"Konwój wstydu" to była akcja Platformy Obywatelskiej, miała zdyskredytować w oczach wyborców rządzących obecnie przeciwników PO z Prawa i Sprawiedliwości. Teraz PiS odpłaca PO tą samą monetą. "Cysterny wstydu" jeżdżą także po drogach Podlaskiego. Na cysternach 68 miliardów złotych, jakie w latach rządów PO-PSL stracił Skarb Państwa wskutek złego prawa dotyczącego obrotu paliwem.
Kończy się gorący czas kampanii wyborczej. W ostatnim dniu agitacji komitety wyborcze podsumowują swoje programy wyborcze i zachęcają do udziału w niedzielnym głosowaniu.
Kampania wyborcza do samorządów z dnia na dzień przynosi nowe hasła i nowe pomysły na rozwój miast, wsi i województwa. Dziś na przykład Białystok objawił się zarówno jako perła baroku, jak również jako miasto odlatujących Białorusinów.
Najważniejsi działacze Prawa i Sprawiedliwości w regionie rozpoczęli kampanię wyborczą przed wyborami samorządowymi. Podobnie jak wcześniej Koalicja Obywatelska tak teraz PiS zaczyna nie od pozytywów, lecz od krytyki swoich najpoważniejszych politycznych rywali.
Najpierw pouczenia co do prowadzenia kampanii wyborczej, teraz profesorskie grożenie palcem i miejsce spotkań z wyborcami. Tadeusz Arłukowicz, kandydat na prezydenta miasta metodycznie przygotowuje grunt pod wyborcze zmagania z przeciwnikami. Jeszcze zanim pokaże swój program, ustawia przeciwników, by przyjęli jego reguły walki. Czy uda mu się ustawić elektorat w dniu wyborów?
Na billboardach Jarosław Kaczyński z gniewnym spojrzeniem. Napis "PiS wziął miliony" i w różnych wariantach: "a tanich mieszkań nie ma", "a teraz chce być bezkarny". Billboardy są w całym mieście, czasami wiszą po dwa. Tak zaczyna się kampania wyborcza przed wyborami samorządowymi, które będą 21 października. Dziś PiS prosi o walkę na programy, a nie kampanię nienawiści. Czy jest na to szansa?
Billboardy z takimi hasłami i wizerunkiem rozwścieczonego Jarosława Kaczyńskiego pojawiły się w miastach w całej Polsce. Od wczoraj również w Białymstoku.
Idą za ciosem i po sondażach pokazujących spadek poparcia dla PiS-u, teraz Platforma Obywatelska konsekwentnie drąży sprawę wysokich nagród, jakie rząd PiS przyznał swoim ministrom. PO rozpoczyna kampanię pod nazwą "konwój wstydu". Rozpoczyna w całej Polsce, więc także w województwie podlaskim. Konwój wstydu ciągnięte za samochodem przyczepki z wielką tablicą (tzw. mobile). Na tablicy wizerunek ministra i kwota nagrody, jaką dostał.