Fałszywe wiadomości rzekomo od RCB, przejęcia kont na social mediach i fałszywe zbiórki - to tylko niektóre z możliwych oszustw w związku z występującą sytuacją powodziową. Zapoznaj się z zaleceniami przygotowanymi przez Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, aby uniknąć tych zagrożeń.
Pracownicy Opery i Filharmonii Podlaskiej włączyli się w akcję pomocy powodzianom z południa Polski. Przygotow dary rzeczowe, które w piątek, 20 września, trafiły do Centrum Aktywności Społecznej w Białymstoku.
Trwa ogłoszona przez prezydenta Białegostoku zbiórka na rzecz mieszkańców polskich miast i wsi, których dotknęła powódź. Białostoczanie licznie przyłączyli się do tej akcji. Jest aktualna lista rzeczy potrzebnych powodzianom.
Ostrzeżenie drugiego stopnia przed wzrostem poziomu wód w Biebrzy i środkowej Narwi wydał dziś (21.02) Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Obowiązuje w wielu regionach Polski, w Podlaskiem dotyczy terenów położonych w zlewni środkowej Narwi oraz Biebrzy. Drugi stopień ostrzeżenia oznacza niebezpieczeństwo powstania dużych strat materialnych oraz zagrożenie zdrowia i życia.
Przed sezonem letnich burz i nawałnic Białystok pamięta ubiegłoroczne podtopienia ulic i domów w kilku rejonach miasta. Przypomnienie o niebezpiecznych ulewach zaczyna się od worków na piasek. Prawie tysiąc takich worków białostocka Straż Miejska przekazała mieszkańcom ulic, które są w strefie zagrożonej wysoką falą.
Raport po nawałnicy - tym dziś karmią media magistraccy urzędnicy. W liczbach więc wygląda to lepiej. Bo jak było naprawdę, wiedzą ci, którzy borykali się z siłami przyrody i przeciwnościami wieloletnich niedomówień. Ostatnio co roku zdarza się taki dzień, gdy Białystok ulega siłom natury: czy to deszczowi rzęsistemu, czy lawinowym opadom śniegu. Mija dziesięć lat tej regularności i dostajemy znowu "raport" po nawałnicy, w którym samozadowolenie krzyczy: nie można było tego przewidzieć. Przegraliśmy z siłami natury, ale służby pracowały wzorowo.
Po niedzielnej ulewie w mieście ciągle wiele śladów. Białystok zatonął w deszczówce. Po dwunastu godzinach opadów w poniedziałek woda spłynęła już z większości zalanych terenów. Ciągle jednak są miejsca, gdzie woda stoi powiększa rozmiar szkód. Dwa z nich w naszym tekście.