24 kilometry dobrej drogi wojewódzkiej między Bielskiem Podlaskim a Hajnówką za pieniądze z rządowego Funduszu Dróg Samorządowych. Projekt i przebudowa będą kosztowały 115 mln zł, a inwestycję zrealizuje konsorcjum firm z Bielska Podlaskiego. Nowa droga będzie gotowa za trzy lata.
Od ponad dwóch miesięcy na budowie drogi Sokółka - Dąbrowa Białostocka nic się nie dzieje. Inwestycja zamarła po opuszczeniu placu budowy przez wybranego w przetargu wykonawcę - spółkę Unibep. Inwestor - Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosił przetarg na znalezienie nowego wykonawcy. Do końca czerwca czeka na zgłoszenia zainteresowanych firm.
Trzeba było czekać tydzień, by usłyszeć odpowiedź inwestora na najbardziej spektakularne porzucenie pracy. W piątek po południu opinia publiczna dowiedziała się wreszcie, co o sprawie zerwania umowy na budowę drogi Sokółka - Dąbrowa Białostocka myśli Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich. Wynika z tego wszystkiego, że prędko ta droga nie powstanie, niezależnie od tego, kto ma rację w sporze.
Stało się w piątek, 23 marca 2018. Unibep - lider konsorcjum budującego drogę Sokółka - Dąbrowa Białostocka - zerwał umowę i opuścił plac budowy. Przypadek ekstremalny, ale dla stron nie powinien być zaskoczeniem. Od października wykonawca alarmował Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich (inwestor), że dostarczony projekt budowy jest wadliwy i trzeba go poprawić. PZDW domagało się realizacji takiej jak w projekcie. Zerwanie umowy przez Unibep to odpowiedź na żądanie inwestora.
Przykra niespodzianka i wielkie rozczarowanie - tak podsumowują mieszkańcy Sokółki decyzję o zerwaniu umowy na budowę drogi Sokółka - Dąbrowa Białostocka. Kto jeździł tą drogą, wie, w jakim jest teraz stanie i jak trudno tamtędy przejechać bez nerwów. Dlatego przebudowa i w wielu miejscach budowa od podstaw nowej drogi wzbudziła tyle nadziei na przyzwoity standard przejazdu między Sokółką i Dąbrową Białostocką. Umowę zrywa wykonawca, a jako powód podaje istotne błędy w projekcie tej budowy.
Są cztery oferty w czwartym przetargu na zbudowanie brakującego fragmentu Trasy Niepodległości w Białymstoku. Chodzi o 700 metrów od Narodowych Sił Zbrojnych do ul. Jana Pawła II oraz przedłużenie ul. Jana Pawła II do ekspresówki w stronę Warszawy. Do najniższej ze złożonych dziś ofert miastu brakuje około 10 milionów złotych.