Na białostockich straganach i w sklepach pojawiły się już polskie truskawki. Pochodzą one ze szklarni, ale jeśli pogoda dopisze, to tegorocznych owoców będzie dużo i będą tanie.
Sezon na truskawki w pełni. Te małe, słodkie, czerwone owoce to rarytas, na który czekamy cały rok. Mają wiele witamin i minerałów, które korzystnie wpływają na nasze samopoczucie i sprawiają, że stajemy się zdrowsi. Czy warto więc w truskawkowym okresie najeść się ich na cały rok?
W Korycinie już po raz czwarty odbyła się jedyna taka na świecie Truskawkowa Bitwa. Ci, którzy brali w niej udział są zachwyceni organizacją, inni grzmią, że to marnowanie owoców, które w tym roku są wyjątkowo drogie. Jak jest zapytaliśmy Mirosława Lecha, wójta gminy Korycin.
Rozpoczęty sezon na truskawki wabi nas dużymi, czerwonymi i soczystymi owocami. Na białostockich ryneczkach i przy osiedlowych sklepach możemy kupić już nasze regionalne truskawki z Korycina i Siemiatycz. Są bardzo słodkie.
Któż z nas nie lubi truskawek. Te słodkie, soczyste, czerwone owoce kojarzą nam się przede wszystkim z latem. Zjadamy je na surowo, z cukrem, ze śmietaną, dodajemy do koktajli i ciast. To doskonała przekąska w upalny dzień. Od kilku dni na straganach możemy już je kupić. Ceny są różne, jeszcze kilka dni temu cena przekraczała 10 zł za kg. Teraz cena waha się od 9 do 5 zł za kg.