Wraca liga. Jaga zagra z Pogonią

Emocje związane z rozgrywkami o Puchar Polski wygasły, nim na dobre zdołały obudzić wszystkich związanych z Jagiellonią Białystok. Po porażce z Cracovia w 1/32 finału białostoczanie mogą skupić się już tylko na zajęciu jak najwyższej lokaty w ekstraklasowej tabeli.

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

- To już jednak przeszłość, a czasu nie cofniemy. W niedzielę zagramy przeciwko Pogoni. Jest to ważny mecz dla układu tabeli. Różnice punktowe są znikome, poza tym zagramy przed własną publicznością i chcemy uczynić z tego nasz atut. Spotkania przeciwko szczecinianom nie traktujemy na zasadzie rehabilitacji za ostatnią porażkę. Liga jest długa, a my musimy zbierać punkty. Przed nami trzy mecze przeciwko zespołom z czołówki. Po wywalczeniu dwóch punktów w starciach z Legią oraz Lechem chcemy wygrać, bo na samych remisach daleko nie zajedziemy - nie ukrywa trener Ireneusz Mamrot, cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii Białystok.

Za Jagiellończykami trzy mecze, w których nie udało się zwyciężyć. Po remisach z Legią i Lechem, a także wspomnianej porażce z Cracovią na pewno nie zabraknie im motywacji w starciu z Pogonią Szczecin. Goście jednak również mają coś do udowodnienia sobie i swoim kibicom.

- Jagiellonii przez ostatnie lata dobrze się wiedzie. Świetnie grają w ekstraklasie. Natomiast jeśli my spojrzymy na nasz bilans w meczach z nimi, to nie jest on dobry. Trzy porażki i jeden remis z Jagiellonią wiele mówi. Tym większa będzie nasza motywacja, żeby się w Białymstoku dobrze zaprezentować - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Portowców, Kosta Runjaić, który scharakteryzował też najbliższych rywali swojego zespołu.

- Bardzo dobrze grają do przodu. Szybko przechodzą z defensywy do ataku. Stosują proste środki i robią to bardzo sprawnie. Ponieważ mają też wielu zawodników dysponujących dobrymi warunkami fizycznymi są też bardzo niebezpieczni przy stałych fragmentach gry. O ile dobrze pamiętam, to Jagiellonia nie traci wielu bramek, są stabilni w obronie. Co pokazuje jak duże wyzwanie nas czeka. Podczas meczu na pewno będziemy musieli być bardzo cierpliwi - dodał.

Pochwał rywalowi nie szczędzi także Ireneusz Mamrot. - Jeśli przeanalizujemy grę Pogoni w tym sezonie i porównamy ją z poprzednim, to zobaczymy, że ich styl gry uległ zmianie. Na pewno mocno poprawiła się gra defensywna, czego potwierdzeniem jest niewielka ilość straconych goli. Drużyny grające z Pogonią mają problem ze stworzeniem sobie wielu okazji strzeleckich, a jak już dochodzili do strzału, to na drodze stawał Stipica, który jest podporą defensywy. W tym jesteśmy podobni, bo pomijając mecz w Krakowie również nie pozwalamy przeciwnikom na zbyt wiele w okolicach naszej bramki. Kluczowa będzie koncentracja. Zawodnicy Pogoni mogą nie być efektowni, ale są za to bardzo efektywni. O klasie naszego rywala świadczy także fakt, że w dotychczasowych spotkaniach tylko raz musieli uznać wyższość rywali - przekonuje z kolei trener Żółto-Czerwonych.

Przed nami starcie na szczycie. Pogoń z dorobkiem 18 punktów przewodzi ligowej stawce. Jagiellończycy uzbierali dotychczas dwa "oczka" mniej i w razie wygranej wyprzedzą Portowców. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:00, a mecz poprowadzi sędzia Bartosz Frankowski.

Zobacz również