Sport

Nerwy na własne życzenie

Nerwy na własne życzenie

Piłkarze halowi MOKS-u Słoneczny Stok odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w polskiej ekstraklasie futsalu. Białostoczanie po nerwowym meczu ostatecznie pokonali AZS UŚ Katowice 4:3.

Remis z Góralami

Remis z Góralami

Piłkarze Jagiellonii Białystok wyszarpali punkt w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zespół Krzysztofa Brede schodził na przerwę prowadząc 2:0 i będąc w bardzo dobrych humorach. Kilka minut po przerwie jednak wszystko się zmieniło. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Jakov Puljić, a następnie do wyrównania doprowadził Jesus Imaz. Chorwat miał jeszcze bardzo dobrą okazję do przechylenia szali zwycięstwa na stronę Żółto-Czerwonych w końcowych minutach, ale nie zdołał pokonać Martina Polacka.

Zając: Podbeskidzie gra żywiołowo i agresywnie

Zając: Podbeskidzie gra żywiołowo i agresywnie

- Za nami przerwa reprezentacyjna, która była czasem wytężonej pracy. Mieliśmy okazję do poprawienia kilku elementów takich jak motoryka, technika, taktyka czy wreszcie finalizacja. W skrócie wykorzystaliśmy przerwę na kontynuację tego, co rozpoczęliśmy już pierwszego dnia pracy w Jagiellonii - powiedział przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała, szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, Bogdan Zając.

Najpierw święto, później inauguracja

Najpierw święto, później inauguracja

Wielkimi krokami zbliża się rozpoczęcie sezonu 2020/2021 w Lotto Superlidze tenisa stołowego. Zawodnicy białostockich Dojlid szykują się już do niedzielnego starcia z Pogonią Lębork. Faworytem starcia będą gospodarze, ale jak przekonują, będą musieli to potwierdzić przy stole. Mecz poprzedzą wydarzenia związane z obchodami Narodowego Dnia Tenisa Stołowego.

Plan wykonany

Plan wykonany

Białostoccy rugbiści sezon zaczęli od zwycięstwa z Posnanią Rugby Club 41:33. Ważne zwycięstwo zostało jednak okupione poważną kontuzją jednego z podstawowych zawodników białostockiego zespołu - Wojciecha Twarowskiego. - To nasz podstawowy zawodnik. Jeden z filarów i podstawowych elementów naszego zespołu. Na pewno jego brak będzie odczuwalny i ciężko będzie go zastąpić. Niemniej jednak mamy innych zawodników, którzy będą chcieli się pokazać - mówi kapitan białostockich rugbistów, Mateusz Perzyna.

Zderzenie z pociągiem

Zderzenie z pociągiem

- To są futsalowe potwory. Zderzyliśmy się z pociągiem. To inna liga i zdecydowanie nie nasz poziom - podsumował wyjazdową porażkę z Rekordem Bielsko-Biała, grający trener MOKS-u Słoneczny Stok, Adrian Citko.

Trudne zadanie na początek sezonu

Trudne zadanie na początek sezonu

W najbliższy weekend do gry wrócą białostoccy rugbiści. W pierwszej kolejce podejmą silny klub z wieloletnią tradycją - Posnanię Rugby Club.

Citko: Budujemy od nowa. Znów czujemy się jak beniaminek

Citko: Budujemy od nowa. Znów czujemy się jak beniaminek

- To był ciężki okres dla każdego zespołu czy to występującego na hali czy na trawie. Każdego dotknęło to w ten sam sposób. Musimy się teraz zmierzyć z tą sytuacją, a jak wyjdzie, to zobaczymy. Sam jestem ciekaw, jak będzie wyglądała liga, czy czeka nas miszmasz, czy kolejnymi spotkaniami szybko wrócimy na odpowiednie tory. Po stracie kluczowych zawodników można też powiedzieć, że zaczynamy budować zespół od nowa i na tym się skupiamy w pierwszej kolejności - mówi Adrian Citko, grający trener MOKS-u Słoneczny Stok.

Wzmocnili się i celują w mistrzostwo!

Wzmocnili się i celują w mistrzostwo!

Kibice Lowlanders długo musieli czekać na kolejny mecz swojego zespołu w ramach Ligi Futbolu Amerykańskiego. W sobotę ich oczekiwanie dobiegnie końca. W samo południe, boczne boisko Stadionu Miejskiego będzie areną zmagań pomiędzy Lowlanders Białystok, a beniaminkiem LFA1 - Silesia Rebels.

Lekkoatletyczne mistrzostwa dla Podlasia Białystok!

Lekkoatletyczne mistrzostwa dla Podlasia Białystok!

Sześć złotych i dwa srebrne medale przywiozą z 96. Mistrzostw Polski w lekkoatletyce zawodnicy KS Podlasia Białystok. To najlepszy klubowy wynik zakończonych w niedzielę zmagań. Generalnie były to zawody, w których bardzo dobrze czuli się zawodnicy reprezentujący podlaskie kluby sportowe. Złoto w rzucie oszczepem zdobyła też Maria Andrejczyk z LUKS Hańcza Suwałki, a brąz w tej samej dyscyplinie uzyskał Hubert Chmielak, klubowy kolega Andrejczyk.

Warszawa zdobyta!

Warszawa zdobyta!

Piłkarze Jagiellonii Białystok ograli przed przerwą na gry reprezentacyjne warszawską Legię 2:1. Bramki dla białostoczan zdobyli Jakov Puljić oraz Jesus Imaz. W pierwszej połowie dominowali Żółto-Czerwoni. Po przerwie do odrabiania strat ruszyli gospodarze, którzy raz po raz niepokoili Pavelsa Steinborsa. Na szczęście Łotysz, jak i cała białostocka defensywa, w drugiej połowie skapitulował tylko raz i trzy punkty pojechały na Podlasie.

Plan jest. Trzeba go tylko zrealizować

Plan jest. Trzeba go tylko zrealizować

- Mamy swój plan na ten mecz. Przygotowujemy strategię. Mamy jeszcze chwilę, żeby przećwiczyć elementy, które chcemy zastosować w meczu z Legią. Natomiast na boisku przekonamy się na ile jesteśmy w stanie podjąć rywalizację i powalczyć o zwycięstwo - mówił na konferencji prasowej zapowiadającej mecz z Legią trener Jagiellonii Białystok, Bogdan Zając.

Makuszewski: Nikogo nie trzeba motywować. Wiemy z kim gramy

Makuszewski: Nikogo nie trzeba motywować. Wiemy z kim gramy

- Na pewno nie jest to łatwa chwila dla Legii. Cały sezon czekali, żeby wziąć udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Nie udało im się to, ale absolutnie nie upatrywałbym w tym naszego atutu. Po takim meczu sportowa złość będzie w tych chłopakach bardzo duża i na pewno w jakiś sposób będą chcieli się zrehabilitować za porażkę. Musimy się nastawić na ciężki bój - zapowiada spotkanie z Legią, Maciej Makuszewski, pomocnik Jagiellonii Białystok.

"Bomba" Makuszewskiego i tylko remis

"Bomba" Makuszewskiego i tylko remis

W poniedziałek przy Słonecznej rozegrane zostało ostatnie spotkanie pierwszej kolejki sezonu 2020/2021 w PKO BP Ekstraklasie. Jagiellonia Białystok zremisowała z Wisłą Kraków 1:1. Wynik meczu, silnym uderzeniem zza pola karnego otworzył Maciej Makuszewski. Radość z prowadzenia zbyt długo jednak nie trwała i już po ośmiu minutach był remis. Kopnięta przez Jakuba Błaszczykowskiego piłka odbiła się od Błażeja Augustyna i zmyliła Pavelsa Steinborsa. W drugiej połowie bramek już nie oglądaliśmy i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.