Kibice Lowlanders długo musieli czekać na kolejny mecz swojego zespołu w ramach Ligi Futbolu Amerykańskiego. W sobotę ich oczekiwanie dobiegnie końca. W samo południe, boczne boisko Stadionu Miejskiego będzie areną zmagań pomiędzy Lowlanders Białystok, a beniaminkiem LFA1 - Silesia Rebels.
Lowlanders Białystok na zakończenie sezonu zasadniczego odnieśli przekonujące zwycięstwo nad łódzkimi Wilkami. Pokonanie pewnych spadku łodzian oznaczało zajęcie pierwszego miejsca w grupie, a co za tym idzie bezpośredni awans do półfinału, który zostanie rozegrany w Białymstoku.
Po porażce z wrocławskimi Panterami, zawodnicy Lowlanders Białystok w miniony weekend sprawdzili formę wyszkowskich Rhinos. Białostoczanie, mimo testowania nowych rozwiązań, szczególnie w ataku, odnieśli pewne zwycięstwo i spokojnie przygotowują się do sobotniego meczu z Falcons Tychy.
- Głębia składu i umiejętności są bardzo ważne jeśli myśli się o sukcesach - mówi Prezes Lowlanders Białystok, Piotr Morko, z którym porozmawialiśmy o zimowych transferach oraz planach obrony mistrzowskiego tytułu Ligi Futbolu Amerykańskiego.
Przed nami najważniejszy mecz sezonu Ligi Futbolu Amerykańskiego. Lowlanders Białystok w Polish Bowl zmierzą się na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu z miejscowymi Panterami. Zdecydowanym faworytem meczu, pomimo osłabieni kadrowych będą gospodarze, ale jak zapowiada prezes białostockiego klubu, Piotr Morko, na boisku zdarzyć się może wszystko.
W sobotę 14 lipca, w rocznicę wielkiej bitwy pod Grunwaldem, swoją batalię o wymarzony finał stoczą białostoccy Lowlanders. Ludzie z Nizin, po raz czwarty z rzędu, o prawo gry w najważniejszym meczu sezonu powalczą z Seahawks Gdynia.
Za nami drugi pojedynek Lowlanders z Seahawks Gdynia. W marcu w Białymstoku nieznacznie lepsi były Jastrzębie, teraz górą byli Ludzie z Nizin, którzy pokonali gospodarzy 26:7 i tym samym zapewnili sobie bezpośredni awans do półfinału Ligi Futbolu Amerykańskiego.