Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski wydał decyzję o wycięciu ponad 14,5 tysiąca drzew na powierzchni ok. 80 ha w Lesie Solnickim. Drzewa wskazane do wycięcia maja być "przeszkodami lotniczymi" na drodze startu / lądowania na Lotnisku Krywlany. Zdaniem prezydenta te przeszkody uniemożliwiają pełne korzystanie z wybudowanego trzy lata temu betonowego pasa startowego na lotnisku i w ten sposób hamują rozwój Krywlan jako lotniska pasażerskiego dla mieszkańców Białegostoku.
W ostatnim czasie Urząd Miejski w Białymstoku udostępnił (po wielu żądaniach i petycjach kierowanych do urzędu przez organizacje społeczne i mieszkańców miasta) dokumenty dotyczące planowanego rozwoju Lotniska Krywlany.
- Już wstępna analiza przedstawionych przez Miasto dokumentów nie tylko nie rozwiała naszych wątpliwości, ale potwierdziła nasze obawy, że jest to inwestycja nieopłacalna, nieprzemyślana, nieracjonalna i szkodliwa dla środowiska, a tym samym dla mieszkańców Białegostoku. Dla nas jest kluczowe, by mieszkańcy poznali całą prawdę o lotnisku Krywlany i wyrobili własne zdanie, czy warto wycinać 80 ha lasu, który jest tuż przy ich miejscu zamieszkania - mówi Katarzyna Sztop-Rutkowska z Inicjatywy dla Białegostoku, jednej z organizacji społecznych, które organizują akcję sprzeciwu.
Najważniejszy postulat protestujących to zorganizowanie przez urząd miejski rzeczowej i otwartej debaty na temat Krywlan. Prezydent Białegostoku zapowiedział zorganizowanie takie spotkania po Wielkanocy.
Mieszkańcy sprzeciwiający się wycince 80 ha ochronnego Lasu Solnickiego podejmują kolejne działania. Zachęcają mieszkańców, by przyjrzeli się jak najdokładniej, ich zdaniem, źle zaplanowanej inwestycji i przyłączyli się do obrony zielonego Białegostoku.
Jak piszą w informacji skierowanej do naszej redakcji, "po analizie udostępnionych przez Miasto Białystok materiałów dotyczących planów rozwoju lotniska na Krywlanach protestujący mieszkańcy nie są przekonani do planów inwestycyjnych związanych z rozbudową lotniska na Krywlanach".
Zwracają uwagę na to, że w sytuacji pandemii i kryzysu ekonomicznego podejmowanie decyzji o inwestycji za ponad 100 mln zł z kieszeni podatników jest złą decyzją. "Wycięcie tak ogromnej części zielonego Białegostoku jest objawem krótkowzrocznego myślenia, nie zwracającego uwagi na zdrowie białostoczan" - czytamy w nadesłanej informacji.
Protestujący rozpoczynają akcję społecznego sprzeciwu od zachęcenia mieszkańców do wysyłania do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego wirtualnej "szyszki" sosnowej. To mailowa pocztówka zaadresowana do prezydenta z wizerunkiem szyszki oraz napisem "Nie tnij Lasu Solnickiego!".
Dodatkowo, jak mówi jedna z animatorek akcji - Małgorzata Grabowska-Snarska. - Zachęcamy także do akcji obdarowania prezydenta Białegostoku prawdziwą szyszką z Lasu Solnickiego. Stosowny bilecik, jako załącznik do przymocowania do szyszki można pobrać na stronie www.solnicki.pl.
Białostoczanie mogą też podpisać online petycję przeciwko wycince Lasu Solnickiego na stronie petycjeonline. Podpisało ja już ponad trzy tysiące osób.
Społecznicy zapraszają białostoczan do zapoznania się na stronie www.solnicki.pl ze swoimi argumentami przeciw planowanej wycince 80 ha Lasu Solnickiego. Jak piszą, rozpoczęła się także akcja informacyjna za pomocą ulotek, którą roznoszą sami mieszkańcy. Można ją samodzielnie wydrukować ze strony.
A w najbliższą niedzielę 21 marca 2021 r. od godz. 10 społecznicy zapraszają na wiosenny piknik w Lesie Solnickim.