Gdy na jezdni nie zalega już śnieg i lód, kierowcy odważniej próbują wcisnąć gaz w swoich pojazdach. Niestety dwóch z nich, którzy przekroczyli prędkość powyżej 50 km/h w obszarze zabudowanym zapomniało, że prędkość należy dostosować nie tylko do pogody, ale również do znaków drogowych.
Pierwszy z kierowców wpadł na policyjny radar w sobotę po 1 na Maczka. 22-letni mieszkaniec gminy Zabłudów jechał dacią z prędkością 130 km/h, tym samym przekraczając dopuszczalną prędkość o 60 km/h. Jak się okazało, młody kierowca krótko nacieszył się możliwością jazdy samochodem. Zaledwie miesiąc wcześniej zdobył uprawnienia. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na 3 miesiące. Został ukarany również mandatem w wysokości 1500 złotych, a jego konto zasiliło 13 punktów.
Drugi kierowca, który przekroczył dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym to 33-letni obywatel Białorusi. Mężczyzna jadąc subaru wpadł na policyjny radar w niedzielne popołudnie na Andersa. Przekroczył dopuszczalną prędkość o 51 km/h na obowiązującej „siedemdziesiątce”. On również na 3 miesiące stracił prawo jazdy. Został ukarany 1500-złotowym mandatem i 13 punktami.