Powodem są dwie kolizje na trasie między Choroszczą a Białymstokiem.
Kilka godzin w korkach po obfitych opadach śniegu spędziło wielu kierowców, na drogach w okolicy Białegostoku. W czasie opadów policja zatrzymała wszystkie ciężarówki w związku zamknięciem miasta dla tirów, a później w wielu miejscach auta nie mogły pojechać pod górę z powodu oblodzenia. Korek na ekspresówce z Warszawy rozładował się dopiero dziś około 6 rano.
Poniedziałek 4 grudnia 2017 zapowiadał się całkiem dobrze. Kto wstał wcześnie, ucieszył się nawet, że prószy drobny śnieżek, a świat wokół stał się jasny i czysty. Tak zapowiadał się ten dzień, dopóki nie trzeba było wyjść z domu. Koszmar zaczynał się za progiem. Samochodem, pieszo, autobusem, też rowerem - ślisko, ciasno, powoli. I wściekłość - dlaczego nie posypują? Korek, zator, złość. Poniedziałek - dzień paraliżu miasta.
Białystok przed godz. 8. Zakorkowany wjazd do centrum od strony Antoniuka i wiaduktu na Dąbrowskiego. Radzimy omijać, jeśli jeszcze nie jest za późno...
Jak już informowaliśmy w Białymstoku i okolicach czwartek zaczyna się od gołoledzi na drogach i ulicach. Oprócz korkującej się ulicy Antoniukowskiej kierowcy powinni zachować ostrożność na alei 1000-lecia Państwa Polskiego, Ciołkowskiego oraz na drogach osiedlowych.