Rzecznik prasowy prezydenta Białegostoku informuje redakcje białostockich mediów o mailu z groźbą uśmiercenia, jaki otrzymał na służbową skrzynkę prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. Prezydent zgłosił do prokuratury fakt wystosowania wobec niego groźby karalnej.
Sporo w ostatnich dniach mówi się o słodyczach, zwłaszcza słodyczach, jakie zamawiają sobie urzędnicy białostockiego magistratu. Oficjalnie urząd nie komentuje sprawy. Policzyliśmy - w ciągu ostatnich pięciu lat kwota przeznaczana przez urząd na zamówienia słodyczy wzrosła dwukrotnie. Jeszcze w 2016 roku było to 45,9 tys. zł, w roku 2020 już 97 tys. zł.
Dwa razy w tygodniu praktycznie każdy mieszkaniec Białegostoku może zadać pytanie prezydentowi swojego miasta. Tę okazję wykorzystują także ci, którzy chcą swojego prezydenta o coś poprosić. Bo mają sprawę, bo czują się poszkodowani, bo wierzą, że prezydent jest także po to, by rozwiązać nierozwiązywalny dla zwykłego miejskiego urzędnika problem. Co słyszą od swojego prezydenta? Prześledźmy prośbę w sprawie trzymiesięcznych biletów ulgowych BKM dla młodzieży uczącej się w Białymstoku.
Czasami najtrudniej jest odpowiedzieć na proste pytanie. W ostatnim czasie najtrudniej jest wprost i szczerze odpowiedzieć na pytanie o pieniądze. Dziennikarze pytają o to zwykle wtedy, gdy chodzi o pieniądze publiczne, czyli nasze pieniądze, pochodzące z naszych podatków i opłat. Chodzi o to, jak wydają te środki ludzie, którym powierzyliśmy zarządzanie naszym wspólnym dobrem. Zapytaliśmy na przykład, ile kosztują codzienne transmisje wideokonferencji prezydenta Białegostoku.
Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, uczestniczył dziś w Warszawie w spotkaniu z mediami. Mówił o pogarszającej się sytuacji finansowej samorządów.
Nawet w takim dniu można się pokłócić. W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych są w Białymstoku w jednym czasie, ale w różnych miejscach dwie konkurencyjne imprezy związane z obchodami tego szczególnego dnia. Nie ma skandalu, są uroczystości. Szkoda, że miasta nie stać na pokazanie jedności ponad podziałami w obliczu pamięci o bohaterach i patriotach.
Nie ma zgody w miejskiej radzie. Tym razem jest problem z placówkami opieki nad najmłodszymi dziećmi. Miejsc w żłobkach samorządowych w Białymstoku jest znacznie mniej niż potrzebujących opieki dzieci. Niedawno radni Platformy Obywatelskiej proponowali, by tu "pieniądze szły za dzieckiem", tzn. by z budżetowych pieniędzy na opiekę można było dofinansowywać umieszczenie dziecka w placówce niepublicznej. Dziś radni większościowego klubu PiS deklarują, że takiego pomysłu nie chcą.
Białystok ciągle bez budżetu na bieżący rok. Obradujący dziś (16.01) radni głosami PiS odłożyli do środy decyzje i głosowanie nad projektem budżetu przedstawionym przez Prezydenta Miasta.