jest zespołem dobrze zorganizowanym. Bazuje na dobrym przygotowaniu motorycznym i zaangażowaniu. Z taką drużyną nigdy nie gra się łatwo - powiedział przed wyjazdem na Śląsk trener wicemistrzów Polski, Ireneusz Mamrot, cytowany przez oficjalny serwis internetowy Żółto-Czerwonych.
Jagiellonia Białystok dokonała kolejnego wzmocnienia. Tym razem na zasadzie wolnego transferu do zespołu wicemistrzów Polski dołączył serbski pomocnik Marko Poletanović.
Po porażce z Miedzią Legnica i remisie z Wisłą Płock, piłkarze Jagiellonii Białystok odnieśli kolejne ligowe zwycięstwo w sezonie 2018/2019. Tym razem białostoczanie ograli zespół byłego trenera Żółto-Czerwonych, Michał Probierza - Cracovię 3:1. Dwie bramki zdobył Cillian Sheridan, wynik meczu otworzył przed przerwą Bartosz Kwiecień, a rozmiary porażki zmniejszył wracający do Ekstraklasy Airam Cabrera, były gracz Korony Kielce.
W piątkowy wieczór przy Słonecznej Jagiellonia Białystok podejmie Cracovię. Zespół prowadzony przez byłego szkoleniowca białostoczan, Michała Probierza w tym sezonie jeszcze nie wygrał. - Nie mamy prawa patrzeć na aktualną tabelę - mówi przed spotkaniem z Pasami, trener wicemistrzów Polski, Ireneusz Mamrot.
Żółto-Czerwoni korzystając z przerwy na gry reprezentacyjne udali się w sobotę do Giżycka na sparing z miejscowymi Mamrami. Mecz kontrolny był jednym z elementów obchodów 70-lecia istnienia klubu, a szkoleniowcy obu zespołów postanowili, że połowa będzie trwała 30,a nie jak zwykle 45 minut.