- Sudety zaskoczyły nas przede wszystkim swoją skutecznością rzutową, szczególnie za trzy punkty. Dawno nie widziałem przeciwnika, który do przerwy na trzynaście rzutów z dystansu trafił dziesięć. W całym meczu zagrali na blisko pięćdziesięcioprocentowej skuteczności - mówi Tomasz Kujawa, trener Żubrów Białystok, które przygotowują się do drugiego ćwierćfinałowego meczu z Sudetami Jelenia Góra.
Koszykarze Żubrów Białystok na początek zmagań w fazie play-off dwukrotnie ograli Rosę-Sport Radom i czekają na przeciwnika w kolejnej rundzie, którym będzie zwycięzca dwumeczu pomiędzy Sokołem Międzychód, a rezerwami gdyńskiej Arki.
- Jeśli spojrzymy na wynik, to możemy powiedzieć, że wszystko poszło zgodnie z planem. Jeśli jednak głębiej zaczniemy analizować naszą grę, to pozostawiała ona trochę do życzenia, szczególnie w pierwszej połowie - powiedział po pierwszym meczu, pierwszej rundy play-off z Rosą Radom, trener Żubrów Białystok, Tomasz Kujawa.
W Wałbrzychu wszystko i wszyscy byli przeciwko Żubrom, od kibiców po sędziów. Mimo to białostoczanie długo byli w stanie wywieźć z trudnego terenu cenne zwycięstwo. Gdyby zawodnicy Tomasza Kujawy lepiej rzucali za trzy punkty, a w końcówce spotkania potrafili mocniej przeciwstawić się przeciwnikowi na bronionej tablicy, to byłaby szansa na awans do półfinału już w drugim meczu w Białymstoku.
Od porażki rywalizację w drugiej rundzie fazy play-off rozpoczęli koszykarze białostockich Żubrów. Zespół Tomasza Kujawy przegrał różnicą 21 punktów z AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice. Drugie spotkanie odbędzie się w najbliższą sobotę w Białymstoku.
- Głównym celem jest awans. Sezon się jeszcze nie skończył. Mieliśmy szansę na pierwsze miejsce, ale przed sezonem takie rozwiązanie myślę, że też wziąłbym w ciemno - mówi Tomasz Kujawa, trener Żubrów Białystok, które w rundzie zasadniczej zajęły trzecie miejsce w grupie B II ligi i w pierwszej rundzie play-off zagrają ze Stalą Stalowa Wola.