VIDEO. PSL: Twardy odpór politycznym kłusownikom

Początek kampanii samorządowej Polskiego Stronnictwa Ludowego - w Podlaskiem z udziałem prezesa partii Władysława Kosiniaka-Kamysza. W Podlaskiem też z polityczną sensacją w tle. To nie przypadek, dowodził lider partii, że akurat w tym momencie polityczni kłusownicy ogłosili przejście Mieczysława Baszki, posła PSL, do partii Porozumienie Jarosława Gowina. W tonie szczerego oburzenia i w tonacji zwierania szeregów ludowców rozpoczyna się w Podlaskiem kampania przed jesiennymi wyborami samorządowymi.

Lider PSL powtórzył w Białymstoku myśli wypowiedziane w weekend podczas konwencji samorządowej w Kraśniku. Mówił, że PSL jest najstarszą partią w polskim parlamencie i nie da się zniszczyć, "wykarczować z parlamentu". Klub poselski PSL istnieje i nie ma niebezpieczeństwa, że zabraknie w nim posłów. Nadzieje politycznych kłusowników nie sprawdziły się, a ci, którzy dali się omamić, idą już samotną drogą. 

Pełne emocji słowa prezesa Stronnictwa dotyczące odejścia z partii i klubu posła Mieczysława Baszki zajęły pierwszą część jego wystąpienia. W drugiej Kosiniak-Kamysz omawiał program samorządowy, z jakim partia idzie do wyborów. Tu podkreślił przede wszystkim, że PSL jest partią samorządową. W samorządach PSL jest silniejszy niż w parlamencie. Chcemy, by Polska tworzyła się w samorządach, w lokalnych ojczyznach, nie w Warszawie w gabinetach premiera czy polityków. Kosiniak-Kamysz skrytykował koncepcje centralizacji władzy, jakie - jego zdaniem realizuje właśnie rządząca partia. Wspomniał o inicjatywach samorządowych zgłaszanych przez PSL, a mianowicie Izbie Samorządowej, czyli trzeciej izbie parlamentu, w której zasiadają społecznie przedstawiciele różnych samorządów - terytorialnych i zawodowych. 

Więcej szczegółów w naszej relacji filmowej z konferencji prasowej liderów Polskiego Stronnictwa Ludowego w Białymstoku. 

Zobacz również