Dziś (20.02) na drodze wojewódzkiej nr 651 Sejny-Szypliszki zderzyły się dwa samochody osobowe. Do szpitala trafiły dwie osoby.
Tym razem oszukana została seniorka z Augustowa. 69-latka uwierzyła w historię oszusta, który podając się za policjanta twierdził, że jej wnuczek spowodował wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy na kaucję. Kobieta chcąc szybko pomóc, w efekcie straciła blisko 57 tys. zł.
Policjanci zatrzymali 38-latka podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Mężczyzna wszedł do jednego ze sklepów w mieście i ukradł alkohol. Kiedy na jego drodze stanął pracownik ochrony zaczął go szarpać i odpychać. Już chwilę później wpadł w ręce mundurowych, bo uciekając zostawił kurtkę z dokumentami. W odzyskaniu łupu pomógł policyjny pies Nika.
Kierowcy nagminnie popełniający najpoważniejsze wykroczenia muszą liczyć się ze znacznie wyższą karą. Przekonał się o tym 27-letni mieszkaniec powiatu białostockiego. Mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o 58 kilometrów na godzinę. Stracił prawo jazdy i dostał mandat w wys. 3 tys. zł.
Mundurowi zatrzymali mężczyznę podejrzanego o oszustwo metodą "na policjanta" W całym procederze pełnił rolę tzw. "odbieraka". Grozi mu teraz kara do 8 lat pozbawienia wolności. Pokrzywdzone małżeństwo straciło łącznie 158 tysięcy złotych.
Po godz. 6.00 w powiecie siemiatyckim doszło do wypadku z udziałem dwóch osobówek. Jedna osoba trafiła do szpitala.
Policjanci z bielskiej drogówki zatrzymali prawo jazdy 30-latkowi, który w Kalnicy przekroczył dopuszczalną prędkość o 71 kilometrów na godzinę. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2500 złotych, a jego konto zasiliło 15 punktów.
Policjanci zatrzymali 29-latka, który wybił szybę w oknie domu jednorodzinnego. Mężczyzna kilka godzin wcześniej ukradł piwo na stacji paliw. W trakcie sprawdzania w policyjnej bazie danych okazało się, że jest poszukiwany za kradzież z włamaniem i najbliższy rok spędzi w areszcie.
Wart blisko 50 tysięcy złotych kabel odzyskali wysokomazowieccy policjanci. Został on skradziony z terenu budowy w gminie Szepietowo. Jeszcze tego samego dnia do tej sprawy kryminalni zatrzymali 33 i 48-latka. Okazało się, że starszy z mężczyzn był pracownikiem tej budowy. Usłyszał zarzut kradzieży, natomiast jego młodszy wspólnik -paserstwa.
Siemiatyccy policjanci zatrzymali 31-letniego poszukiwanego mężczyznę, który ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Funkcjonariusze znaleźli go w jednym z mieszkań w mieście. Gdy weszli do środka, mężczyzna schował się w łóżku. Został zatrzymany i trafił do aresztu. Ma do odbycia karę 5 lat i 4 miesięcy.
Hasło "Pomagamy i Chronimy" to nie tylko słowa. Potwierdzili to siemiatyccy dzielnicowi, którzy w porę zareagowali i pomogli samotnie mieszkającemu 64-latkowi. W domu mężczyzny było zaledwie 3 stopnie Celsjusza, a on sam nie był w stanie podnieść się z łóżka. Na szczęście - wsparcie przyszło w porę.
Sokólscy policjanci zatrzymali podejrzanego o kradzież puszki z pieniędzmi. Datki zbierane były w sklepie na leczenie chorego dziecka. Za skradzione pieniądze mężczyzna kupił między innymi narkotyki. Zatrzymany 27-latek usłyszał zarzut kradzieży w warunkach recydywy.
Policjantki z łomżyńskiej drogówki w Kisielnicy zatrzymały do kontroli scanię, którego kierowca złamał zakaz wjazdu samochodów ciężarowych. Ponadto wyprzedzał pomimo podwójnej linii ciągłej. Badanie alkomatem wykazało u 47-latka ponad pół promila alkoholu w organizmie. Obywatel Łotwy noc spędził w policyjnym areszcie.
Małżeństwo z powiatu bielskiego straciło ponad 50 tysięcy złotych. Niestety seniorzy uwierzyli w historię oszustów, którzy podając się za policjantów twierdzili, że rozpracowują grupę przestępczą biorącą pożyczki na cudze dowody osobiste. 70-latkowie przekazali oszustom ponad 40 tysięcy złotych zaciągając pożyczki w banku oraz 12 tysięcy złotych, które mieli w domu.
Siemiatyccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 38 i 48 lat, podejrzanych o kłusownictwo. Policjanci ustalili, że młodszy z nich zakładał wnyki w lesie. Swoje zdobycze zanosił do domu, a następnie razem z 48-letnim bratem porcjował na kawałki i umieszczał w zamrażalniku. Działania mundurowych wspierał policyjny pies "Morus", który doprowadził do posesji zatrzymanych mężczyzn
Wczoraj (24.01) poinformowaliśmy o dziennikarzu Polskiego Radia Białystok, który prowadził audycję na żywo będąc pod wpływem alkoholu. Po zakończeniu pracy wsiadł do auta i odjechał. Niedługo później wrócił na prośbę szefa. Wtedy interweniowała policja. Dziś (25.01) pojawiło się oświadczenie rozgłośni, w którym Radio Białystok "bardzo przeprasza swoich słuchaczy i wszystkie osoby" za to, co się wydarzyło.
Tym razem została oszukana mieszkanka Dąbrowy Białostockiej. 68-latka uwierzyła w historię oszusta, który podając się za policjanta twierdził, że jej siostra spowodowała wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy na kaucję. Kobieta, chcąc szybko pomóc, straciła ponad 5 tysięcy dolarów.
W nocy ukradł prawie 150 litrów paliwa z maszyny budowlanej. Uciekając... zakopał się. Rano, jak gdyby nigdy nic, poszedł do robotników i poprosił o pomoc w wyciągnięciu pojazdu. Zgodzili się, ale widząc zerwane zabezpieczenia wlewu paliwa - zawiadomili policjantów.
Mundurowi zatrzymali mężczyznę podejrzanego o oszustwa metodą "na policjanta". Pokrzywdzone seniorki straciły łącznie blisko 55 tys. zł. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna w całym procederze pełnił rolę "odbieraka". Grozi mu 8 lat więzienia.
Dziś (20 stycznia) w Ciechanowcu doszło do wypadku z udziałem dwóch osobówek. W jednym z aut podróżowało 3-miesięczne dziecko, któremu udzielana jest pomoc medyczna.
Do 3 lat więzienia grozi 41-latkowi, który znieważył ratowników medycznych i dzielnicowego, a następnie groził im pozbawieniem życia. Gdy medycy chcieli pomóc mężczyźnie, to on zaczął zachowywać się agresywnie. Odmówił podania policjantowi swoich danych i również obrzucił go inwektywami.
Policjant z Posterunku Policji w Ciechanowcu, jadąc na służbę zauważył w rowie auto leżące na dachu. Od razu pobiegł udzielić pomocy podróżującym. Na szczęście kierowcy nic się nie stało, ale badaniem alkomatem wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu.
Organizowali zarówno przekraczanie granicy państwowej z Białorusią, jak i transport pod zachodnią granicę. Para została zatrzymana w Ustce przez policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Oboje usłyszeli zarzuty. Mężczyzna trafił do aresztu, a jego partnerka została zwolniona po wpłaceniu kaucji. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Kolneńscy policjanci zatrzymali 38 i 19-latka podejrzanych o pobicie 56-latka, a także o bezprawne pozbawienie go wolności. Młodszy z zatrzymanych dodatkowo usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych wobec pokrzywdzonego. Do zdarzenia doszło w gminie Turośl. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty.