Kończy się remont 72-metrowego odcinka ulicy Żytniej w centrum Białegostoku. Mieszkańcy okolicznych bloków upominali się o remont tego odcinka od 2018 roku, gdy położono nową nawierzchnię na pozostałej części ulicy. Urząd Miejski dopiero w tym roku rozpisał przetarg na przebudowę brakujących 72 metrów ulicy. I ten remont właśnie się kończy.
Wydeptali już ścieżki do urzędu miasta, zgłosili projekt do budżetu obywatelskiego, czekają latami na 50 metrów równej drogi - i nagle, całkiem niespodziewanie - zaczyna się remont odcinka ulicy Żytniej. Co prawda do pełni szczęścia brakuje jeszcze wiele, ale Żytnia przynajmniej powinna mieć równą nawierzchnię do czasu gruntowej przebudowy.
Proletariacka, Czysta, Waryńskiego - stare białostockie ulice dostają nowe oblicze. Będą asfaltowe nawierzchnie. Z wyjątkiem ulicy Żytniej, nawet nie całej, ledwie 50 metrów. Tu piach i płyty betonowe, wystające pręty i dziury w pękającym betonie. Sześć drewnianych domów, kilkunastu mieszkańców. Niedopatrzenie czy może kara za sprzeciw? Miasto podaje tylko, że w planach budżetowych remontu Żytniej nie ma w tym roku, w przyszłym - może, ale pod koniec.
Zaczął się kapitalny remont dwóch ulic w centrum Białegostoku. Za prawie trzy i pół miliona złotych miasto zyska gruntownie odnowione ulice Proletariacką i Waryńskiego (odcinek między Włókienniczą a Bohaterów Getta). Zostaje pytanie, dlaczego za jednym zamachem nie odnowiono jeszcze kilkudziesięciu metrów kompletnie zrujnowanej ulicy Żytniej? Odpowiedzi nie ma.
Nowy rok zapowiada się obiecująco dla mieszkańców rejonu ulic: Poleskiej, Włókienniczej, Częstochowskiej, Bohaterów Getta. Wiele wskazuje na to, że nowy wygląd zyskają dwie duże ulice w tym rejonie: Waryńskiego i Proletariacka, a w dodatku stanie się tak, jak tego chcieli mieszkańcy tych terenów, a nie miejscy urbaniści.