- Porażka, jak ta ostatnia w Krakowie boli szczególnie. Oddaliśmy punkty w ostatnich minutach meczu. W takich chwilach każdy sportowiec chce jak najszybciej znów rywalizować i pokazać sportową złość. Chce się zrewanżować i odrobić stracone punkty - mówi Bogdan Zając, trener Jagiellonii Białystok.
Przed Jagiellończykami starcie z Cracovią Michała Probierza. Dla Żółto-Czerwonych w tym momencie jest to spotkanie bardzo istotne nie ze względu na osobę byłego trenera, a ze względu na słabe mecze we Wrocławiu i Szczecinie z naciskiem na ten drugi, gdzie białostoczanie nie mieli żadnych argumentów by nawiązać równorzędną walkę z Portowcami.
W poniedziałek rozpoczęła się październikowa przerwa reprezentacyjna. W przypadku Żółto-Czerwonych jej początek miał jednak miejsce kilka dni wcześniej, kiedy jasne stało się, że mecz z Pogonią Szczecin nie dojdzie do skutku z powodu pozytywnych wyników testów na obecność koronawirusa w drużynie Portowców. Nie oznacza to jednak, że w białostockim klubie nic się w ostatnich dniach ciekawego nie działo.
- Za nami przerwa reprezentacyjna, która była czasem wytężonej pracy. Mieliśmy okazję do poprawienia kilku elementów takich jak motoryka, technika, taktyka czy wreszcie finalizacja. W skrócie wykorzystaliśmy przerwę na kontynuację tego, co rozpoczęliśmy już pierwszego dnia pracy w Jagiellonii - powiedział przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała, szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, Bogdan Zając.
- Mamy swój plan na ten mecz. Przygotowujemy strategię. Mamy jeszcze chwilę, żeby przećwiczyć elementy, które chcemy zastosować w meczu z Legią. Natomiast na boisku przekonamy się na ile jesteśmy w stanie podjąć rywalizację i powalczyć o zwycięstwo - mówił na konferencji prasowej zapowiadającej mecz z Legią trener Jagiellonii Białystok, Bogdan Zając.