Rundę zasadniczą kończycie porażką, w zasadzie dwoma, bo w przedostatniej kolejce ulegliście na wyjeździe Stalowej Woli, z którą zagracie w pierwszej rundzie fazy play-off. Z pewnością nie takiego końca pierwszej sezonu zasadniczego się spodziewaliście.
- Nasze wyliczenia przed ostatnim meczem potwierdziły tylko, że bez względu na rozstrzygnięcie w ostatnim meczu skończymy rundę zasadniczą na trzeciej pozycji. Zwycięstwo z Radomiem, wobec gorszego bilansu w meczach z Lublinem, niczego by nie zmieniło w naszym położeniu. W trakcie meczu cały czas sprawdzaliśmy, co się dzieje na pozostałych parkietach, a tam Lublin gromił Legię, a Łowicz kontrolował spotkanie w Stalowej Woli. Przy naszej wiekowej kadrze i problemach kadrowych, kontuzji Andrzeja Misiewicza oraz chorobach Krzyśka Kalinowskiego i Bartka Wróblewskiego, który grał na antybiotykach, postanowiliśmy dać więcej minut na parkiecie młodym zawodnikom i zaoszczędzić siły podstawowych graczy. Jedyne co by się zmieniło przy naszej wygranej, to że w pierwszej rundzie play-off gralibyśmy z Rosą, a po konsultacjach z zawodnikami doszliśmy do wniosku, że byłoby to gorsze rozwiązanie. Zespół z Radomia jest w tym sezonie rozpędzony, więc mimo ostatniej porażki woleliśmy trafić na Stal.
Rozumiem, że mimo wszystko o celowym odpuszczeniu meczu nie było mowy.
- Oczywiście, wręcz przeciwnie. Przed meczem powiedziałem chłopakom, że mają zagrać i walczyć. Dodatkowo dla zawodników, którzy grali mniej w tym sezonie był to sprawdzian, który miał dać odpowiedź, czy będziemy mogli na nich liczyć w decydującej fazie rozgrywek. Chcemy w niej grać jak najdłużej, dlatego przydadzą nam się wszyscy zawodnicy. Daniel Kamiński i Mateusz Niewiński pokazali, że można na nich polegać. Dla mnie jako trenera był to mecz bardziej poglądowy, szkoleniowy. Nie było potrzeby na siłę się zażynać. Niestety trzeba patrzeć na sezon szerzej, niż przez pryzmat jednego meczu. Nikt nie odpuszczał, ale po prostu zagrali rezerwowi. Druga sprawa jest taka, że dzięki zajęciu trzeciego miejsca omijamy w drabince AGH Kraków oraz Deckę Pelplin, a więc zespoły, które wydają się najgroźniejszymi rywalami do awansu. W sezonie zasadniczym ponieśli tylko jedną porażkę. Dopiero w finale możemy trafić na któryś z tych zespołów. Kiedyś Żubry Białystok przez szlachetną postawę spadły z pierwszej ligi. Zamiast zwolnić w jednym meczu, to go wygraliśmy i trafiliśmy na Polonię 2011, która wzmocniła się sześcioma zawodnikami z ekstraklasy i spuściła nas z pierwszej ligi, do której nie możemy wrócić do dziś.
Jakby trener podsumował zasadniczą część sezonu? Mieliście okresy naprawdę fajnej gry i długie serie zwycięstw, ale też przytrafiały się porażki, których chyba można było uniknąć, dzięki czemu można było zająć nawet pierwsze miejsce, które było celem na pierwszą część sezonu.
- Głównym celem jest awans. Walka jeszcze się nie skończyła. Mieliśmy szansę na pierwsze miejsce, ale przed sezonem takie rozwiązanie myślę, że też wziąłbym w ciemno. Nie tylko my chcemy awansować. Łowicz i Lublin naciskają, z tego co słyszymy Radom również nie zamierza odpuszczać. Były niepotrzebne wpadki, jak mecze z Hutnikiem czy Stalową Wolą, tych porażek mogliśmy uniknąć i nie możemy być zadowoleni z tych meczów. Wielokrotnie jednak pokazywaliśmy bardzo dobrą koszykówkę. Zaprezentowaliśmy się jak na pretendenta do awansu przystało, pokazaliśmy, że trzeba się z nami liczyć i że do końca będziemy grać o pierwszą ligę.
Jak dużą rolę w play-offach odegra doświadczenie z poprzedniego sezonu, kiedy dość szybko po meczach z UMCS-em Lublin zakończyły się marzenia o awansie?
- Mówią, że play-offy to czas doświadczonych zawodników, dlatego jestem dobrej myśli. Mamy w swoich szeregach wielu zawodników, którzy sporo już widzieli i doświadczyli. Dodatkowo liczę na zawodników, którzy nas wzmocnili. Nie zakładam odpadnięcia w pierwszej rundzie, bo była by to katastrofa. Ten zespół stać na to, by dojść do pierwszej czwórki, a gdybyśmy się tam znaleźli, to wiadomo, że będziemy chcieli awansować. Możliwości są bardzo duże. Indywidualnie są bardzo mocni, statystyki pokazują, że dla niektórych jest to być może nawet najlepszy sezon w karierze. Cały czas czekamy tylko na eksplozję formy Pawła Karasiewicza, który jeszcze nie pokazuje pełni swoich możliwości. Mam nadzieję, że w play-offach również da nam coś ekstra.
Żubry Białystok 70 [(17:18)(21:29)(17:16)(15:21)] 84 KS Rosa-Sport Radom
Punkty Żubry: Daniel Kamiński - 14, Paweł Karasiewicz - 12, Bartłomiej Wróblewski - 11, Mateusz Niewiński - 8, Michał Wielechowski, Piotr Borowik - 5, Arkadiusz Zabielski, Marcin Monach - 4, Aleksander Szczerbatiuk - 3, Paweł Rećko, Adam Sulima-Dolina - 2.
Poniżej pary play-off
Grupa A
Decka Pelplin (A1) - SMS PZKosz Władysławowo (A8)
BC Obra Kościan (A2) - Domino Inowrocław (A7)
Asseco AMW II Gdynia (A3) - Politechnika Gdańska (A6)
MKS Sokół Międzychód (A4) - Sklep Polski MKK Gniezno (A5)
Grupa B
Syntex Księżak Łowicz (B1) - AZS UJK Kielce (B8)
AZS UMCS Lublin (B2) - MUKS Hutnik Warszawa (B7)
Żubry Białystok (B3) - ZKS Stal Stalowa Wola (B6)
ŁKS AZS UŁ SG Łódź (B4) - KS Rosa-Sport Radom (B5)
Grupa C
AZS AGH Kraków (C1) - Daas Basket Hills Bielsko-Biała (C8)
AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice (C2) - Polonia Bytom (C7)
MCKiS Jaworzno (C3) - Pogoń Ruda Śląska (C6)
Zagłębie Sosnowiec (C4) - Wisła Kraków (C5)
Grupa D
Górnik Trans.eu Wałbrzych (D1) - Muszkieterowie Nowa Sól (D8)
Weegree AZS Politechnika Opolska (D2) - WKK Wrocław (D7)
Exact Systems Śląsk II Wrocław (D3) - KS Sudety Jelenia Góra (D6)
KS Stal Kosz Ostrów Wielkopolski (D4) - KS Kosz Pleszew (D5)
II runda - do dwóch zwycięstw (1-1-1)
para 1: A1/A8 - B4/B5
para 2: B1/B8 - C4/C5
para 3: C1/C8 - D4/D5
para 4: D1/D8 - A4/A5
para 5: A2/A7 - D3/D6
para 6: B2/B7 - A3/A6
para 7: C2/C7 - B3/B6
para 8: D2/D7 - C3/C6
Zwycięzcy uzyskują prawo gry w III rundzie (ćwierćfinał)
III runda - ćwierćfinał - do dwóch zwycięstw (1-1-1)
para 9: zwycięzca pary 1 - zwycięzca pary 8
para 10: zwycięzca pary 2 - zwycięzca pary 5
para 11: zwycięzca pary 3 - zwycięzca pary 6
para 12: zwycięzca pary 4 - zwycięzca pary 7
Zwycięzcy uzyskują prawo gry w III rundzie (półfinał)
IV runda - półfinał - do dwóch zwycięstw (1-1-1)
zwycięzca pary 9 - zwycięzca pary 11
zwycięzca pary 10 - zwycięzca pary 12
Zwycięzcy uzyskują prawo gry w V rundzie (finał) i prawo gry w 1 Lidze Mężczyzn, pokonani uzyskują prawo gry w V rundzie (o trzecie miejsce)
V runda - finał - mecz i rewanż
grają zwycięzcy półfinałów
V runda - o trzecie miejsce - do dwóch zwycięstw (1-1-1)
grają pokonani w półfinałach
Zwycięzca uzyskuje prawo gry w 1 Lidze Mężczyzn