Policja szczegółowo wyjaśnia okoliczności zdarzenia, w wyniku którego żołnierze pełniący służbę na granicy zostali zaatakowani przez grupę około 20 osób.
Od czwartku (13.06) zaczęła obowiązywać strefa buforowa przy granicy z Białorusią. Oznacza to, że został wprowadzony czasowy zakaz przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej. Strefa ma ok. 60 km długości. Nie ma w niej żadnej miejscowości, nie obejmuje również szlaków turystycznych.
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o śmierci żołnierza, który został ugodzony nożem na polsko-białoruskiej granicy. Do groźnego incydentu doszło pod koniec maja.
Dwa samochody policji zostały uszkodzone w środę (5.06) przez migrantów na polsko-białoruskiej granicy.
Podczas konferencji prasowej w środę (29.05) w Dubiczach Cerkiewnych premier Donald Tusk zapowiedział, że wróci strefa buforowa przy granicy Polski z Białorusią.
Polski żołnierz został ranny we wtorek (28.05) po ugodzeniu nożem przez cudzoziemca próbującego sforsować barierę na granicy z Białorusią. Kilka godzin wcześniej w trakcie ataku migrantów ucierpieli funkcjonariusze Straży Granicznej. Jednego z nich uderzono stłuczoną butelką, kolejny został ranny po ataku niebezpiecznym narzędziem, do którego był przytwierdzony nóż.
Minionej doby (28.12) trzech, dzień wcześniej siedmiu migrantów usiłowało nielegalnie przedostać się na terytorium Polski, Jak podaje Straż Graniczna, próby te zakończyły się niepowodzeniem.
W sumie 42 osoby próbowały nielegalnie wejść do Polski z Białorusi podczas Wigilii i pierwszego dnia Bożego Narodzenia.
– Mówimy wyraźnie stop pushback’om. Powinny zostać zatrzymane natychmiast, bo tego wymaga zwykłe ludzie i humanitarne podejście – to słowa wicemarszałka Senatu RP, senatora Macieja Żywno. Wicemarszałek poparł w tej sprawie stanowisko rzecznika praw obywatelskich, a także zaapelował do wojewody o wydanie przepisów zatrzymujących cofanie migrantów na Białoruś.
Od 842 dni, przez całą dobę, żołnierze 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej chronią polsko-białoruską granicę. To trzecie Boże Narodzenie na służbie w ochronie polskiej granicy.
Coraz mniej prób nielegalnego wdarcia się do Polski z Białorusi. W ostatnich dniach były tylko pojedyncze przypadki sforsowania granicy. Nie maleje jednak agresja cudzoziemców próbujących pokonać zaporę. A Straż Graniczna ocenia, że nadchodzi kolejna fala presji migracyjnej. Strażnicy graniczni stoją na swoich posterunkach.
W ostatni weekend na granicy z Białorusią odnotowano mniej niż w poprzednich miesiącach prób nielegalnego wejścia do Polski. Nie ustają jednak ataki młodych ludzi na patrole polskich służb strzegących granicy. Na funkcjonariuszy lecą płonące gałęzie i konary drzew.
Dwa dni w jednym tygodniu i zero prób nielegalnego wejścia do Polski z Białorusi. Straż Graniczna podaje, że w poniedziałek i środa (27, 29.11) to są pierwsze od dwóch lat dni bez prób wdzierania się do Polski w ramach wojny hybrydowej, jaką na naszej granicy prowadzi reżim Łukaszenki.
Płonące konary drzew, gałęzie i kamienie leciały w stronę strażników granicznych pilnujących granicy z Białorusią. Minionej doby 71 cudzoziemców próbowało nielegalnie wejść na teren Unii Europejskiej. Polskie służby udaremniły te próby.
25 cudzoziemców w zwartej grupie próbowało minionej doby wpław sforsować rzekę graniczną. Nie udało się, musieli zawrócić na Białoruś.
Uszkodzony pojazd służbowy Straży Granicznej po atakach kamieniami na patrol pilnujący granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Do tego 46 cudzoziemców, którzy minionej doby próbowali nielegalnie przedostać się do Polski z Białorusi.
Świąteczny weekend 10-12 listopada na granicy z Białorusią nie był świąteczny dla ochraniających ją polskich funkcjonariuszy i żołnierzy. Straż Graniczna zatrzymała 183 cudzoziemców usiłujących nielegalnie przedostać się na terytorium Polski. Kilkadziesiąt osób po zauważeniu przez polskie służby cofnęło się w głąb Białorusi. Zatrzymano również dziewięciu kurierów.
Aktywiści oskarżają Straż Graniczną o to, że funkcjonariuszka oddała strzał „z broni hukowej” w kierunku grupy osób „spacerujących” w lesie w pobliżu granicy z Białorusią. „Patrol SG nie oddał strzałów z broni służbowej w kierunku aktywistów” odpowiada Straż Graniczna. Funkcjonariusze nie mają na wyposażeniu „broni hukowej”.
Od ponad dwóch lat terytorialsi obecni są na polskiej, wschodniej granicy państwowej. Ramię w ramę z żołnierzami wojsk operacyjnych wspierają działania Straży Granicznej, wspólnie dbając o bezpieczeństwo i niepodległość Polski. Kilka dni przed obchodami kolejnej rocznicy Odzyskania Niepodległości, wizytę złożył im czasowo pełniący obowiązki dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej – płk Krzysztof Stańczyk.
Kierowca Łotysz, a w jego vanie sześciu Azjatów – bez prawa pobytu w Polsce. Zatrzymani podczas kontroli drogowej niedaleko Raczek na Suwalszczyźnie, nie pojadą do zachodnich krajów. Wrócą na Litwę.
W ostatnich dwóch dniach było 226 prób nielegalnego wejścia do Polski z Białoursi. Straż Graniczna odnotowuje w raportach kolejne przypadki agresywnych zachować cudzoziemców próbujących przejść przez granicę. Podczas jednego z takich ataków obrażeń doznali dwaj funkcjonariusze polskich służb.
Po ataku kamieniami zniszczony jest samochód patrolowy Straży Granicznej. W okolicach Białowieży grupa agresywnych cudzoziemców nie mogąc przedostać się przez granicę, obrzucała kamieniami i komarami patrol Straży Granicznej.
41 cudzoziemców próbowało minionej doby (17.10) dostać się nielegalnie z Białorusi do Polski. Byli to m.in. obywatele Syrii, Iranu i Iraku - informuje Straż Graniczna. 13 z tych osób na widok polskich patroli zawróciło na Białoruś.
59 cudzoziemców próbowało w sobotę dostać się nielegalnie z Białorusi do Polski. Jak podaje Straż Graniczna, byli to obywatele Syrii, Iranu i Somalii.