W nocy popadał deszcz, nad ranem chwycił lekki mróz i gołoledź gotowa. Jezdnie i chodniki stały się bardzo śliskie. W takich warunkach nietrudno o stłuczki. W Białymstoku w kilku miejscach korki sięgały nawet dwóch kilometrów. Jazda pod górkę sprawia dużo trudności szczególnie autobusom i samochodom ciężarowym.
- Największe utrudnienia były na ulicy Andersa, gdzie zderzyły się trzy samochody. Przy skrzyżowaniu I Armii Wojska Polskiego z Aleją Tysiąclecia Państwa Polskiego jadący samochodem marki fiat potrącił 30-letnią kobietę, która została przewieziona do szpitala z urazem kręgosłupa. Najgorzej jednak jest na uliczkach osiedlowych, zwłaszcza tych, które są wyłożone kostką - mówi rano Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Na szczęście sytuacja ma się z minuty na minutę polepszać, gdyż dziś termometry mają pokazać nawet 6 st. C powyżej zera.